Ekstraliga rugby dwóch prędkości. Wynik 200:30!

Robert MałolepszyInne

Główni kandydaci do medali – Pogoń, Orkan i Ogniwo zgodnie wygrały swoje mecze wyjazdowe, zdobywając w sumie równo 200 punktów. Rywale odpowiedzieli zaledwie trzydziestoma. Nie było niespodzianki także w Gdańsku, gdzie Lechia pokonała beniaminka z Białegostoku. Ekstraliga rugby wyraźnie podzieliła się na grupy dwóch prędkości.

Dwóch zawodników drużyny rugby wyskakuje do piłki w powietrze. Jeden w niebieskim stroju, drugi w czerwonym.
Fragment meczu w Gdyni, gdzie Arka podejmowała Orkan Sochaczew

Najwięcej oczekiwań było wobec meczu w Gdyni. Miejscowa Lifestyle Catering Arka, zajmująca czwartą pozycję w tabeli, podejmowała wicelidera i mistrza Polski ORLEN Orkan Sochaczew. Gdynianie – przez lata jedna z najlepszych polskich drużyn rugby - czterokrotni mistrzowie Polski, po ośmiu latach chudych, wreszcie mają szansę znów stanąć na podium.

 

Z drużyn, które przed sezonem miały ambicje zagrania w małym finale, radzą sobie najlepiej. Pokonali tej wiosny swych odwiecznych rywali, gdańską Lechię i to na ich boisku 36:28. Następnie rozprawili się z WizjaMed Budowlanymi Łódź 36:14. Budmex Rugby Białystok rozgromili 61:27. Warto dodać, że jesienią pokonali też 25:21 Juvenię Kraków, która miała chyba największe ambicje, by dołączyć do wielkiej trójki Ekstraligi – tj. do Pogoni, Orkana i Ogniwa.

 

W efekcie Arka mocno zadomowiła się na czwartym miejscu w tabeli i od sobotniego meczu z mistrzem Polski rozpoczęła serię meczów sprawdzających jej potencjał nawiązania walki ze ścisłą czołówką. Po meczu z Orkanem gdynian czekają jeszcze starcia z Ogniwem, Pogonią, a na koniec fazy zasadniczej wyjazd do Krakowa.

 

Pierwszy test nie wypadł dla Arki dobrze. Wynik 68:8 mówi sam za siebie. Arka mocno ruszyła na ORLEN Orkan w pierwszych minutach spotkania. Zepchnęła mistrzów Polski do obrony, raz wjechała nawet z piłką na pole punktowe, ale goście zdołali utrzymać „jajo” w górze, co oznacza brak przyłożenia dla atakujących. Chwilę później Orkan przeprowadził jedną z najlepszych akcji meczu i zdobył pewne siedem punktów.

 

I tak wyglądał niemal cały mecz. Arka próbowała atakować, Orkan świetnie bronił i zabójczo kontrował. Szybkość z jaką grali mistrzowie Polski plus organizacja gry w ataku była dla gospodarzy barierą nie do przebycia. Sochaczewianie co chwilę znajdowali luki w obronie gdynian, którzy od 24 minuty musieli grać w 14. Oskar Zyper tak niefortunnie zaatakował bowiem kapitana gości Andre Mayera, że trafił go barkiem w głowę. Nie zrobił tego specjalnie, ale dzisiejsze przepisy rugby są bezwzględne. Sędzia Adrian Pawlik uznał, że nie ma okoliczności łagodzących dla Zypera i gdyński zawodnik musiał opuścić boisko.

 

- Do momentu czerwonej kartki to my dominowaliśmy na boisku – powiedział po meczu trener Arki, Łukasz Szostek. – Przez niemal trzydzieści minut byliśmy na połowie Orkana, ale nie wykorzystaliśmy swoich okazji. A potem no cóż - nie da się grać z mistrzem Polski w czternastu, a przez 20 minut nawet w trzynastu. Orkan to świetnie wykorzystał. To jest drużyna, która będzie znów biła się o mistrzostwo Polski. Pokazali nam, że w starciu z takim rywalem nie możemy sami się eliminować. Nie mam jednak pretensji do moich zawodników, bo oni naprawdę bardzo chcieli podjąć walkę. Walczymy dalej. Za tydzień derby z Ogniwem, w których znów chcemy powalczyć. Może z lepszym skutkiem – dodaje szkoleniowiec Arki.

 

- Dziękuję Łukaszowi i jego zawodnikom, że nas tak zmobilizowali przed tym spotkaniem – to już trener Orkana, Maciej Brażuk – kiedyś kolega z reprezentacji Szostka. - Po tym co Arka prezentowała ostatnio, przyjeżdżaliśmy do Gdyni ze sporymi obawami.  Musieliśmy na ten mecz wytoczyć wszystkie swoje najcięższe działa i pokazać swoje najlepsze rugby. To się udało. Zwycięstwo przybliża nas do gry w finale, a Arka jeszcze swoje wygra. Widać, że ta drużyna cały czas się rozwija – kończy szkoleniowiec mistrzów Polski.

 

W pozostałych meczach zespołów wielkiej trójki scenariusz był podobny jak w Gdyni. Energa Ogniwo odpierała ataki Edach Budowlanych Lublin i zabójczo kontrowała. W Krakowie Pogoń Awenta Siedlce dominowała od pierwszej do ostatniej minuty. Swoje pierwsze punkty w Ekstralidze zdobył pozyskany do Siedlec na zasadzie transferu medycznego Iese Leota. Nowozelandczyk z samoańskimi korzeniami przedarł się na pole punktowe Juvenii już w czwartej minucie spotkania, pokazując, że bez problemu zastąpi kontuzjowanego podczas meczu kadry Daniela Gdulę.

 

Ogniwo wygrało 68:12, Pogoń 64:4, Orkan 68:8. Dla kibiców tych trzech drużyn to świetne informacje. Dla ligi trochę gorsze. Pierwsza trójka zdecydowanie odskoczyła pozostałym ekipom. Jeszcze w piątek wydawało się, że mecze w Gdyni, Lublinie i Krakowie mogą przysporzyć dużych emocji. Pozostaje cieszyć się z kilku naprawdę świetnych akcji zawodników z klubów wielkiej trójki. Na dziś z niemal 99% pewnością Pogoń z Orkanem zagrają w finale. A Ogniwo podejmie Arkę w meczu o brązowy medal.

 

Ekstraliga - XV kolejka

RC Lechia Gdańsk v Budmex Rugby Białystok 34:8 (22:3) 
Punkty Lechia: Michał Krużycki 10 (2P), Daniel Tomanek 9 (3pd, K), Krzysztof Smoliński 5 (P), Aleksander Czerniak 5 (P), Jan Daniel Cilliers 5 (P).
Punkty Białystok: Paweł Zalewski 5 (P), Sebastian Juan Montes 3 (K).

 

Edach Budowlani Lublin v Energa Ogniwo Sopot 21:68 (14:33)
Punkty Budowlani: Austin Davids 6 (3pd), Gerhard Thirion 5 (P), Michał Musur 5 (P), Panashe Dube 5 (P).
Punkty Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 23 (P, 9pd), Mateusz Plichta 15 (3P), Wiktor Wilczuk 10 (2P), Filip Rau 5 (P), Piotr Zeszutek 5 (P), Olgierd Sawicki 5 (P), Dmytro Mokretsov 5 (P).

 

Life Style Catering RC Arka Gdynia v ORLEN Orkan Sochaczew 8:68 (3:21) 
Punkty Arka: Dominik Mohyła 5 (P), Dawid Banaszek 3 (K).
Punkty Orkan: Pieter Steenkamp 21 (P, 9pd), Marcin Krześniak 10 (2P), Dawid Plichta 10 (2P), Eria Kudakwashe Nyakufaringwa 5 (P), Krystian Mechecki 5 (P), Andre Meyer 5 (P), Przemysław Dobijański 5 (P), Cyprian Majcher 5 (P).

 

RzKS Juvenia Kraków v Awenta Pogoń Siedlce 6:64 (6:26) 
Punkty Juvenia: Austin van Heerden 3 (DG), Riaan van Zyl 6 (K).
Punkty Pogoń: Nkululeko Ndlovu 19 (P, 7pd), Krystian Olejek 10 (2P), Iese Leota 5 (P), Vaha Halaifonua 5 (P), Łukasz Korneć 5 (P), Aleksander Nowicki 5 (P), Adrian Chróściel 5 (P), Miłosz Kasiński 5 (P), Martin Mangogo 5 (P).

Robert Małolepszy, materiały prasowe
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie