Ancelotti zadebiutował na ławce Brazylii. Wynik daleki od oczekiwań

Piłka nożna

Piłkarze Brazylii, z debiutującym na ławce trenerskiej Carlo Ancelottim, zremisowali w Guayaquil z Ekwadorem 0:0 w 15. kolejce eliminacji mistrzostw świata w strefie południowoamerykańskiej. "Canarinhos" są na czwartej pozycji w tabeli i są blisko awansu.

Carlo Ancelotti, trener piłkarski, w ciemnym garniturze i błękitnej koszuli z krawatem, na boisku sportowym.
fot: PAP
Carlo Ancelotti

"Carlinho" ma nie tylko przypieczętować awans Brazylii do przyszłorocznego mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku, ale przede wszystkim poprawić grę drużyny.

 

65-letni włoski szkoleniowiec, który niedawno przejął schedę po Dorivalu Juniorze, już w debiucie zdecydował się na kilka nowych rozwiązań. Dał m.in. szansę utalentowanemu 18-latkowi Estevao, który latem przejdzie Palmeiras do Chelsea Londyn, i obrońcy francuskiego Lille Alexowi. Z kolei powroty do zespołu narodowego zaliczyli pomocnik Casemiro i napastnik Richarlison.

 

ZOBACZ TAKŻE: Nowe wieści ws. Szczęsnego! Polak zostanie w Barcelonie?

 

Bazujący na świetnej defensywie zespół Ekwadoru, który w 15 spotkaniach eliminacyjnych stracił tylko pięć goli, nie pozwolił rozwinąć gościom skrzydeł i podtrzymał miano niepokonanego w tej kampanii na własnym terenie. Najlepszą okazję miał w 22. minucie niedawny podopieczny Ancelottiego w Realu Madryt Vinicius Junior, ale jego strzał z bliska obronił bramkarz gospodarzy.

 

- Mieliśmy tylko kilka wspólnych treningów, więc nie miał czasu, by wdrożyć swoje pomysły, swoją taktykę. Ale myślę, że z tym szkoleniowcem pójdziemy do przodu, damy radę - powiedział o Anceloittim Vinicius Junior.

 

- Myślę, że możemy być zadowoleni. To był dobry mecz w naszym wykonaniu, zwłaszcza w defensywie. W ataku trochę brakowało mobilności i intensywności, ale generalnie kontrolowaliśmy grę - ocenił Włoch.

 

Ekwador utrzymał drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 24 pkt, ale zrównał się z nim Paragwaj, który w Asuncion wygrał z Urugwajem 2:0.

 

Tempa nie zwalnia prowadząca w tabeli i jedyna pewna już awansu do MŚ drużyna, czyli Argentyna. Po golu Juliana Alvareza w 16. minucie pokonała na wyjeździe najsłabsze w stawce Chile 1:0. To czwarte z rzędu zwycięstwo mistrzów globu. Lionel Messi wszedł do gry w drugiej połowie. Był to jego pierwszy występ w ekipie "Albicelestes" od siedmiu miesięcy.

 

Z eliminacji strefy południowoamerykańskiej bezpośredni awans na mundial uzyska sześć najlepszych zespołów z dziesięciodrużynowej stawki. Siódma lokata natomiast da prawo udziału w barażach interkontynentalnych.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie