Kto zostanie nowym trenerem Lewandowskiego? Oto potencjalni kandydaci!

Robert Lewandowski
Kto zostanie nowym trenerem Lewandowskiego? Oto potencjalni kandydaci!
fot. PAP/EPA
Kto zostanie nowym trenerem Lewandowskiego? Oto potencjalni kandydaci!

To już pewne: Robert Lewandowski i jego koledzy kolejny sezon rozpoczną pod wodzą nowego trenera. Wciąż jednak nie wiemy, kto zastąpi Xaviego na ławce trenerskiej "Dumy Katalonii". Kogo wybiorą włodarze FC Barcelona? Przedstawiamy listę potencjalnych kandydatów!

Kto będzie nowym trenerem Lewandowskiego?

Piłkarze FC Barcelona skupiają się aktualnie przede wszystkim na grze w Lidze Mistrzów – w walce o awans do ćwierćfinału rywalizują z SSC Napoli – oraz podtrzymaniu szans na obronę mistrzostwa Hiszpanii. Bez wątpienia zastanawiają się jednak, pod wodzą jakiego trenera rozpoczną kolejny sezon.


Podobne pytanie zadają sobie media sportowe na całym świecie, które po decyzji Xaviego rozpętały prawdziwą burzę plotek, domysłów i spekulacji. Dziennikarze, powołując się na źródła z gabinetów dyrektorskich "Blaugrany", od kilku tygodni nieustannie żonglują nazwiskami trenerów, którzy mają poprowadzić ekipę Barcelony.


Dziś, niemal miesiąc po decyzji Xaviego, media są zgodne: włodarze "Dumy Katalonii" wciąż rozważają dostępne na rynku opcje. Niemal pewnym jest jednak, że kilku potencjalnych kandydatów odpadło już z wyścigu o fotel nowego szkoleniowca Barcelony.

Laporta mówi: nie!

Pierwszym faworytem mediów był Sérgio Conceição. Aktualny trener FC Porto miał być wyborem dyrektora sportowego "Blaugrany", Deco. Panowie znają się jeszcze z czasów gry w reprezentacji Portugalii, co z pewnością byłoby gwarancją dobrych relacji i odpowiedniej komunikacji.


Wszystko wskazuje jednak na to, że ta kandydatura nie spodobała się Joanowi Laporcie. Według hiszpańskiego „Sportu” prezydentowi FC Barcelony nie przypadła do gustu taktyka stosowana przez Conceição. Portugalczyk zazwyczaj ustawia swoje drużyny w formacji 1-4-4-2, z kolei najważniejszy działacz "Blaugrany" chce być wierny katalońskiemu DNA, w którym zapisane jest ustawienie 1-4-3-3.


Następcą Xaviego najprawdopodobniej nie zostanie także były piłkarz "Blaugrany", aktualnie trener Bolonii, Thiago Motta. Drużyna prowadzona przez Włocha jest rewelacją Serie A i liczy się w walce o awans do Ligi Mistrzów. Wydaje się jednak, że Laporta zagiął parol na bardziej gorące nazwiska, które zapewnią Barcelonie nie tylko odpowiednią jakość szkoleniową, ale także stosowną ekspozycję medialną.

Lewandowski znów pod wodzą Guardioli lub Kloppa?

Media sondowały także możliwość powrotu Guardioli do FC Barcelona. Hiszpan, który był architektem sukcesów "Blaugrany" ponad dekadę temu, z pewnością byłby w stanie przywrócić jej dawny blask. Popularny Pep jest jednak całkowicie skupiony na pracy w Manchesterze City, z którym celuje w czwarte z rzędu mistrzostwo Anglii i nie powróci do stolicy Katalonii.


Informacja o odejściu Xaviego z Barcelony zbiegła się w czasie z równie szokującą decyzją Juergena Kloppa, który 26 stycznia ogłosił, że są to jego ostatnie miesiące na stanowisku menedżera Liverpoolu. Media szybko zaczęły łączyć Niemca z pracą w Katalonii, jednak biorąc pod uwagę fakt, że były trener Borussii Dortmund otwarcie przyznał, iż zmaga się z wypaleniem zawodowym, szanse na jego zatrudnienie w Barcelonie są naprawdę nikłe.


Te informacje z pewnością nie cieszą Roberta Lewandowskiego, który miał okazję współpracować zarówno z Kloppem – będąc piłkarzem BVB – jak i z Guardiolą, gdy ten prowadził Bayern Monachium. Pod wodzą obu szkoleniowców "Lewy" osiągnął wielkie sukcesy i bez wątpienia z dużym entuzjazmem przyjąłby informację o angażu któregoś z nich.

Lewandowski wciąż ma jednak szansę, by w przyszłym sezonie pracować z trenerem, którego zna bardzo dobrze. O kim mowa?

Flick i Lewandowski znowu razem?

Faworytem Laporty do przejęcia schedy po Xavim w FC Barcelona jest Hansi Flick. Niemiec, po fatalnej przygodzie w reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów, szuka nowych wyzwań, a wizja pracy w Katalonii ma być dla niego szczególnie atrakcyjna.


Według niektórych doniesień 49-latek rozpoczął już kompletowanie sztabu, a jego potencjalni asystenci muszą mieć nie tylko podobną wizję futbolu, ale także płynnie mówić po hiszpańsku i niemiecku.


Zdaniem Christiana Falka z niemieckiego Bilda, Flick również nie zasypia gruszek w popiele i pilnie uczy się języka Cervantesa, by być gotowym do pracy w Dumie Katalonii.


Lewandowski miał już okazję współpracować z Flickiem, który w latach 2019-2021 prowadził Bayern Monachium. Niemiecki trener stworzył zespół, który nie tylko zdominował rozgrywki Bundesligi, ale także siał postrach w całej Europie.


W tym czasie "Lewy" był w szczytowej formie! To właśnie pod wodzą Flicka zdobył 41. bramek w jednym sezonie Bundesligi i pobił legendarny rekord Gerda Müllera! Co więcej, w sezonie 2019/20 Bayern Monachium wygrał Ligę Mistrzów, a kapitan reprezentacji Polski w całej kampanii zaliczył 15 trafień i został królem strzelców rozgrywek!


Lewandowski nie krył wielkiego uznania dla pracy Flicka w Bayernie. W 2021 roku mówił:


- Jest nie tylko świetnym trenerem, ale również wspaniałym człowiekiem. Możesz z nim porozmawiać nawet o prywatnych sprawach. Z Hansim napisaliśmy historię. To był zdecydowanie mój najlepszy czas w Bayernie - powiedział.


Flick również nie szczędził komplementów pod adresem Lewandowskiego. W 2022 roku Niemiec tak wypowiedział się o Polaku:


- Miałem znakomity okres pracy z Lewandowskim w Bayernie. To był jego najlepszy czas, odkąd trafił do Monachium. Jest absolutnym profesjonalistą, piłkarzem światowej klasy - podkreślał.

Kto, jeśli nie Flick?

Jeśli Hansi Flick zostanie trenerem Barcelony, to Lewandowski będzie mógł z optymizmem patrzeć w przyszłość. Warto jednak wspomnieć, że na rynku jest jeszcze kilka nazwisk, które liczą się w wyścigu o fotel szkoleniowca "Dumy Katalonii".


Kolejnym z potencjalnych kandydatów jest Roberto de Zerbi. Włoch to jeden z najbardziej innowacyjnych trenerów na Starym Kontynencie. Opiekun Brighton inspiruje trenerów na całym świecie, a w samych superlatywach wypowiada się o nim m.in. Pep Guardiola.


Szansę na posadę ma także Rafael Marquez, który aktualnie pracuje w trzecioligowych rezerwach Barcelony. Meksykanin to były piłkarz "Blaugrany", który DNA klubu zna jak mało kto. Popularny Rafa z pewnością byłby wierny katalońskiemu stylowi gry. Rodzi się jednak pytanie, czy przejęcie pierwszej drużyny "Dumy Katalonii" nie byłoby dla niego zbyt dużym wyzwaniem?


Ostatnim kandydatem wymienianym przez media jest Michel, trener rewelacyjnej Girony, która liczy się w walce o mistrzostwo Hiszpanii. Wydaje się jednak, że spośród wymienionych szkoleniowców, ma on najmniejsze szanse, by zastąpić Xaviego.


Hiszpańscy dziennikarze są zgodni, że pole position w wyścigu o fotel trenera Barcelony ma aktualnie Hansi Flick. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to Robert Lewandowski znów będzie miał okazję do współpracy z Niemcem. Oby jej efekty były równie spektakularne, jak w przeszłości!

 

Jakub Żelepień/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie