Olbrzymia stawka finału Ligi Europy. Czegoś takiego jeszcze nie było

Tottenham i Manchester United to finaliści Ligi Europy w sezonie 2024/2025. Dla obu zespołów środowa konfrontacja na Estadio San Mames w Bilbao jest na wagę uratowania honoru po katastrofalnej postawie w Premier League. Wygrany nie tylko zgarnie prestiżowe trofeum do gabloty, ale również - a może przede wszystkim, zagra w następnej edycji Ligi Mistrzów. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1 oraz Polsacie Box Go.

Trofeum Ligi Europy na postumencie z logo i nazwą miasta Bilbao. Po bokach widoczne są wystawione koszulki piłkarskie, po lewej koszulka Tottenhamu, po prawej koszulka w różowym kolorze. W tle budynek z wieżą oraz drzewa i uliczne oświetlenie.
fot. PAP
Oto trofeum we środowy wieczór powalczą Tottenham i Manchester United

Aż ciężko uwierzyć, że w finale Ligi Europy zagrają drużyny, które w tabeli Premier League zajmują miejsca... tuż nad strefą spadkową. Tak źle w przypadku "Kogutów" i "Czerwonych Diabłów" nie było od wielu lat. Tottenham plasuje się na 17. lokacie z bilansem 11 zwycięstw, pięciu remisów i aż 21 porażek! Niewiele lepiej wygląda sytuacja United, który zajmuje 16. miejsce z dziesięcioma wygranymi, dziewięcioma remisami i 18 porażkami, wyprzedzając swoich najbliższych rywali o punkt.

 

Marnym pocieszeniem jest fakt, że obie ekipy są pewne utrzymania. Na kolejkę przed końcem sezonu mogą nieznacznie poprawić swoją pozycję, ale nie ulega wątpliwości, że zarówno Tottenham i jak Manchester United już dawno rzuciły ręcznik w Premier League, skupiając całą swoją uwagę na Lidze Europy.

 

To właśnie te rozgrywki są ostatnią deską ratunku dla jednych i drugich. Wygrana w drugich, co do prestiżu zmaganiach europejskich w klubowej piłce nożnej, to nie tylko splendor i trofeum do gabloty. To przede wszystkim przepustka do gry w elitarnej Champions League, co niesie za sobą i chwalę i pieniądze. Dodatkowo triumfator Ligi Europy zagra na początku kolejnego sezonu o Superpuchar Europy, co daje możliwość na kolejny skalp. A przecież oba kluby są głodne sukcesów. Dotyczy to zwłaszcza Tottenhamu, który nie może narzekać na nadmiar pucharów na półce.

 

ZOBACZ TAKŻE: Angielska inwazja. Gra o wszystko w Bilbao

 

Obaj angielscy giganci, mimo fatalnej postawy na krajowym podwórku, przebrnęli przez fazę pucharową Ligi Europy. Tottenham wyeliminował kolejno AZ Alkmaar (0:1, 3:1), Eintracht Frankfurt (1:1, 1:0) oraz Bodo/Glimt (3:1, 2:0). Z kolei Manchester United uporał się z Realem Sociedad (1:1, 4:1), Olympique Lyon (2:2, 5:4) oraz Athletic Bilbao (3:0, 4:1).

 

Oba zespoły rywalizowały ze sobą w tym sezonie trzykrotnie i za każdym razem lepszy był Tottenham. Ekipa z Londynu wygrała w Premier League odpowiednio 3:0 na Old Trafford i 1:0 u siebie. W międzyczasie "Koguty" pokonały Manchester United na własnym boisku w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej 4:3. Czy to zatem sprawia, że faworytem jest... Manchester? Nie od dziś bowiem wiadomo, że forma w rozgrywkach krajowych i europejskich często nie idzie ze sobą w parze, zwłaszcza w finale, który rządzi się swoimi prawami. Dlatego tak bardzo warto śledzić ten mecz.

 

Finał Ligi Europy zostanie rozegrany w środę 21 maja. Początek spotkania o godzinie 21:00. Transmisja meczu Tottenham Hotspur - Manchester United od 20:50 w Polsacie Sport Premium 1 i na Polsat Box Go. Przedmeczowe studio rozpocznie się natomiast już o 19:00.

 

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie