Afera w Bundeslidze! Żona piłkarza karmiła dziecko, spotkała ją ogromna przykrość

Piłka nożna

W sobotę 10 lutego Union Berlin mierzył się z Wolfsburgiem w ramach 21. kolejki Bundesligi. W trakcie spotkania doszło na stadionie do incydentu z udziałem żony jednego z piłkarzy drużyny gości. Kobieta została zaatakowana przez 70-letniego kibica.

Partnerka stopera Wolfsburga, Moritza Jenza, dopingowała swojego męża z wysokości trybun. Kobieta pojawiła się na meczu z 11-miesięcznym synem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Znani piłkarze założą... zespół muzyczny?! "Musimy spróbować"

 

W trakcie spotkania Steffani Jenz udała się do strefy rodzinnej na stadionie, aby nakarmić swoje dziecko. Towarzyszyła jej przyjaciółka. Gdy kobiety usiadły przy jednym ze stolików, zaczepił je 70-letni mężczyzna, któremu nie podobało się zachowanie kobiety.

Skandaliczne zachowanie mężczyzny

"Podszedł do mnie ze wściekłym wyrazem twarzy. Zaczął mówić po niemiecku i zrobił niegrzeczny znak, którym sugerował, żebyśmy wyszły" - relacjonowała kobieta w poście na Instagramie.

 

"Trzymał piwo i zbliżył się do mnie, po czym położył swój szalik na naszych kurtkach" - kontynuowała.

 

Jentz opowiedziała, że chciała udać się do innego stolika, ale mężczyzna wziął zabawkę jej syna i nie chciał jej oddać. Następnie zaczął "cmokać ustami w wulgarny sposób", aż w końcu rzucił zabawką w nią i dziecko.

 

 

Kobieta została zignorowana przez pracowników obiektu, gdy zgłosiła im tę sytuację. Jenz podkreśliła, że ochroniarz ją wyśmiał.

 

"W 2024 roku kobieta wciąż nie może czuć się bezpiecznie, nawet przebywając w "strefie dla rodzin" na stadionie" - podsumowała tę dramatyczną historię Jenz.

Klub wystosował przeprosiny

Kobieta zwróciła się także bezpośrednio do Unionu Berlin.

 

"Uważacie się za "rodzinny klub", ale powinniście być ostrożni, kogo zatrudniacie, a także zatroszczyć się o edukację swoich pracowników w zakresie szacunku do kobiet i rodzin" - napisała.

 

Klub skomentował post Jenz na Instagramie i przeprosił kobietę.

 

"Droga Steffani, jest nam bardzo przykro z powodu tej sytuacji. Przekazaliśmy Twoją skargę naszemu szefowi ochrony. Kobiety powinny mieć możliwość karmienia swoich dzieci wszędzie i bez molestowania" - czytamy.

 

 

Sprawa Jenz może sprawić, że inne kluby piłkarskie będą bardziej starać się o to, aby zapewnić rodzinom i matkom więcej wsparcia i bezpieczeństwa na swoich obiektach.

 

Hubert Stępień/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie