Mistrzowie Włoch bliżej finału. Bezcenne asy Lavii w pierwszym secie

Siatkówka
Mistrzowie Włoch bliżej finału. Bezcenne asy Lavii w pierwszym secie
fot. PAP/Darek Delmanowicz
Siatkarze Itasu Trentino (w środku Kamil Rychlicki) rozpoczęli rywalizację z Mint Vero Volley Monza w 1/2 finału ligi włoskiej od zwycięstwa 3:0

Siatkarze Itasu Trentino przybliżyli się do gry w finale ligi włoskiej. W pierwszym meczu półfinałowym aktualni mistrzowie Włoch pewnie pokonali u siebie Mint Vero Volley Monza 3:0 (27:25, 25:20, 25:22). Goście najbliżej wygranej byli w pierwszej partii, jednak nie wykorzystali w niej piłek setowych, a potem dwa punkty na wagę zwycięstwa asami serwisowymi zdobył dla Itasu Daniele Lavia.

Zespoły z Trydentu i Monzy dotarły do strefy medalowej ligi włoskiej po całkowicie odmiennych seriach w 1/4 finału. Broniący tytułu mistrzowskiego Itas szybko, bo w trzech meczach, wyeliminował Valsa Group Modena, a najlepszym graczem każdego z tych spotkań wybierano Daniele Lavię. Do 24-letniego przyjmującego trafiła również nagroda dla MVP całej fazy ćwierćfinałowej Super Legi.

 

ZOBACZ TAKŻE: Znamy siatkarskiego mistrza Japonii! To dla niego ma grać gwiazda kadry Polski

 

Monza, która przed rokiem przegrała walkę o najlepszą czwórkę właśnie z Trentino (1-3), teraz sprawiła sporą niespodziankę, eliminując Cucine Lube Civitanova. Siatkarze trenera Massimo Ecchelego zamknęli aktualnym wicemistrzom Włoch drogę do ósmego z rzędu ligowego medalu, zwyciężając 3-2. W piątym, decydującym spotkaniu, pokonali Civitanovę na jej terenie 3:1.

 

Faworytem półfinałowej rywalizacji był Itas, który w ostatnich tygodniach, mimo nieobecności w zespole pierwszego rozgrywającego Riccardo Sbertolego (złamany palec), pokazywał bardzo dobra siatkówkę zarówno w krajowych rozgrywkach, jak i w Lidze Mistrzów. Do tego zawodnicy trenera Fabio Solego mieli więcej czasu na regenerację przed kolejną fazą walki o "scudetto", a w zespole Vero Volley nie mógł wystąpić jeden z jego liderów, Kanadyjczyk Stephen Maar. 

 

Początek pierwszego seta meczu w trydenckiej ilT quotidiano Arena był wyrównany, potem trzypunktową przewagę zbudowali gospodarze. Po niezwykle długiej akcji, pełnej świetnych obron zawodników obu ekip, Jan Kozamernik efektownie zablokował Arthura Szwarca i Itas wygrywał 17:14.

 

Kolejny fragment gry należał jednak do gości. Przez dłuższą chwilę źle grał zastępujący Sbertolego w roli reżysera gry Trentino Alessandro Acquarone. Po jego czytelnych i niezbyt dokładnych wystawach gracze Monzy raz po raz zatrzymywali przeciwników na siatce i w końcówce to oni prowadzili 22:19.

 

Mistrzów Włoch z opresji wyratował Alessandro Michieletto - najpierw asem serwisowym zmniejszył straty swojej drużyny do jednego punktu (22:21), później, przy piłce setowej dla gości, skończył kontratak uderzeniem z szóstej strefy i doprowadził do remisu (24:24). Miano głównego bohatera tej partii swojemu koledze z klubu i reprezentacji Włoch zabrał jednak Lavia, który dwoma "czystymi" asami serwisowymi z rzędu dał Trentino zwycięstwo 27:25.

 

W drugiej odsłonie emocji było już zdecydowanie mniej. Stracona szansa na objęcie prowadzenia musiała utkwić w głowach graczy z Monzy, którzy na kilka minut obniżyli loty i szybko pozwolili rywalom oderwać się na cztery, pięć punktów (9:4). I choć w drugiej części seta spisywali się już lepiej - dobre wrażenie robił zwłaszcza 19-letni Słoweniec Nik Mujanović - nie zdołali zbliżyć się do rywali na mniej niż trzy punkty. Po autowym ataku Gianluki Galassiego ze środka Itas wygrał 25:20 i od zwycięstwa w całym spotkaniu dzielił go już tylko jeden set.

 

Trzecią partię gospodarze zaczęli od objęcia dwupunktowego prowadzenia (3:1), a w połowie tej części rywalizacji, po błędzie Mujanovicia w ataku oraz asach serwisowych Lavii i Kozamernika, wygrywali różnicą pięciu "oczek" (12:7). Gdy kolejny punkt zagrywką dołożył Kamil Rychlicki, było już 15:8 i wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się zwycięstwem ekipy z Trydentu 3:0. 

 

Siatkarze z Monzy nie złożyli jednak broni. Wykorzystali moment nadmiernego uspokojenia rywali, po trzech wygranych akcjach z rzędu zbliżyli się na 20:17, potem nawet na 22:21. Ich pogoń przerwał popsuty serwis Erika Loeppky'ego (23:21), a Itas nie dał im kolejnej szansy. Mistrzowie Włoch zwyciężyli 25:22 i zamknęli spotkanie w trzech setach. 

 

Kolejny mecz pomiędzy Itasem i Mint Vero Volley zostanie rozegrany w Monzy w środę, 3 kwietnia. 

 

 

SuperLega, 1. mecz półfinałowy
Itas Trentino - Mint Vero Volley Monza 3:0 (27:25, 25:20, 25:22)

 

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1-0 dla Itasu Trentino. 

 

Trentino: Alessandro Acquarone (1), Kamil Rychlicki (17), Alessandro Michieletto (17), Daniele Lavia (15), Marko Podrascanin (5), Jan Kozamernik (5), Gabriele Laurenzano (libero) oraz Gabriele Nelli, Domenico Pace.

 

Monza: Fernando Kreling (1), Arthur Szwarc (3), Eric Loeppky (20), Ran Takahashi (9), Gianluca Galassi (4), Gabriele Di Martino (3), Marco Gaggini (libero) oraz Nik Mujanović (9), Thomas Beretta (2), Petar Visić.

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Brazylia - USA. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie