Wraca w dobrym stylu. Polski tenisista wygrał kolejny turniej

Tenis
Wraca w dobrym stylu. Polski tenisista wygrał kolejny turniej
fot. Jakub Piasecki/Cyfrasport
Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak wykonał kolejny krok w stronę powrotu do szerokiej światowej czołówki. Były 75. zawodnik rankingu ATP, który niedawno wrócił po 13-miesięcznej dyskwalifikacji za dopingową wpadkę, wygrał turniej ITF w tunezyjskim Hammamet. W finale pokonał Brytyjczyka Jaya Clarke'a 6:3, 7:5.

28-letni polski tenisista był zawieszony z powodu wykrycia w jego organizmie, w grudniu 2022 roku, niedozwolonych środków poprawiających wydolność. Groziło mu wykluczenie na cztery lata, jednak Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości w Tenisie (ITIA) stwierdziła, że tłumaczenia zawodnika, iż nie przyjął zakazanych substancji świadomie ani celowo, są wiarygodne. Za okoliczność łagodzącą uznała także fakt, że Majchrzak konsultował się z dietetykiem w sprawie suplementu zawierającego niedozwolone środki.

 

ZOBACZ TAKŻE: Hubert Hurkacz nie obroni tytułu! Półfinałowa porażka Polaka w Marsylii

 

Przed powrotem na kort po dyskwalifikacji na trzynaście miesięcy (zakończyła się 29 grudnia) Majchrzak mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że ostatni rok był najtrudniejszym w jego życiu i karierze.

 

- Najgorszy był początek, gdy jeszcze groziła mi czteroletnia dyskwalifikacja. Zmagałem się z kompletnym brakiem chęci do czegokolwiek. Przybrałem na wadze. Miałem dość tenisa. Całą energię zżerał stres i niepewność tego, co się stanie. Potem to się powoli zmieniało. Kiedy udowodniłem, skąd się u mnie wzięły te substancje i moje tłumaczenie zostało zaakceptowane przez ITIA (Światowa Agencja Uczciwości w Tenisie), to myślałem, że okres zawieszenia będzie jeszcze krótszy. Ale o dalsze skrócenie nie było już sensu walczyć - powiedział.

 

Dodał, że w czasie zawieszenia wykonał bardzo duża pracę "tenisowa, fizyczną i mentalną". - Sparingi starałem się grać z najlepszymi rodakami, ale brakuje mi gry na punkty, o stawkę. A to coś zupełnie innego - podkreślił.

 

Po powrocie do gry pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego tenisista dał dowód, że dobrze przepracował okres zawieszenia i w pierwszym starcie od razu wygrał turniej ITF M15 w tunezyjskim Monastyrze. Teraz triumfował w kolejnej imprezie, również w Tunezji.

 

28-latek wygrał zawody M25 w Hammamet o puli nagród wynoszącej 25 tysięcy dolarów. Grając z "dziką kartą", pokonał kolejno Niemca Adriana Oetzbacha (6:1, 6:2), rozstawionego z numerem drugim Hiszpana Carlosa Sancheza Jovera (362. miejsce w rankingu ATP) 6:3, 3:6, 6:1, Francuza Corentina Denolly'ego 6:1, 6:2, turniejową "trójkę", Rumuna Filipa Cristiana Jianu (ATP 418) 7:5, 6:4 oraz w finale rozstawionego z czwórką Clarke'a (ATP 397) 6:3, 7:5.

 

Wywalczone w Tunezji punkty rankingowe (25) dadzą zajmującemu obecnie 802. miejsce w rankingu ATP Polakowi znaczący awans na światowej liście, jednak by wrócić do pierwszej setki, czeka go jeszcze długa i trudna droga. Najwyższe miejsce zajmował w lutym 2022 roku.

 

W latach 2019-2022 Majchrzak dwunastokrotnie grał w turniejach głównych imprez wielkoszlemowych. Najlepszy wynik osiągnął w US Open 2019, gdy dotarł do trzeciej rundy.

 

Zwycięzca turniejów w Monastyrze i Hammamet na początku lutego tego roku był w składzie reprezentacji Polski na mecz Pucharu Davisa z Uzbekistanem. Biało-Czerwoni wygrali w Taszkiencie 4:0 i awansowali do Grupy Światowej I. Majchrzak pokonał wówczas Maksima Szyna 6:1, 6:1.

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie