Czy to zwiastun końca wielkiej piłki w Arabii? Pierwsza gwiazda już "ucieka"!

Piłka nożna

Na zaskakujący ruch zdecydował się Jordan Henderson - wieloletni gracz i kapitan Liverpoolu, jego legenda oraz całych rozgrywek Premier League. Reprezentant Anglii postanowił zamienić lukratywny kontrakt w Arabii Saudyjskiej i po zaledwie pół roku występów na Bliskim Wschodzie zasilić szeregi Ajaksu. Nie brakuje pytań, czy to dopiero początek "exodusu" wielkich gwiazd z krajów Orientu?

Angielskie media donoszą, że 33-letni Henderson niedawno wylądował w Amsterdamie, gdzie przygotowuje się do podpisania umowy z Ajaksem - zaledwie sześć miesięcy po tym, jak związał się z saudyjskim Al-Ettifaq.

 

Henderson ma podpisać z holenderskim gigantem dwu i półroczny kontrakt.

 

Co ciekawe, Anglik, aby wrócić do Europy zrezygnował z lukratywnej umowy w Arabii Saudyjskiej, gdzie dostawał 700 tysięcy funtów tygodniowo! W przeliczeniu na polską walutę to około trzy i pół miliona złotych. Dla porównania w Amsterdamie ma zarabiać... dziesięć razy mniej - 77 tysięcy funtów tygodniowo, czyli około 385 tysięcy złotych. To i tak będzie czynić go najlepiej zarabiającym piłkarzem drużyny ze stolicy Holandii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zwycięzca Ligi Mistrzów nie zarobi ani centa za grę w Arabii Saudyjskiej! Osiem milionów straty

 

Dziennikarze na Wyspach Brytyjskich patrzą na ruch Hendersona znacznie szerzej - zastanawiając się czy to być może początek powrotu znanych zawodników z Arabii do Europy. Dotychczas wydawało się, że siła pieniądza jest w stanie zdziałać wiele, ale okazuje się, że niekoniecznie, skoro Ajax - w żaden sposób niemogący rywalizować budżetowo z klubami z Bliskiego Wschodu, potrafił przekonać do siebie byłego kapitana Liverpoolu. I to dodatkowo w momencie, w którym nie ma szans na walkę o mistrzostwo kraju.

 

"Mówi się, że Henderson miał problem z zaaklimatyzowaniem się na Bliskim Wschodzie. Spadła na niego duża krytyka ze strony grup LGBTQ+ za to, że zdecydował się na grę w kraju, w którym łamane są prawa człowieka" - piszą żurnaliści na Wyspach Brytyjskich.

 

To właśnie zbyt duże różnice kulturowe mają być przyczynkiem do tego, że niebawem wielu piłkarzy może zatęsknić za znacznie "liberalną" Europą. Warto jednak zaznaczyć, że trenerem byłego już klubu Hendersona, jest inna legenda "The Reds" - Steven Gerrard. Ten akurat czuje się w Arabii Saudyjskiej bardzo dobrze, ponieważ przedłużył kontrakt z Al-Ettifaq o dwa lata.

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie