Play-off to show off… by się pokazać!

Siatkówka
Play-off to show off… by się pokazać!
fot. PAP
Play-off to show off… by się pokazać!

Gdy Tauron Puchar Polski jest już historią, a w mediach pojawiają się informację o kolejnych sfinalizowanych transferach czy planach reprezentacji to znak, że play-offy rozkręcają się na dobre. Niebawem poznamy zapewne szerokie składy reprezentacji. Ciekawe więc, czy ta wiosna będzie pachnieć rywalizacją o wyjazd na igrzyska w Paryżu?

A skoro o rywalizacji mowa, to w pierwszych meczach ćwierćfinałowych chyba najciekawsze były spotkania w Łodzi i Bielsku-Białej. Niżej notowane po fazie zasadniczej zawodniczki Grota Budowlanych w derbowym spotkaniu potrafiły przeciągnąć linę na swoją stronę, wykorzystując absencję podstawowej atakującej ŁKS - Valentiny Diouf. Na Podbeskidziu z kolei Uni Opole było bardzo bliskie sprawienia ogromnej niespodzianki, ostatecznie ulegając gospodyniom po tie-breaku. Nie da się ukryć, że w obu przypadkach bardzo widoczne było zmęczenie finalistów Tauron Pucharu Polski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Aleksander Śliwka długo się nad tym zastanawiał. Taki jest ideał polskiego siatkarza

 

W Kaliszu Grupa Azoty Chemik Police według planu rozprawił się w trzech setach z tamtejszym Energa MKS-em i wydaje się, że w tej rywalizacji na niespodziankę nie ma co liczyć. Bruna Honorio, zastępująca chorą Elizabeth Inneh-Vargę, przypomniała o sobie w najlepszym stylu, zgarniając statuetkę MVP spotkania. W ostatnim ćwierćfinale PGE Rysice Rzeszów od początku narzuciły swój styl gry Moya Radomce Radom i kontrolowały mecz od początku do końca. Równomierną dystrybucją imponowała Katarzyna Wenerska, która tego dnia mogła liczyć na wysoką skuteczność zawodniczek w ataku.

 

W Turcji ze zdobycia pucharu kraju mogła cieszyć się Magdalena Stysiak i jej Fenerbahce po zwycięstwie 3:1 nad Eczacibasi Istambuł. Radość na pewno byłaby większa, gdyby Polka miała więcej okazji do gry.

 

Patrząc na te zmagania pod kątem powołań do kadry narodowej, rumieńców nabierają pojedynki na pozycjach: środkowej, tu lista chętnych robi się coraz dłuższa; rozgrywającej, bo fenomenalny sezon gra Julia Nowicka, a na szansę liczy pewnie także Marlena Kowalewska; libero, gdzie imponuje Justyna Łysiak. Na pewno cieszą powroty po kontuzjach Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak oraz Zuzanny Góreckiej, choć ciekawe, czy ewentualne dziesięć meczów do końca ligi wystarczy, by pokazać się w optymalnej formie. Najbardziej nieprzewidywalne wydaje się być obsadzenie wolnych miejsc na przyjęciu, więc z uwagą watro śledzić poczynania między innymi Pauliny Damaskę, czy Martyny Borowczak. Play-off to czas, by błyszczeć, więc… show off!

Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Chiny - Korea. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie