MotoGP: Dramatyczny sprint w Jerez

Moto
MotoGP: Dramatyczny sprint w Jerez
MotoGP: Dramatyczny sprint w Jerez

Tak kosmicznie nieprzewidywalnego wyścigu chyba nikt nie byłby w stanie sobie wyobrazić. Perfekcyjny start Bindera, pogoń Jorge Martina, niezliczona liczba wywrotek na wilgotnym torze Jerez, to skrót tego co działo się na dwunastu okrążeniach sobotniego Sprintu w Jerez.

Po porannych opadach deszczu w wielu miejscach na torze wciąż było sporo wilgotnych plam, gdy na start wyścigu wyjeżdżali zawodnicy MotoGP. Quartararo i Bezzecchi o mało co, na okrążeniu zapoznawczym, nie zaliczyli wywrotek, ale tych nie brakowało podczas dwunastu okrążeń rywalizacji.


Synchroniczny upadek Alexa Marqueza, Bindera i Bastianiniego, wywrotka Bagnaii po kontakcie z Binderem i Bezzecchim, uślizg przodu Marca Marqueza. Długo można wyliczać tych, którzy nie dotarli na metę wyścigu. Jednak bohaterem Sprintu był Jorge Martin, który ponownie triumfował na sobotnim dystansie. Na mecie tuż za jego plecami zameldował się Pedro Acosta i Fabio Quartararo. Ale jeśli myślicie, że tak wyglądają oficjalne wyniki to niestety nie.

 

Ładnych kilka godzin po zakończeniu rywalizacji zaczęły spływać kary za wykroczenie związane z nieodpowiednim ciśnieniem w oponach i niestety jedną z ofiar jest Fabio Quartararo, który po starcie z 23 pozycji zakończył dzisiejszy Sprint na trzecim miejscu. Ośmiosekundowa kara nałożona na Francuza relegowała go na piąte miejsce. Zresztą nie tylko on był ofiarą przepisu wprowadzonego w zeszłym sezonie, a zmodyfikowanego na rok 2024. Miller, Di Giannantonio, Raul Fernandez i Alex Rins także dostali karę - 8 sekund dopisanych do wyników wyścigu.


Tym samym na podium po karze dla Quartararo znalazł się Dani Pedrosa. Tak, Dani Pedrosa, który w Jerez startuje z dziką kartą. Jest to pierwsze podium od wyścigu w Walencji w sezonie 2017 dla filigranowego zawodnika testowego KTM, który w ten sposób zapisał się na kartach historii MotoGP.


W klasie Moto2 pole position zdobył Fermin Aldeguer, a w Moto3 David Alonso.


Sobota miała być dniem debiutu Milana Pawelca w pucharze Red Bulla, niestety wywrotka w sesji kwalifikacyjne skończyła się dla Polaka złamaniem kości śródręcza. Milan, już w poniedziałek, przejdzie operację u dr. Mira w Barcelonie, a powrót na tor planowany jest za dwa tygodnie we francuskim Le Mans. Niestety, ale Pawelec opuści drugą rundę JuniorGP, która odbywa się 5 maja na torze Estoril w Portugalii.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie