A jednak, Świątek nie zagra w kolejnym turnieju. Próżno szukać jej nazwiska na liście
Iga Świątek wciąż nie wróciła do gry po odpadnięciu z US Open na etapie ćwierćfinału. Polka wycofała się ze startów w Seulu i Pekinie, do których pierwotnie była zgłoszona. Wszystko wskazuje na to, że liderka rankingu pojawi się na korcie w Wuhan (początek turnieju: 7 października). Następne w kolejce miało być Tokio, ale jak się okazuje - na liście startowej próżno szukać nazwiska raszynianki.
Iga Świątek po raz ostatni zaprezentowała się kibicom 5 września. W ćwierćfinale US Open przegrała 0:2 z Jessiką Pegulą i pożegnała się z wielkoszlemowym turniejem. Krótko po zawodach w Nowym Jorku Polka miała przenieść się do Azji i wziąć udział w kilku tamtejszych turniejach. Najpierw wycofała się jednak ze zmagań w Seulu, a później zrezygnowała również z gry w Pekinie. Tę drugą absencję tłumaczyła "względami osobistymi".
ZOBACZ TAKŻE: Znany tenisista zakończył karierę. Sięgnął po French Open, wygrywał z Nadalem
We wtorek PR menedżerka Świątek przekazała portalowi I.pl, że liderka rankingu powróci do touru podczas zawodów w Wuhan. Turniej w chińskim mieście rozpocznie się 7 października. Świątek została już do niego zgłoszona.
Iga Świątek nie jest zgłoszona do WTA w Tokio
Tego samego nie można natomiast powiedzieć o imprezie w Tokio. Według nieoficjalnych pogłosek, turniej rangi 500 w stolicy Japonii miał być ostatnim sprawdzianem dla Świątek przed WTA Finals w Rijadzie. Jak się jednak okazuje - Polki nie ma na opublikowanej w czwartek liście zgłoszeń.
Do Kraju Kwitnącej Wiśni wybiorą się natomiast między innymi Qinwen Zheng, Barbora Krejcikova, Jessica Pegula, Danielle Collins czy Emma Navarro.
Przed rokiem Świątek zagrała w Tokio. Wtedy dotarła do ćwierćfinału, w którym odpadła po porażce z Weroniką Kudiermietową.
Przejdź na Polsatsport.pl