Kaczmarek: Obcokrajowcy w Ekstraklasie znowu robią sobie face lifting i odchodzą na drugi krąg

Piłka nożna
Kaczmarek: Obcokrajowcy w Ekstraklasie znowu robią sobie face lifting i odchodzą na drugi krąg
fot. Cyfrasport
Bobo Kaczmarek: Obcokrajowcy w Ekstraklasie znowu robią sobie face lifting i odchodzą na drugi krąg

Były trener Polonii Warszawa, GKS Katowice, Stomilu Olsztyn, Górnika Łęczna, Lechii Gdańsk i asystent selekcjonera Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski ostro o końcówce sezonu w Ekstraklasie.

Cezary Kowalski: Widział kiedyś pan taką końcówkę sezonu w Ekstraklasie jak teraz?

Zobacz także: Wielki powrót do Legii! W przeszłości był wiodącą postacią drużyny

 

Bogusław „Bobo” Kaczmarek: Jedyny zespół, który pragnie mistrzostwa to Jagiellonia. Reszta uczestniczy w przedstawieniu: „Wyścig po tytuł, idąc tyłem”. Wszyscy tzw. goniący poruszają się bardzo dostojnie. Dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu. Przecież to jest kino…

 

Drwi pan na całego…

 

Niech mi pan powie, czy to jest mądre, aby taki Śląsk Wrocław, który niby walczy o mistrzostwo sprzedał za drobne jednego z najlepszych chłopców młodego pokolenia, nie dając mu zagrać w pierwszej drużynie? Mówię Karolu Borysie, który poszedł do jakiegoś Westerlo. Całą energię i finanse włożyli w zatrzymanie Hiszpana Exposito. A odejście Borysa tłumaczyli tym, że jest jeszcze niegotowy do występów w tym siermiężnym graniu w naszej Ekstraklasie. No litości… Nie można takich rzeczy robić. Przecież on zaraz może kosztować z 10 mln euro. Po to jest liga, aby takich chłopaków ogrywać.

 

Coś panu zapadło w pamięć w ostatniej kolejce?

 

Tak, oglądałem pierwszą połowę meczu Legii ze Śląskiem. Podziwiam kibiców, że oni to jeszcze próbują oglądać. Bo naprawdę się nie dało. Jak jakiś komentator czy ekspert mówi modne słowa o skanowaniu gry, półprzestrzeniach itp. to mnie brzuch boli ze śmiechu.

 

Tylko czołówka jest śmieszna?

 

A skąd! Cracovia wygania bezdomną Puszczę Niepołomice ze swojego stadionu i w nagrodę dostaje od niej bęcki. Tak jak zresztą Wisła w ubiegłym sezonie w pierwszej lidze. Śmieję się, że trener Tułacz to synonim tego klubu. Bo tułają się po boiskach. Pozdrawiam go, bo to był kiedyś świetny piłkarz Stali Mielec.

 

Mistrz Raków Częstochowa jest na siódmej pozycji…

 

Już dawno zadawałem sobie pytanie, co takiego Rakowa, który nie ma własnego stadionu na europejskie puchary i polskich zawodników w składzie może mieć polska piłka? I teraz śpieszę z odpowiedzią: nic.

 

Legia chce ściągać zawodników, którzy już w niej kiedyś grali. Ma wrócić m.in. Luquinhas. Dobry kierunek?

 

To potwierdzenie mojej starej teorii, o piłkarzach, którzy robią sobie u nas „face lifting”, odchodzą na drugi krąg i wracają. Niektórzy sprytni robią nawet po trzy okrążenia. Żarty sobie robię, ale to jest pokłosie błędów na szczycie polskiej piłki w ostatnich latach. Reforma ESA 37, likwidacja Młodej Ekstraklasy, obniżenie wieku juniora to były ogromne błędy, które skutkują do tej pory.

 

Obowiązkowy młodzieżowiec tez pana zdaniem negatywnie wpłynął?

 

Nie ma zdania, ale wiem, że jeśli piłkarz ma 21 lat i bez obowiązkowego przepisu o młodzieżowcu nie jest w stanie się w sposób właściwy zaprezentować na boisku to powinien zejść klasę niżej, strzelić dwadzieścia goli i zaraz go wezmą z powrotem. Nie musi być młodzieżowcem.

 

Górnik Zabrze nieoczekiwanie wbił się do czołówki…

 

Mam szacunek do mistrzostwa sportowego. A trener Jan Urban jest mistrzem sportu, zresztą mającym ogromny dystans do swojego zawodu. On im ma gorsze warunki do pracy, tym lepiej mu idzie. Zawodników ma średnich, w klubie ciągle jest zamieszanie, nie dostają pensji od miesięcy, ale są już na czwartym miejscu, wyprzedzili mistrza i wicemistrza.

 

Przewrót w Legii: Feio za Runjaica.

 

Jeśli chodzi o pewne zachowania Portugalczyków, które znamy z ich polskich występów to mają pewien wspólny mianownik. Nie wiem jak to ująć, żeby nikogo nie urazić, ale wiadomo o co chodzi. Druga rzecz to umiejętności trenerskie. Gdyby oddzielić jego postawę poza boiskową od trenowania to byłaby ogromna rozbieżność. Sęk w tym, że nie można oddzielić tego co dzieje się podczas treningu od reszty życia. Czym jest etyka i moralność w sporcie? To system norm i zasad, które obligują do ściśle określonych zachowań na boisku i poza boiskiem, uznawanych za społecznie akceptowalne. U nas to jest olewane. Skoro hołubimy trenerów zamieszanych w korupcję, to dlaczego nie dać pracy Feio?

 

Bo uderzył prezesa Motoru Lublin i wysłał go do szpitala?

 

Jedno jest pewne, gdyby mnie uderzył, to od momentu mojej reakcji do szczęśliwego finału nie minęłoby nawet piętnaście sekund. A mam już 74 lata (śmiech).

Cezary Kowalski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie