Sensacja była blisko! Polka postraszyła gwiazdę światowego tenisa

Karolina PotrykusTenis

Maja Chwalińska przegrała z Marią Sakkari 6:3, 3:6, 1:6 w finale kwalifikacji do turnieju WTA w Rzymie. Polka była blisko sprawienia sensacji, ale ostatecznie po ponad dwóch godzinach walki to Greczynka mogła cieszyć się z awansu do drabinki głównej.

Kobieta podczas serwisu w tenisa, z zamaszystym ruchem głowy i rakiety.
fot. PAP
Maja Chwalińska

Początek tego meczu był dla Polki wręcz wymarzony. Szybko wygrała cztery pierwsze gemy, ale później gładko przegrała swoje podanie. Greczynka wzięła się za odrabianie strat, ale różnica z początku seta okazała się nie do przejścia. Chwalińska zwyciężyła premierową odsłonę 6:3.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jannik Sinner mocno przed turniejem w Rzymie. "Mam niskie oczekiwania"

 

Druga partia rozpoczęła się od bardzo długiego gema, zwyciężonego ostatecznie przez Sakkari. Następnie to dąbrowianka wygrała swój serwis i przełamała rywalkę. Prowadzenia długo jednak nie utrzymała. Kilka minut później było już 2:3. Rywalizacja wyrównała się, ale w decydującym momencie to Greczynka zdołała wygrać podanie Chwalińskiej. Drugi set padł jej łupem.

 

O tym, która z tenisistek znajdzie się w drabince głównej turnieju w Rzymie, musiał zdecydować trzeci set. W nim również nie brakowało emocji. Już w pierwszym gemie Sakkari miała cztery break-pointy, ale nie wykorzystała żadnego. Co się odwlekło, to nie uciekło. W kolejnym podaniu Chwalińskiej rywalka szybko zdobyła przewagę, a chwilę później prowadziła już 4:1. Gra Polki wyraźnie się załamała, a Greczynka potrafiła to wykorzystać. Po prawie 2,5 godzinach walki 81. zawodniczka rankingu triumfowała 3:6, 6:3, 6:1.

 

Maja Chwalińska - Maria Sakkari 6:3, 3:6, 1:6

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie