Bezlitosny apel Romana Koseckiego do trenera Legii! "Goncalo, weź się walnij w głowę"
- Zawsze broniłem Feio. Ale kiedy głębiej się temu przyjrzałem, to mówię: gościu, troszeczkę się opanuj. Jedź sobie do Portugalii i tam sobie nasyłaj jednego na drugiego. Weź pełną odpowiedzialność za to, co robisz, człowieku - w ten sposób do Goncalo Feio w Cafe Futbol zwrócił się Roman Kosecki.

Przypomnijmy, że w sobotę Legia przegrała 1:3 w spotkaniu ligowym z Radomiakiem. Ten wynik znacznie utrudnił stołecznej ekipie powrót do walki o mistrzowski tytuł. W ogniu krytyki znalazł się szkoleniowiec zespołu Goncalo Feio. Gorzkich słów Portugalczykowi nie szczędził Kosecki.
ZOBACZ TAKŻE: Klich zadebiutował w nowych barwach. Zwycięstwo jego drużyny
- Dziwię się właścicielom, że nie podziękowali mu po tym meczu. Nie do pomyślenia sytuacja. Klub jest rozwalany od wewnątrz. Chciałbym, żeby Legia była na czele, ale nie w ten sposób, że gość cały czas sam się musi bronić. Jestem zbulwersowany jego wypowiedziami i zachowaniem. Patrzę, jak wszyscy ponoszą konsekwencje jego zachowania. Ja tego nie rozumiem. Goncalo, weź ty się w głowę walnij i się zastanów, gdzie ty jesteś. Weź się do roboty i tę drużynę ułóż, bo mamy za chwilę puchary i graj o mistrzostwo. Ja jako legionista bym cię o to prosił. A właścicieli klubu - weźcie człowieka do pokoju i z nim porozmawiajcie trochę. A kibicom mówię: kibicujmy naszej drużynie do końca, a nie, że robimy protesty. Mamy swoje problemy, ale rozwiążmy je w swoim gronie. Ale nie brońcie człowieka, który robi straszną burdę w naszym klubie. Nie mogę znieść tego, co się dzieje. Dlatego niech się wszyscy przyjrzą temu, co robi Goncalo. To jest ten trener, który mówi: ja nie mam zawodników, kupcie mi Cristiano Ronaldo! Kogo jeszcze? Messiego mi tu sprowadźcie! No kogo jeszcze chcemy? Masz, prowadź. Odpowiadasz za tę drużynę. Nie pasuje? To, co mówiłeś na konferencji: jeśli ja tu jestem problemem, to mogę odejść. No to odejdź! - grzmiał w swoim obszernym wywodzie 69-krotny reprezentant Polski.
Podobne zdanie ma Tomasz Hajto. Ekspert Polsatu Sport od dłuższego czasu krytykuje portugalskiego szkoleniowca. Jego zdaniem, Feio nie okazuje odpowiedniego szacunku dla kraju, w którym mieszka i pracuje.
- Powtarzam to od dłuższego czasu. Analizuję jego pracę w Polsce. Polak byłby przedeptany i wypomniane byłoby mu wszystko. Jemu pozwalamy na za dużo w naszym kraju. Boli mnie to, że potrafi skłócić taki klub jak Legia od wewnątrz. Ściąga go Jacek Zieliński i bierze na siebie potężne ryzyko. Facet jest skonfliktowany w Wiśle Kraków, w Rakowie Częstochowa, w Motorze Lublin. Ogólnie wszędzie. Poszła opinia, że nieźle analizuje. Dostaje szansę 34-latek, obcokrajowiec. U nas uczył się całego rzemiosła. Podejmuje to ryzyko Jacek Zieliński. Po czym on obraca wszystkich przeciwko Zielińskiemu. Ja grałem z Jackiem w piłkę. To jest spokojny, kulturalny człowiek z dużą wiedzą. Transfery każdemu mogą nie wyjść. To nie jest powód, żeby kogoś dusić. Zrobił taką koniunkturę na niego i nasłał na niego kibiców, że Jacek musiał odsunąć się w cień. Na piłkarza, który z Legią wszystko wygrał. Za chwilę wysłał całą strukturę w Dariusza Mioduskiego, właściciela klubu. Jemu nie zależy, żeby być mistrzem Polski? Jemu zależy bardziej niż komukolwiek innemu, bo on tam musi pieniądze dokładać, jak brakuje. Zobaczcie, jak on potrafił tę swoją socjotechnikę zastosować. "Jak ja jestem problemem, to mogę odejść" - no jesteś problemem, bo Pogoń Szczecin wyprzedziła Legię. Jeśli Lech i Jagiellonia wygrają, to Legia będzie traciła do nich osiem punktów. Wymagam od trenerów zza granicy, żeby nas szanowali. Wzięliśmy do reprezentacji już jednego "dziadzia", co stał tylko przed Regentem (hotel w Warszawie, przyp. red.) i tylko notorycznie palił papierosy. Nie wiedział, kogo mamy w reprezentacji poza Lewandowskim. Santos, dobrze mówię? - mówił 62-krotny reprezentant Polski.
Cała dyskusja w poniższym materiale wideo.



