Dreszczowiec w Madrycie. Atletico w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po rzutach karnych

Piłka nożna
Dreszczowiec w Madrycie. Atletico w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po rzutach karnych
fot. PAP/EPA/Kiko Huesca
Bramkarz Atletico Madryt Jan Oblak w decydującej o awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów serii rzutów karnych obronił strzały piłkarzy Interu Mediolan, Alexisa Sancheza i Davy'ego Klaasena

Atletico Madryt na własnym stadionie pokonało Inter Mediolan 2:1 i odrobiło straty z pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale awans do najlepszej ósemki rozgrywek hiszpańska drużyna wywalczyła dopiero po rzutach karnych. W serii jedenastek bohaterem "Atletich" był bramkarz Jan Oblak, który obronił dwa strzały.

Przed swoją publicznością Atletico miało do odrobienia jednego gola straty z rozegranego trzy tygodnie wcześniej spotkania w Mediolanie. Inter wygrał wówczas 1:0 po trafieniu Marko Arnautovicia w końcówce meczu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Na kogo Robert Lewandowski chciałby trafić w ćwierćfinale Ligi Mistrzów? Polak odpowiedział (WIDEO)

 

Takie zadanie z pewnością nie przerażało piłkarzy trenera Diego Simeone, którzy, choć w Europie są znani przede wszystkim z twardej gry w obronie i wielkiej nieustępliwości, we wcześniejszych spotkaniach obecnej edycji Champions League świetnie spisywali się w ofensywie. W sześciu meczach fazy grupowej strzelili aż 17 goli. 11 z nich właśnie na Estadio Metropolitano, na którym wywalczyli komplet punktów. Postrachem grupowych rywali "Atletich" na madryckim stadionie byli Alvaro Morata i Antoine Griezmann - obaj zdobyli na nim po cztery bramki.

 

W środowy wieczór napastnicy Atletico stali jednak przed bardzo trudnym zadaniem - prowadzony przez Simone Inzaghiego Inter to obecnie jeden z najlepiej broniących zespołów na świecie. Przed starciem w Madrycie "Nerazurri" stracili w Lidze Mistrzów tylko pięć bramek w siedmiu meczach. Jeszcze bardziej imponująco wygląda ich statystyka w krajowych rozgrywkach - 13 straconych goli w dwudziestu ośmiu spotkaniach Serie A.

 

Gracze Interu, świadomi skromnej zaliczki, nastawili się na defensywę i kontrowanie ataków gospodarzy. Ci napierali od pierwszego gwizdka i już w pierwszej połowie zdołali stworzyć sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki.

 

Pierwsza z nich pojawiła się w piątej minucie, za sprawą indywidualnej akcji Lino. Brazylijski skrzydłowy przeprowadził długą szarżę lewą stroną boiska i po ograniu Alessandro Bastoniego oraz Stefana de Vrija wbiegł w pole karne. Następnie próbował zaskoczyć bramkarza Interu Yanna Sommera strzałem z ostrego kąta, ale Szwajcar odbił jego uderzenie.

 

Włoska drużyna odpowiedziała siedem minut później, gdy Hakan Calhanoglu świetnym prostopadłym podaniem ze środka pola "uruchomił" Denzela Dumfriesa. Holender podciągnął z piłką dobrych dwadzieścia metrów i uderzył na bramkę strzeżoną przez Jana Oblaka z okolic bocznej linii pola bramkowego, jednak słoweński golkiper obronił zarówno pierwsze uderzenie wahadłowego drużyny gości, jak i jego drugą próbę, już z trudniejszej pozycji.

 

Atletico kolejną dobrą szansę wypracowało sobie po niespełna pół godzinie gry - po dośrodkowaniu Mario Hermoso głową celnie uderzał Morata, jednak piłka wylądowała w rękach Sommera.

 

Następne ataki obu zespołów były już skuteczne. Najpierw cios zadał Inter - po koronkowym rozegraniu piłki w środku boiska Bastoni zagrał po lewym skrzydle do Nicolo Barelli. Ten wpadł w pole karne i wypatrzył dobrze ustawionego między obrońcami Atletico Federico Dimarco, który pewnym uderzeniem dał "Nerazurrim" prowadzenie.

 

Goście cieszyli się nim krótko - w 36. minucie Koke sprzed pola karnego miękko wrzucił piłkę na przedpole bramki Interu, a jego zagrania nie zdołali przeciąć ani Benjamin Pavard, ani Bastoni. To spowodowało, że futbolówka znalazła się w zasięgu Griezmanna. Francuz, stojąc tyłem do bramki, wykonał zgrabny piruet i z bliskiej odległości nie dał szans Sommerowi.

 

Jeszcze przed przerwą napastnik "Atletich" mógł mieć na koncie dwa gole - niedługo przed tym, jak sędzia Szymon Marciniak odgwizdał koniec pierwszej części meczu, Griezmann dał w polu karnym rywali pokaz świetnego panowania nad piłką i strzelił w światło bramki. Jego uderzenie zdołał jednak zablokować Pavard.

 

Gwiazdor drużyny z Madrytu znów był bliski szczęścia kilka minut po wznowieniu gry, gdy doszedł do strzału po zagraniu Marcosa Llorente, ale raz jeszcze skutecznie interweniował bramkarz Interu. Potem próbował Morata, który nieczysto trafił w piłkę i posłał ją wysoko ponad bramką gości. 

 

Na kwadrans przed końcem, gdy walczące o drugiego gola Atletico musiało się już odsłaniać w defensywie, groźną kontrę wyprowadzili piłkarze z Mediolanu. Marcus Thuram miał dużo miejsca i czasu, by dokładnie przymierzyć z okolic linii pola karnego, ale uderzył nad poprzeczką. Chwile później w podobnej sytuacji znalazł się Barella, który z nieco większej odległości trafił prosto w ręce Oblaka. 

 

W drugiej połowie Simeone wprowadzał na boisko kolejnych ofensywnych piłkarzy i to jeden z nich dał "Los Rojiblancos" prowadzenie. W 85. minucie Memphis Depay z kilkunastu metrów trafił jeszcze w słupek, ale chwilę później cieszył się już z gola na 2:1. Świetnym podaniem obsłużył go Koke, Holender w polu karnym odwrócił się w kierunku światła bramki i strzałem tuż przy słupku wyrównał wynik dwumeczu. 

 

Atletico mogło i powinno rozstrzygnąć losy rywalizacji w regulaminowym czasie gry. W 93. minucie Griezmann wykorzystał moment zawahania obrony gości, wbiegł w "szesnastkę" i zagraniem zewnętrzną częścią stopy jak na tacy wyłożył piłkę Rodrigo Riquelme. Skrzydłowy "Los Rojiblancos" miał stuprocentową okazję, by wprowadzić swoją drużynę do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, ale fatalnie przestrzelił.

 

Chwilę później Marciniak zagwizdał po raz ostatni w drugiej połowie i zarządził dogrywkę.

 

W jej pierwszej części bardzo groźnie strzelał Depay - z około siedmiu metrów, po centrze Riquelme. Dobrze dysponowany Sommer tym razem nie dał się już pokonać holenderskiemu napastnikowi. Odpowiedzią Interu było niebezpieczne, ale niecelne uderzenie głową Lautaro Martineza po dośrodkowaniu Calhanoglu z rzutu rożnego.

 

Po 105. minucie częściej atakowali gospodarze, ale ani im, ani gościom nie udało się wypracować klarownej szansy na zdobycie gola. O awansie do najlepszej ósemki tej edycji Champions League zdecydowały rzuty karne. 

 

Serię "jedenastek" od pewnego trafienia zaczął Calhanoglu, po nim nie pomylił się Depay, ale już kolejni wykonawcy - Alexis Sanchez i Davy Klaasen (Inter) oraz Saul Niguez (Atletico) - przegrali pojedynki z bramkarzami. Serię trzech kolejnych obronionych strzałów przerwał Riquelme, który dał swojej drużynie prowadzenie 2:1. Następnie do siatki trafiali Acerbi i Correa. Jako ostatni do piłki podszedł Martinez, który posłał futbolówkę nad bramką i tym samym przesądził o awansie Atletico.

 

Liga Mistrzów, 1/8 finału

Atletico Madryt - Inter Mediolan 2:1 (1:1), rzuty karne 3:2

Bramki: Antoine Griezmann 36, Memphis Depay 87 - Federico Dimarco 33.

 

Rzuty karne:

0:1 Hakan Calhanoglu
1:1 Memphis Depay
1:1 Alexis Sanchez (obronił Oblak)
1:1 Saul Niguez (obronił Sommer)
1:1 Davy Klaasen (obronił Oblak)
2:1 Rodrigo Riquelme
2:2 Francesco Acerbi
3:2 Angel Correa
3:2 Lautaro Martinez (strzał nad bramką)

 

Pierwszy mecz: 1:0 dla Interu. Awans: Atletico

 

Atletico: Jan Oblak - Stefan Savić, Axel Witsel, Mario Hermoso - Nahuel Molina (79' Pablo Barrios), Marcos Llorente (98' Cesar Azpilicueta), Koke, Rodrigo De Paul (71' Angel Correa), Lino (71' Rodrigo Riquelme) - Antoine Griezmann (106' Saul Niguez), Alvaro Morata (79' Memphis Depay).

 

Inter: Yann Sommer - Alessandro Bastoni (73' Francesco Acerbi), Stefan de Vrij, Benjamin Pavard - Federico Dimarco (84' Yann Bisseck), Henrich Mchitarjan (111' Davy Klaassen), Hakan Calhanoglu, Nicolo Barella (84' Davide Frattesi), Denzel Dumfries (73' Matteo Darmian) - Lautaro Martinez, Marcus Thuram (103' Alexis Sanchez).

 

Żółte kartki: Mario Hermoso, Koke (Atletico), Hakan Calhanoglu, Federico Acerbi, Yann Bisseck (Inter)

 

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)

 

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie