Czekali na zwycięstwo w Ekstraklasie od lipca. Teraz rozbili rywali
Ruch Chorzów pokonał na Stadionie Śląskim Piasta Gliwice 3:0 w piątkowym, wieczornym meczu 23. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. To dopiero druga wygrana "Niebieskich" w obecnym sezonie.
Chorzowski beniaminek, zajmujący przedostatnie miejsce w tabeli, czekał na drugie w tym sezonie ligowe zwycięstwo od 28 lipca, kiedy wygrał w… Gliwicach z ŁKS Łódź 2:0. Szkoleniowiec gości Aleksandar Vuković mówił przed spotkaniem, że rywale grają z polotem. Pierwsza połowa to potwierdziła. Zespół trenera Janusza Niedźwiedzia atakował niemal cały czas i kilka razy mógł zdobyć gola.
ZOBACZ TAKŻE: Jeden gol w meczu na szczycie Fortuna 1 Ligi. Arka z cennym triumfem
W 11. minucie po strzale Juliusza Letniowskiego piłka odbiła się od słupka. Potem golkiper Piasta Karol Szymański obronił mocny strzał Miłosza Kozaka, a w 32. minucie uderzenie Daniela Szczepana z rzutu karnego i "soczystą" dobitkę Patryka Sikory.
Rozpędzeni gospodarze cieszyli się z prowadzenia chwilę później, kiedy Robert Dadok uderzeniem z linii po karnego pokonał Szymańskiego, trafiając tuż przy słupku. Gliwiczanie na to wszystko odpowiedzieli tylko niecelnym "centrostrzałem" Grzegorza Tomasiewicza.
W przerwie trener gości zwiększył potencjał ofensywny swojej drużyny, wprowadzając na boisko Jorge Felixa, nadal jednak to rywale byli aktywniejsi i w 56. minucie prowadzili 2:0. Ponownie do rzutu karnego podszedł Szczepan i tym razem nie dał szans Szymańskiemu.
Po tej stracie goście z większym zapałem ruszyli do przodu. Strzałem z daleka próbował zaskoczyć Dante Stipicę Tomasiewicz. Kolejny powód do radości mieli tymczasem kibice Ruchu. Kapitan zespołu Sikora uderzeniem z narożnika pola karnego ulokował piłkę w "okienku" bramki przeciwnika.
Potem jeszcze w poprzeczkę trafił pomocnik chorzowian Filip Starzyński, a dobijający ten strzał Dadok trafił co prawda do siatki, ale sędzia odgwizdał "spalonego".
Goście przyjechali do Chorzowa podbudowani wtorkową wygraną z mistrzem kraju Rakowem Częstochowa 3:0 w Pucharze Polski, ale w piątkowy wieczór mieli niewiele do powiedzenia w starciu z walczącym o utrzymanie Ruchem.
Chorzowianie pod koniec października przenieśli się ze stadionu w Gliwicach do "Kotła Czarownic". We wcześniejszych sześciu spotkaniach pięć razy tam zremisowali i przegrali z Legią Warszawa 0:1.
Ekstraklasa, 23. kolejka
Ruch Chorzów - Piast Gliwice 3:0 (1:0)
Bramki: Robert Dadok 34, Daniel Szczepan 56-k., Patryk Sikora 66
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 15 169.
Ruch Chorzów: Dante Stipica - Robert Dadok, Patryk Stępiński, Szymon Szymański, Josema - Miłosz Kozak (74. Filip Wilak), Juliusz Letniowski (74. Filip Starzyński), Patryk Sikora, Adam Vlkanova (83. Tomasz Foszmańczyk), Tomasz Wójtowicz (55. Mateusz Bartolewski) - Daniel Szczepan (74. Soma Novothny).
Piast Gliwice: Karol Szymański - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński (46. Miguel Munoz), Jakub Holubek - Serhij Krykun (64. Miłosz Szczepański), Patryk Dziczek (46. Jorge Felix), Michał Chrapek (64. Tihomir Kostadinov), Grzegorz Tomasiewicz, Michael Ameyaw (85. Piotr Liszewski) - Fabian Piasecki.
Przejdź na Polsatsport.pl