Siedem goli w finale Pucharu Polski! Legia triumfuje, Pogoń znów bez trofeum

Legia Warszawa sięgnęła po Puchar Polski! Podopieczni Goncalo Feio po emocjonującym finale pokonali Pogoń Szczecin 4:3, dopisując do klubowej gabloty już 21. trofeum tych rozgrywek. Dzięki triumfowi na PGE Narodowym, stołeczny zespół zapewnił sobie udział w eliminacjach Ligi Europy w przyszłym sezonie. Na bohatera spotkania wyrósł Ryoya Morishita, który nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale również dwukrotnie asystował przy golach swoich kolegów.

Piłkarze Legii Warszawa świętujący zwycięstwo w finale Pucharu Polski, unosząc trofeum i machając do publiczności wśród konfetti.
fot: PAP
Piłkarze Legii Warszawa

Legia od pierwszych minut narzuciła swój rytm i szybko objęła prowadzenie po błyskotliwej akcji Ryoyi Morishity, który popisał się efektownym rajdem prawą stroną, łatwo minął Leonardo Koutrisa i dograł płasko do Luquinhasa. Brazylijczyk, balansując na granicy spalonego, skutecznie sfinalizował akcję i otworzył wynik finału. Chwilę później podopieczni Feio byli bardzo blisko podwyższenia prowadzenia - po wrzutce z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki skierował Steve Kapuadi. Gol jednak nie został uznany po analizie VAR, która wykazała przewinienie Luquinhasa (dotknięcie piłki ręką) i równoczesny faul Valentina Cojocaru na Radovanie Pankovie. Sędzia Szymon Marciniak ostatecznie podyktował rzut karny dla Legii, ale Marc Gual nie zdołał pokonać rumuńskiego bramkarza, który znakomicie wyczuł jego intencje, obronił strzał i zrehabilitował się za wcześniejszą pomyłkę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Reprezentant Polski zagra w finale. Rywalami pogromcy Messiego

 

Pogoń przebudziła się dopiero w drugiej części pierwszej połowy. W 32. minucie Rafał Kurzawa popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu po rzucie rożnym - piłka obiła wtedy poprzeczkę bramki Kacpra Tobiasza. Podopieczni Roberta Kolendowicza kontynuowali ofensywę i w 41. minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kamila Grosickiego najwyżej w powietrze wyskoczył Danijel Loncar i precyzyjnym strzałem głową umieścił piłkę tuż pod spojeniem słupka z poprzeczką, doprowadzając do wyrównania.

 

"Legioniści" rozpoczęli drugą połowę z przytupem, błyskawicznie odzyskując prowadzenie. Już w pierwszych sekundach po wznowieniu gry fatalny błąd popełnił Koutris, który zagrał piłkę wprost pod nogi Morishity. Japończyk nie zmarnował okazji - huknął z ostrego kąta i po raz pierwszy w tym meczu wpisał się na listę strzelców. Legia znów przejęła inicjatywę, dyktując tempo gry i dominując w środkowej strefie boiska. Kapitalne zawody rozgrywali Maxi Oyedele oraz Juergen Elitim, którzy skutecznie rozbijali akcje Pogoni.

 

Szczecinianie nie pozostali jednak dłużni. Groźne uderzenie Joao Gamboi z dystansu z trudem odbił Tobiasz, a chwilę później indywidualną akcją błysnął Adrian Przyborek, który niestety dla swojej drużyny nie zdołał oddać celnego strzału. W odpowiedzi stołeczny zespół ponownie zaatakowała. Ilya Shkurin zmarnował pierwszą okazję, lecz po chwili znów znalazł się w sytuacji strzeleckiej - tym razem po znakomitym dograniu Morishity - minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki, dając Legii dwubramkowe prowadzenie.

 

Ich radość trwała jednak zaledwie trzy minuty. Koutris, który wcześniej zawinił przy drugim golu, zrehabilitował się precyzyjnym dośrodkowaniem do swojego rodaka - Efthymiosa Koulourisa. Lider klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy nie zawiódł - dołożył nogę, wpakował piłkę do siatki i przywrócił "Portowcom" nadzieję na odwrócenie losów tego finału.

 

Nadzieje zespołu prowadzonego przez trenera Kolendowicza na doprowadzenie do wyrównania prysły w 85. minucie. Ruben Vinagre, zamykający akcję "Legionistów", efektownym zwodem oszukał defensora rywali i oddał strzał, który po rykoszecie zaskoczył bramkarza i znalazł się w siatce. Legia odzyskała dwubramkową przewagę i przypieczętowała swój triumf w finale.

 

W końcówce spotkania "Portowcy" jeszcze próbowali wrócić do gry, lecz gol Kacpra Smolińskiego w ostatniej minucie doliczonego czasu okazał się jedynie kontaktowym trafieniem i nie zdołał odwrócić losów meczu.

 

Dla drużyny ze stolicy to już 21. triumf w historii Pucharu Polski. Pogoń natomiast poniosła piątą porażkę w finale i wciąż czeka na premierowe trofeum w tych rozgrywkach.

 

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:4 (1:1)

Bramki: Danijel Loncar 41, Efthymios Koulouris 67, Kacper Smoliński 90+6 - Luquinhas 14, Ryoya Morishita 46, Ilya Shkurin 64, Ruben Vinagre 85.

 

Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Leo Borges, Leonardo Koutris (86. Kacper Smoliński) - Joao Gamboa (61. Marcel Wędrychowski) - Adrian Przyborek (86. Patryk Paryzek), Fredrik Ulvestad (86. Antoni Klukowski), Rafał Kurzawa, Kamil Grosicki - Efthymios Koulouris.

 

Legia: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek (55. Jan Ziółkowski), Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Ruben Vinagre - Claude Goncalves (61. Kacper Chodyna), Maximillian Oyedele, Juergen Elitim (83. Rafał Augustyniak) - Ryoya Morishita, Marc Gual (61. Ilya Shkurin), Luquinhas (83. Vahan Bichakhchyan).

 

Żółte kartki: Valentin Cojocaru, Leo Borges, Fredrik Ulvestad, Joao Gamboa, Linus Wahlqvist - Paweł Wszołek, Claude Goncalves.

 

Sędziował: Szymon Marciniak (Polska).

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie