Polak po długiej przerwie powraca do klatki UFC! Rywalem niebezpieczny Australijczyk
19 lipca w Nowym Orleanie w amerykańskim stanie Luiziana odbędzie się kolejna, numerowana gala UFC. Podczas wydarzenia z numerem 318, do rywalizacji po niemal równym roku przerwy powróci Marcin Prachnio (MMA 17-8, 11 KO, 1 SUB). Dla mieszkającego w Holandii 36-latka będzie to jedenasty pojedynek dla największej organizacji MMA na świecie.

Marcin Prachnio (MMA 17-8, 11 KO, 1 SUB) w akcji nie był widziany od 27 lipca ubiegłego roku, kiedy to po wyrównanym pojedynku przegrał w trzeciej rundzie przez poddanie z Modestasem Bukauskasem (MMA 18-6, 10 KO, 3 SUB). Dla Polaka był to jubileuszowy, dziesiąty występ w UFC. Prachnio w największej organizacji MMA na świecie czterokrotnie wygrywał i sześć razy musiał uznać wyższość swoich rywali.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejny Polak z szansą na UFC! Zawalczy o kontrakt
UFC przed kilkoma dniami oficjalnie ogłosiło, że Prachnio w swoim kolejnym pojedynku skrzyżuje rękawice z niebezpiecznym Australijczykiem - Jimmy'm Crutem (MMA 12-4-2, 5 KO, 4 SUB). Dla zawodnika z Melbourne również będzie to 11 pojedynek dla amerykańskiej organizacji. Pierwotnie walka ta była zaplanowana na lutową galę UFC 312 w Australii, ale Prachnio zmuszony był wycofać się z tego pojedynku z powodu kontuzji.
W zastępstwie za Polaka w pojedynku z Crutem wystąpił Brazylijczyk - Rodolfo Bellato (12-2-1, 7 KO, 4 SUB). Starcie po trzech rundach zakończyło się większościowym remisem.
Co ciekawe, był to drugi remis Jimmy'ego Crute'a w trzecim ze stoczonych ostatnio pojedynków. Australijczyk w lutym 2023 roku, również większościową decyzją sędziów, zremisował z Alonzo Menifieldem (MMA 16-5-1, 9 KO, 4 SUB). W lipcowym rewanżu musiał uznać jednak wyższość "Atomica", który poddał Crute'a w drugiej rundzie ich walki podczas gali UFC 290.
Marcin Prachnio w ostatnich latach rywalizował ze zmiennym szczęściem, od 2021 przeplatając zwycięstwa z porażkami. Polak w ostatnich pojedynkach pokonał przed czasem Ike Villanuevę oraz decyzjami sędziów Williama Knight'a i Devina Clark'a, a przegrał z kolejno Philipe Linsem, Vitorem Petrino i Modestasem Bukauskasem.
Prachnio, pokonując 19 lipca Jimmy'ego Cruta, może sprawić sobie spóźniony prezent urodzinowy. Walczący w UFC nieprzerwanie od 2018 roku zawodnik pięć dni wcześniej skończy bowiem 37 lat.
Walką wieczoru gali UFC 318 będzie trzecie starcie pomiędzy byłym mistrzem kategorii piórkowej - Maxem Holloway'em (MMA 26-8, 12 KO, 2 SUB) a byłym, tymczasowym mistrzem kategorii lekkiej organizacji - Dustinem Poirierem (MMA 30-9, 16 KO, 7 SUB). Stawką pojedynku będzie dzierżony przez Holloway'a pas BMF. W poprzednich dwóch starciach pomiędzy tymi zawodnikami górą był Poirier, który w 2012 roku wygrał przez poddanie w pierwszej rundzie, a w 2019 roku był górą po 25-minutowym, mistrzowskim boju o tymczasowe trofeum kategorii lekkiej UFC.
Przejdź na Polsatsport.pl
