Udana inauguracja Hurkacza. Ten mecz to dobry omen? Historia nie kłamie
Hubert Hurkacz udanie zainaugurował zmagania turnieju ATP w Tokio. Wrocławianin w pierwszej rundzie pokonał Marcosa Girona ze Stanów Zjednoczonych 6:4, 6:7, 6:4 i awansował do 1/8 finału.
W zeszłym roku Polak nie mógł miło wspominać zmagań w stolicy Japonii, ponieważ odpadł już w pierwszej rundzie z Chińczykiem Zhinzhen Zhangiem. Tym razem było o wiele lepiej.
Hurkacz był zdecydowanym faworytem w pojedynku z Gironem, z którym dotychczas rywalizował dwukrotnie - za każdym razem wygrywając bez straty seta. Tak było trzy lata temu w 1/32 finału na Wimbledonie, gdy Polak ostatecznie dotarł do półfinału oraz w tegorocznym ćwierćfinale w niemieckim Halle, gdzie 27-latek pomknął aż do finału.
ZOBACZ TAKŻE: Zdradził to po latach, cała prawda wyszła na jaw. Ojciec gwiazdy wprost o Świątek
Jak widać, wygrane z Gironem napędzają Hurkacza i sprawiają, że ten dochodzi do czołowych rund poszczególnych turniejów. Być może i teraz będzie podobnie. Amerykanin, który w rankingu ATP plasuje się na 47. lokacie, zagroził będącemu na ósmej pozycji Polakowi przede wszystkim w drugiej partii. W niej kibice byli świadkami tie-breaka, w którym minimalnie lepszy okazał się 31-latek.
Hurkacz pierwszą partię wygrał 6:4, przełamując swojego adwersarza w ostatnim gemie. Zupełnie inaczej było w trzeciej odsłonie, w której już na samym początku wrocławianin zwyciężył Girona przy jego serwisie, a następnie kontrolował przebieg wydarzeń.
Warto zaznaczyć, że nasz najlepszy singlista przystąpił do turnieju w Tokio jako "dwójka". Wyżej notowany jest jedynie rodak Girona - Taylor Fritz.
W drugiej rundzie Polak zagra z triumfatorem meczu Jack Draper - Mattia Bellucci.
Hubert Hurkacz - Marcos Giron 6:4, 6:7 (5:7), 6:4
Hubert Hurkacz - Marcos Giron. Skrót meczu
Przejdź na Polsatsport.pl