Gwiazdy wyeliminowane! Krótka przygoda Jamesa i Doncicia

Koszykówka

Koszykarze Minnesota Timberwolves już na pierwszej rundzie zakończyli premierowy wspólny występ w play off ligi NBA LeBrona Jamesa i Luki Doncica w barwach Los Angeles Lakers. "Jeziorowcy" ulegli niżej notowanym rywalom we własnej hali 96:103 i przegrali serię 1-4.

Gwiazdy wyeliminowane! Krótka przygoda Jamesa i Doncicia
fot. PAP
Los Angeles Lakers przegrali już w pierwszej rundzie

Doncic, który dołączył do 17-krotnych mistrzów NBA na początku lutego, był liderem zespołu z 28 punktami i dziewięcioma asystami. 40-letni James też spisał się przyzwoicie - 22 pkt, miał siedem zbiórek i sześć asyst - ale obaj nie mogli liczyć na wystarczające wsparcie partnerów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dobre wiadomości dla polskich kibiców! Podano oficjalny terminarz Eurobasketu

 

Bohaterem spotkania okazał się francuski środkowy "Leśnych Wilków" Rudy Gobert, który uzyskał 27 pkt i miał 24 zbiórki, co w obu elementach oznacza rekord kariery w play off.

 

- Wspaniałe uczucie wyeliminować taki wielki zespół, zwłaszcza po sezonie, w którym u nas nie brakowało wzlotów, ale i upadków - przyznał Gobert.

 

Francuz został dopiero czwartym graczem w historii, który w play off osiągnął co najmniej 25 pkt i 20 zbiórek przy 80-procentowej skuteczności z gry (trafił 12 z 15 rzutów).

 

Lakers podobnie jak przed rokiem odpadli w 1. rundzie play off. W pięciu sezonach po wywalczeniu ostatniego tytułu w covidowej "bańce" na Florydzie w 2020 roku tylko raz udało im się pokonać pierwszą przeszkodę w decydującej części sezonu.

 

Rozstawiona z "szóstką" drużyna z Minneapolis, gdzie do 1960 roku była siedziba.... Lakers, nie zna jeszcze rywala w półfinale Konferencji Zachodniej.

 

Pierwszej szansy zapewnienia sobie awansu nie wykorzystali Golden State Warriors, którzy w piątym spotkaniu serii ulegli na wyjeździe Houston Rockets 116:131. "Wojownicy" prowadzą w play off 3-2 i w piątek na własnym parkiecie w San Francisco będą mieć kolejną okazję, by wyeliminować drugą najwyżej rozstawioną drużynę tej konferencji.

 

Potyczka w Toyota Center w Houston od początku przebiegała po myśli gospodarzy, którzy już w pierwszej kwarcie wypracowali 16-punktowe prowadzenie (40:24), a w drugiej kwarcie powiększyli przewagę nawet do 30 punktów.

 

Fred VanVleet zdobył 26 pkt dla gospodarzy, a Amen Thompson dodał 25.

 

- Nikt nie chce tak szybko kończyć sezonu - podkreślił turecki środkowy "Rakiet" Alperen Sengun, który uzyskał 15 pkt i miał dziewięć zbiórek.

 

Gospodarzom udało się powstrzymać asa Warriors Stephena Curry'ego na 13 punktach, przy 25-skuteczności rzutów z gry.

 

Trener Steve Kerr, nie widząc wielkich szans na sukces, pozwolił dłużej pograć rezerwowym. Uzbierali oni w sumie 76 punktów, najwięcej w historii klubu w play off. A najskuteczniejszy z nich był Moses Moody, który zdobył 25 pkt.

 

- Rockets od początku nas stłamsili. Ale ważnym wnioskiem jest też, że możemy liczyć na rezerwowych. Stanęli na wysokości zadania. To może być istotne w dalszej perspektywie - zauważył szkoleniowiec ekipy z San Francisco.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie