Bohaterka reprezentacji Polski wypaliła wprost. Zaskoczyła po niesamowitym meczu

Siatkówka

Paulina Damaske była jedną z bohaterek reprezentacji Polski w ćwierćfinale Ligi Narodów siatkarek. Biało-Czerwone pokonały Chinki 3:2. Przyjmująca kadry przyznała, że mogłaby zagrać... jeszcze jednego seta.

Siatkarka reprezentacji Polski z numerem 24 na koszulce, w białej bluzce z czerwonymi elementami i białymi rękawami, trzyma w dłoni żółto-niebieską piłkę do siatkówki. Jej spojrzenie skierowane jest w dół, na piłkę, a w tle widać rozmyte trybuny wypełnione publicznością.
fot. Cyfrasport

Damaske pojawiła się na parkiecie jako rezerwowa. I bardzo szybko odmieniła losy spotkania.

 

ZOBACZ TAKŻE: Niesamowite wsparcie kibiców w Łodzi! Reprezentantka Polski nie kryła zachwytu

 

- Chciałam się dobrze bawić tym meczem - atmosfera była niesamowita. Dziewczyny potrzebowały bodźca, żeby się nakręcić. Nie zawsze łatwo wejść z kwadratu, ale dziś dobrze mi poszło. Cała rodzina przyjechała na ten mecz i cieszę się, że mogłam pokazać, co potrafię przed trenerem - powiedziała.

 

Polki przegrywały 0:1 i 1:2 w setach, ale zdołały zwyciężyć po tie-breaku.

 

- Myślę, że miałyśmy wszystko pod kontrolą. Atmosfera w hali była tak silna, że aż przełamała nasze emocje – musiałyśmy z tego wyjść. Myślę, że się udało. Jestem dumna z tej drużyny - dodała.

W półfinale Polki zmierzą się z Włoszkami. Damaske przyznała, że odpoczynek się przyda, ale...

 

- Mam w sobie tyle emocji, że mogłabym zagrać jeszcze jednego seta! - zakończyła.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie