Czołowa tenisistka świata padła ofiarą hejtu! "Słyszę, że moja rodzina powinna zachorować na raka"
Jessica Pegula niespodziewanie odpadła w czwartej rundzie wielkoszlemowego French Open. Amerykanka przyznała, że po porażce padła ofiarą ogromnego hejtu. Podkreśliła, że nie jest to jednak pierwszy raz, gdy musi zmagać się z obelgami przykrymi komentarzami.

Jessica Pegula odpadła z Roland Garros na etapie czwartej rundy po porażce z rewelacją francuskiego turnieju Lois Boisson (6:3, 4:6, 4:6). Jej rywalka doszła aż do półfinału, gdzie przegrała z Coco Gauff 1:6, 2:6.
ZOBACZ TAKŻE: Sabalenka i Gauff nie grają tylko o prestiżowe trofeum! Miliony za zwycięstwo
Poza negatywnymi emocjami związanymi z przedwczesną porażką w Paryżu, Pegula musiała zmagać się z ogromnym hejtem. Trzecia tenisistka rankingu WTA w mediach społecznościowych przyznała, że pod jej adresem padły okropne obelgi i wiele nieprzychylnych komentarzy.
"Prawdopodobnie nie ma ludzi, którzy codziennie wysyłają ci groźby śmierci i mają nadzieję, że twoja rodzina umrze, a ty urodzisz martwe dziecko" - zaczęła wpis na instastory. - "Regularnie słyszę, że moja rodzina powinna zachorować na raka i umrzeć od ludzi tutaj" - dodała.
Co jeszcze bardziej niepokojące, zawodniczka przyznała, że takie treści otrzymuje regularnie. Stwierdziła jednak, że stara się nimi nie przejmować.
"Nie pozwalam na DM-y i staram się pamiętać, kiedy wyłączyć komentarze w tygodniach turniejowych, ale zawsze znajdują sposób na moją oś czasu" - wyjaśniła fanom Pegula.
Mimo wczesnej przegranej w turnieju im. Rolanda Garrosa, Amerykanka pozostanie na trzeciej pozycji w światowym notowaniu. Spadek zanotuje m.in. Iga Świątek, która w najnowszym rankingu spadnie na siódmą lokatę.
Przejdź na Polsatsport.pl
