W czym tkwi problem młodych piłkarzy? Tomasz Hajto grzmi w "Cafe Futbol"
Kolejny odcinek "Cafe Futbol" w dużym stopniu poświęcony był Lechowi Poznań. "Kolejorz" od wielu lat słynie z wprowadzania do drużyny młodych zawodników, którzy po transferze z klubu najczęściej nie radzą sobie jednak za granicą. W czym tkwi problem? W niedzielnym programie rozgorzała burzliwa dyskusja.

Dyskusję zapoczątkował Tomasz Hajto, który wywołał do tablicy Rafała Ulatowskiego - człowieka przez wiele lat związanego z akademią Lecha.
- Byłeś w Akademii Lecha tyle lat. Wszyscy wiedzą, że Lech ma zawsze dwóch, trzech młodych zawodników w pierwszym składzie. Prowadzicie piłkarzy modelowo. Gdzie tkwi problem tych zawodników w następnym kroku po sprzedaży, po wyjeździe z Polski? - zapytał Hajto.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje legendarny prezes Interu. Piłkarze uczcili jego pamięć
Po chwili kontynuował swój wywód. - Ci zawodnicy mają problemy, żeby zaistnieć za granicą. Niedawno Lech sprzedał Filipa Marchwińskiego (...) Zawsze jest coś. Dla mnie nie jest wytłumaczeniem to, że ktoś łapie kontuzję. Może jest kontuzjowany, bo nie jest przygotowany do ciężkiej pracy - zastanawiał się były reprezentant Polski.
- Nie każdy zawodnik w wieku 16 czy 17 lat jest Tomek twojego wzrostu, ma taką fizyczność jak Ty. Są zawodnicy mniejsi jak na przykład Kozubal... - odpowiedział Ulatowski.
Następne kilkadziesiąt sekund to już szybkie odbijanie "piłeczki" przez gości w studiu. - Pokazać Ci moje zdjęcie, jak miałem 17 lat? - zapytał w pewnym momencie Hajto.
- Ale w jakim wieku Ty wyjechałeś? - zrewanżował się Ulatowski. - W wieku 23 lat - usłyszał odpowiedź.
- A oni wyjeżdżają w wieku 17, 18 czy 19 lat - kontynuował gość "Cafe Futbol".
Ciąg dalszy słownego "ping-ponga" w Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.



