Argentyna pokonana! Komplet punktów Polaków w drugiej fazie MŚ U-21
Reprezentacja U-21 polskich piłkarzy ręcznych pokonała Argentynę 33:32 (15:12) w turnieju o Puchar Prezydenta IHF na MŚ U-21.Dzięki temu zwycięstwu Biało-Czerwoni awansowali do ostatecznej fazy turnieju, w której powalczą o miejsca 17–20.

Reprezentacja Polski bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie z Argentyną. Już w pierwszych minutach przejęła inicjatywę, a dzięki skutecznej grze w defensywie oraz szybkim atakom, w 10. minucie prowadziła już 6:2. Kapitalnie w mecz wszedł bardzo skuteczny Jakub Sladkowski, a także Patryk Wasiak - MVP starcia z Brazylią - który na początku tej rywalizacji pewnie wykorzystał dwa rzuty karne.
Zawodnicy prowadzeni przez Bartosza Jureckiego kontrolowali przebieg gry i konsekwentnie budowali przewagę, chcąc zejść na przerwę z jak najkorzystniejszym wynikiem. Zespół z Ameryki Południowej, mimo prostego stylu gry, skutecznie odpowiadał kolejnymi trafieniami, utrzymując kontakt. W kolejnym fragmencie pierwszej połowy dobre zawody zaprezentował Piotr Mielczarski, który zanotował kilka ważnych trafień.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ piłkarzy ręcznych U-21. Terminarz i wyniki drugiej fazy rozgrywek
W końcówce pierwszej odsłony Polacy wpadli jednak w krótki kryzys ofensywny. Niedokładne zagrania i błędy w ataku pozycyjnym pozwoliły Argentyńczykom zbliżyć się na jedno trafienie (12:11). W kluczowym momencie bardzo dobrą postawą między słupkami wykazał się Adam Witkowski, który obronił kilka groźnych rzutów i zatrzymał pogoń rywali za wynikiem. Do szatni Biało-Czerwoni schodzili z prowadzeniem 15:12.
Druga połowa rozpoczęła się od sporych tarapatów. Argentyńczycy szybko złapali rytm i zmniejszyli straty, doprowadzając do rezultatu 17:16 na korzyść Polaków. Jednak chwilowy przestój Biało-Czerwonych nie trwał długo - rywale popełnili kilka prostych błędów w ataku, a Polacy natychmiast odpowiedzieli dwoma skutecznymi kontrami. W 39. minucie na tablicy widniał wynik 20:17, a kluczowe trafienia w tym fragmencie meczu zanotowali Jakub Wielgucki oraz Mateusz Martyn. W kolejnych minutach podopieczni trenera Jureckiego kontrolowali przebieg rywalizacji, nie pozwalając przeciwnikom na przejęcie inicjatywy.
Jednak w środkowej fazie drugiej połowy ofensywa Biało-Czerwonych ponownie napotkała pewne trudności. Zawodnicy z Ameryki Południowej zdołali odrobić straty i doprowadzić do remisu. Mimo tego reprezentanci Polski zachowali zimną krew i walczyli o każdą piłkę. W 50. minucie spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 27:25.
Końcówka spotkania przebiegła zdecydowanie pod dyktando naszych reprezentantów. Biało-Czerwoni zaprezentowali wysoką jakość w grze defensywnej, skutecznie przerywając akcje rywali i zmuszając ich do błędów. Kolejne świetne interwencje między słupkami zanotował Witkowski, a w ofensywie bardzo dobrą zmianę dał Oskar Czertowicz. Rozgrywający błysnął skutecznością, notując trzy istotne trafienia w newralgicznym fragmencie meczu. Choć Argentyńczycy w końcówce rzucili wszystkie siły do ataku, w ich akcjach zabrakło precyzji i wykończenia, co bezlitośnie wykorzystali Polacy. Ostatecznie reprezentacja Polski zwyciężyła 33:32.
Dzięki temu zwycięstwu reprezentacja Polski zakończyła zmagania w grupie 1. drugiej fazy mistrzostw świata U-21 na pierwszym miejscu, wyprzedzając kolejno Argentynę, Brazylię i Urugwaj. Tym samym w ostatniej części turnieju Biało-Czerwoni zagrają o miejsca 17-20. Kolejny mecz młodzieżowej reprezentacji Polski odbędzie się w czwartek a rywalami podopiecznych trenera Jureckiego będzie reprezentacja Islandii. W ostatnim spotkaniu na mistrzostwach Biało-czerwoni zagrają z Algierią lub Serbią.
Rezultat spotkania został częściowo przyćmiony przez kontrowersyjną sytuację, która miała miejsce w 29. minucie pierwszej połowy. Przy prowadzeniu 14:12 dla Biało-Czerwonych, reprezentanci Argentyny wyprowadzili szybki kontratak. Jeden z ich zawodników znalazł się w sytuacji sam na sam z polskim bramkarzem i oddał rzut, który - jak się początkowo wydawało - był niecelny. Sędziowie nie zaliczyli trafienia, mimo protestów zawodnika z Ameryki Południowej. Dopiero późniejsze powtórki pokazały, że piłka rzeczywiście przekroczyła linię bramkową i odbiła się od wnętrza bramki. Wada siatki sprawiła, że sędziowie nie mieli możliwości prawidłowej oceny sytuacji. Po końcowym gwizdku argentyński zespół nie krył rozczarowania, zwłaszcza że spotkanie zakończyło się minimalną, jednobramkową wygraną Polaków.
Polska - Argentyna 33:32 (15:12)
Polska: Witkowski, Wysocki - Pinda, Wasiak, Kamiński, Wierzbicki, Witkowski, Czertowicz, Luksa, Siekierka, Pepliński, Wielgucki, Grzesik, Sladowski, Kozłowski, Mielczarski, Martyn.
Argentyna: Suarez, L. Rodriguez - Laborde, Maya, Gull, Obregon Gomez, Silva Fuentes, Ortmann, Ortileb Basualdo, N. Rodriguez, Guerrero, Barcelo Garcia, Ojea Cristino, Lozano, Maidana, Tavella.
Przejdź na Polsatsport.pl