Kamil Grosicki nie owijał w bawełnę. "Zawaliliśmy to"

Piłka nożna
Kamil Grosicki nie owijał w bawełnę. "Zawaliliśmy to"
fot. PAP
Piłkarz reprezentacji Polski Kamil Grosicki.

"Wiemy, że zawaliliśmy eliminacje, ale dostaliśmy szansę gry w barażach i musimy ją wykorzystać" - powiedział piłkarz reprezentacji Polski Kamil Grosicki przed czwartkowym półfinałem barażowym z Estonią w Warszawie. Jak przyznał, rywal jest teoretycznie zdecydowanie słabszy.

"Jestem gotowy, żeby grać od pierwszej minuty, ale to trener podejmie najlepszą decyzję dla całej drużyny. Ja pomogę bez względu na to, w jakim wymiarze czasu. Jako piłkarz w podstawowym składzie albo wchodzący z ławki. Nawet jeśli nie wszedłbym na boisko, to swoją całą energię przekażę kolegom. I tak do tego spotkania trzeba podejść. Że nie ma żadnego obrażania się i każdy musi być gotowy. Trener zawsze powtarza, że każdy zawodnik jest ważny" - przypomniał Grosicki podczas konferencji prasowej na PGE Narodowym.

 

ZOBACZ TAKŻE: Tę klęskę wypominają Lewandowskiemu i spółce do dzisiaj. Wielki wstyd

 

Prawie 36-letni pomocnik podkreślił, że czuje się bardzo dobrze pod względem fizycznym i "czysto piłkarskim".

 

"Dlatego jestem dzisiaj w reprezentacji. Selekcjoner patrzy na aktualną formę zawodników. To najważniejsze zgrupowanie w ostatnim czasie i każdy musi być gotowy. Oczywiście, mecze na Stadionie Narodowym są szczególne, dla mnie i kolegów. To miłe, że ilekroć wchodziłem tutaj na boisko, kibice wspierali mnie dopingiem i oklaskami. To zawsze mnie buduje, że mimo swojego wieku jestem wciąż doceniany. Dużo dla reprezentacji przez ten czas zrobiłem" - przyznał 93-krotny reprezentant Polski.

 

Dodał, że drużynę Estonii kadrowicze analizują już od poniedziałku.

 

"Wiemy, gdzie i jak można ją zaskoczyć, ale najważniejsza jest nasza postawa. Jako drużyna musimy zagrać na wysokim poziomie, żeby tego rywala przechytrzyć. To nie jest na pewno zespół z topu, ale trzeba do niego podejść z szacunkiem. Tacy przeciwnicy zawsze sobie jakąś sytuację stworzą, lecz my musimy zrobić wszystko, żeby kontrolować mecz. I zdecydowanie zwyciężyć. Energia jest ogromna, panuje naprawdę świetna atmosfera. Jesteśmy jedną wielką rodziną i mamy jeden cel, czyli awans na Euro" - podkreślił Grosicki.

 

Reprezentacja Polski, m.in. po wyjazdowych porażkach z Czechami, Mołdawią i Albanią, zajęła dopiero trzecie miejsce w swojej grupie eliminacji Euro 2024. Ma jednak prawo wystąpić w barażach, głównie dzięki udziałowi w 2022 roku (jeszcze pod wodzą Czesława Michniewicza) w najwyższej dywizji Ligi Narodów.

 

"Wiemy, że zawaliliśmy eliminacje, ale dostaliśmy szansę gry w barażach i musimy ją wykorzystać. W czwartek zagramy z przeciwnikiem teoretycznie zdecydowanie od nas słabszym. W tym meczu trzeba pokazać pewność siebie, co zresztą mówił już selekcjoner. Dołożyć do tego duże zaangażowanie, zagrać dobre spotkanie i awansować do finału. A tam - zobaczymy z kim zagramy. Ale w tym momencie najważniejszy jest mecz z Estonią. Jesteśmy gotowi" - zaznaczył doświadczony zawodnik.

 

"Odnosiłem sukcesy w klubie z trenerem Probierzem i prezesem PZPN Cezary Kuleszą. Teraz spotkaliśmy się razem w najważniejszym miejscu, czyli w reprezentacji. I mam nadzieję, że znów odniesiemy sukces. Wierzę, że za tydzień wszyscy będziemy w świetnych humorach" - zakończył Grosicki. 

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie