Tragedia nastoletniego sportowca, aż trudno na to patrzeć. Bezlitosny żywioł
Wielka tragedia spotkała Michała Głębockiego - 11-letniego żużlowca, trenującego na co dzień w szkółce Stali Gorzów. W przydomowym garażu wybuchł pożar, który strawił wszystko, co potrzebne do uprawiania ukochanej dyscypliny chłopaka. W internecie uruchomiona została już zbiórka na jego rzecz.
Głębocki z powodzeniem startuje w juniorskich zawodach. W ubiegłym roku zajął między innymi siódme miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Polski, a także piąte w Pucharze Ekstraligi.
ZOBACZ TAKŻE: Transpłciowa pływaczka domaga się rywalizacji z kobietami. Padają oskarżenia o dyskryminację
W piątek 26 stycznia jego dalsza przygoda z żużlem stanęła jednak pod ogromnym znakiem zapytania. Wszystko przez pożar, który wybuchł w garażu. Wstępnie straty oszacowano na ponad milion złotych.
Tak całą sytuację opisała Monika Głębocka, matka Michała:
"W wyniku pożaru spłonął bus, dwa samochody i garaż, a w nim wszystko, co dawało radość i pasję. Od podnośnika, po silniki, maszynę startową, wszystkie części żużlowe, cały ubiór, ramy, koła, rowery, tokarkę, sprężarkę, wszystkie narzędzia".
W internecie została uruchomiona zbiórka na rzecz młodego żużlowca.