Polska górą w pierwszym meczu Ligi Narodów! Trudna przeprawa Biało-Czerwonych

Siatkówka

Reprezentacja Polski siatkarzy rozpoczęła rozgrywki Ligi Narodów 2025 od zwycięstwa nad Holandią 3:1. Biało-Czerwoni rywalizują w pierwszym turnieju rozgrywanym w chińskim Xi'an.

Gracz w biało-czerwonej koszulce z numerem 35 wykonuje atak w piłkę siatkową, podbijając ją do góry. Dwóch graczy w pomarańczowych koszulkach z nazwami "KOOPS" i "PARKINSON" próbują zablokować jego atak.
Fot. Volleyball World
Reprezentacja Polski rozpoczęła Ligę Narodów od meczu z Holandią.

Polacy już w początkowej fazie seta wyszli na prowadzenie po skutecznym bloku i asie serwisowym Rafała Szymury. Holendrzy utrzymywali się w grze, ale nie potrafili zniwelować kilkupunktowej przewagi. Dopiero w samej końcówce świetnie włączył się blok holenderskiej drużyny, a trener Nikola Grbić musiał wziąć czas. Jeszcze przy stanie 19:18 zablokowany został Szymura, a w nerwowej końcówce dużo zimnej krwi okazali Kewin Sasak oraz Artur Szapluk doprowadzając do wyniku 25:22.

 

ZOBACZ TAKŻE: Oni już są pewni gry na mundialu. Dwie reprezentacje wywalczyły awans


Drugi set to już znacznie bardziej wyrównana gra obu ekip ze wskazaniem na Polaków. To Biało-Czerwoni odskakiwali swoim rywalom, a piłki równo rozdzielał Jan Firlej. W końcówce zabrakło jednak koncentracji, a więcej zimnej krwi okazali Holendrzy. Trener Nikola Grbić wprowadził na boisko podwójną zmianę, która nie była tak skuteczna jak można się było tego spodziewać. Mylili się również inni skrzydłowi, a na siatce brylował Tom Koops. To Holendrzy sprawili niespodziankę i triumfowali w drugim secie doprowadzając do remisu.


W trzeciej partii wyraźnie pobudzeni Holendrzy nie chcieli oddawać inicjatywy wyżej notowanym Polakom. Dobrze prezentował się Michiel Ahyi, a efektownie z drugiej linii odnalazł się w piłce sytuacyjnej Tom Koops. Po obu stronach siatki trwała zacięta walka, aż w polu serwisowym zameldował się Kewin Sasak. Atakujący nękał swoją zagrywką rywali i praktycznie w pojedynkę doprowadził do wyniku 22:17 od stanu 17:17. Podopiecznym trenera Grbicia nie pozostało nic innego jak tylko zakończyć tego seta i tak się stało po kiwce Szalpuka.


Czwarty set miał podobny scenariusz. Obie ekipy szły równo i walczyły punkt za punkt. Po polskiej stronie wyróżniał się Michał Gierżot, który korzystał z dobrych piłek na lewym ataku. W ekipie holenderskiej punktował Luuc Van der Ent, ale wszystko po stronie zawodników w pomarańczowych koszulach zaczęło się psuć od połowy partii. W ataku dwukrotnie pomylił się Bennie Tuinstra i o challenge poprosił trener Joel Banks. Zrobiło się 19:16, ale po pomyłce Gierżota i niezwykle długiej akcji obu ekip znów mieliśmy bliski wynik. Holendrzy dalej się jednak mylili i nieco na własne życzenie oddali inicjatywę Polakom. W końcu spotkanie zakończyła niewątpliwa gwiazda tego meczu - Kewin Sasak mocno atakując z prawego skrzydła.

 

Biało-Czerwoni rozpoczęli tym samym rywalizację w VNL 2025 od zwycięstwa podczas pierwszego turnieju w chińskim Xi'an (11–15 czerwca). W kolejnych spotkaniach Polacy zmierzą się z Japonią (12 czerwca), Turcją (14 czerwca) i Serbią (15 czerwca).

 

Polska - Holandia 3:1 (25:22, 22:25, 25:22, 25:22)

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie