Wygrał Ligę Mistrzów i zmieni reprezentację? Może pójść śladem Leona

Siatkówka
Wygrał Ligę Mistrzów i zmieni reprezentację? Może pójść śladem Leona
fot. PAP
Kamil Rychlicki (z prawej)

Kamil Rychlicki już w premierowym sezonie w barwach Trentino Volley miał okazję cieszyć się ze spektakularnego sukcesu w postaci triumfu w Lidze Mistrzów. Jego zespół pokonał w finale Jastrzębskiego Węgla 3:0. Były reprezentant Luksemburga znalazł czas, aby zamienić kilka słów z Polsatem Sport.

Rychlicki oraz jego koledzy z zespołu mogli odetchnąć z ulgą po niedzielnym finale Ligi Mistrzów. Wcześniej jako triumfatorzy rundy zasadniczej SuperLegi totalnie rozczarowali na krajowym podwórku, przegrywając w półfinale play-off i zajmując ostatecznie czwarte miejsce na koniec rozgrywek. Zwycięstwem w Champions League udało się zrekompensować wcześniejsze niepowodzenia.

 

- Na pewno to trochę zmienia sytuację. To prawda, że ostatnie tygodnie były dla nas ciężkie. Nie chcę szukać usprawiedliwień, ale mieliśmy trochę kontuzji w zespole. Brakowało nam pewności siebie i fajnie, że udało się wrócić do starej gry - przyznał Rychlicki w rozmowie z Markiem Magierą.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pominęli Polaków. Perfidne zachowanie czy fatalne niedopatrzenie? "Jestem zszokowany"

 

W konfrontacji przeciwko mistrzom Polski ekipa z Trydentu spisała się kapitalnie, zwłaszcza w polu serwisowym.

 

- Zagrywka nam dobrze leżała, przez co Jastrzębie miało problem z atakiem. U nas tak naprawdę wszystko zagrało. W ostatnich tygodniach męczyliśmy, to nie była nasza siatkówka. Z Jastrzębiem, które było faworytem, zagraliśmy trochę na luzie - przyznał 27-latek.

 

Rychlicki posiada potrójne obywatelstwo - polskie, luksemburskie oraz włoskie. Jego rodzice są Polakami i również grali w siatkówkę. Ojciec Jacek z reprezentacją naszego kraju zdobył srebrny medal mistrzostw Europy w 1983 roku, natomiast matka Elżbieta w tym samym roku sięgnęła po mistrzostwo kraju z ŁKS-em Łódź. Ich syn w latach 2013-2022 występował w reprezentacji Luksemburga, ale niewykluczone, że pójdzie śladem m.in. Wilfredo Leona i zmieni barwy narodowe.

 

- To pokaże przyszłość. Na razie będą oglądał igrzyska z kanapy. Będę kibicował lepszym (śmiech). A co przyniesie przyszłość, to zobaczymy - skwitował.

 

Cała rozmowa z Kamilem Rychlickim w załączonym materiale wideo.

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie