Raków stanął na wysokości zadania! Jest bliski awansu w Lidze Konferencji

Raków Częstochowa wykonał spory krok w stronę awansu do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Podopieczni Marka Papszuna pokonali u siebie MSK Żilinę wynikiem 3:0, a bramki zdobyli Oskar Repka, Jonatan Braut Brunes i Lamine Diaby-Fadiga. Rewanż odbędzie się 31 lipca na Słowacji.

Drużyna piłkarska Rakowa w czerwono-niebieskich strojach pozuje do zdjęcia na murawie boiska, z kibicami na trybunach w tle.
fot. PAP
Raków Częstochowa

W czwartek Raków Częstochowa rozpoczął swoją przygodę w europejskich pucharach w tym sezonie. “Medaliki” na własnym terenie mierzyły się z MSK Żiliną w ramach pierwszego meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji.

 

ZOBACZ TAKŻE: Rzutem na taśmę! Zwycięstwo Jagiellonii w Serbii po golu w doliczonym czasie gry


Przyjezdni już w szóstej minucie wysłali poważne ostrzeżenie do ekipy prowadzonej przez Marka Papszuna. Nieznacznie ponad poprzeczką spudłował jednak Michal Fasko.


Następnie widowisko nie porywało. Gra toczyła się głównie w środku pola, a żadna z drużyn nie była w stanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji.


Pierwszy raz groźnie pod bramką Żiliny zrobiło się w 26. minucie. Wtedy piłkę na połowie przechwycił Stratos Svarnas, od razu podał do przodu, a następnie sam na sam wypuszczony został Jonatan Braut Brunes. Napastnika uprzedził jednak bramkarz gospodarzy - Lubomir Belko, który jako pierwszy dopadł do futbolówki.


To Raków miał przewagę w posiadaniu piłki, ale więcej wynikało z prób Żiliny. W 35. minucie dwóch na jednego z bramkarzem wyszli Duris i Xavier Adang. Pierwszy dogrywał do drugiego, lecz w ostatniej chwili kapitalnie na wślizgu powstrzymał ich powracający Svarnas.


Częstochowianie świetnie weszli za to w drugą połowę. Po rzucie rożnym zakotłowało się w polu karnym Żiliny. Uderzył Brunes, a później z najbliższej odległości dobił Oskar Repka, dając prowadzenie wicemistrzom Polski.


W 57. minucie ponownie strzał oddał Repka. Piłka trafiła w rękę Aleksandre Narimanidze, w związku z czym arbiter spotkania odgwizdał rzut karny. Z 11 metrów nie pomylił się Brunes i podwyższył rezultat na 2:0.


Kilkadziesiąt sekund później faulowany był Patryk Makuch. Ze swoją interwencją spóźnił się Jan Minarik, który już wcześniej miał na koncie żółtą kartkę. Po tym faulu został odesłany do szatni.


Raków zdołał wyprowadzić trzeci cios. Przerzut na prawą stronę otrzymał Fran Tudor i dostrzegł Lamine’a Diaby’ego-Fadigę, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie. Nowy nabytek częstochowskiego klubu pewnym strzałem po ziemi dał swojej drużynie trzeciego gola.

 

Raków przeważał do finałowego gwizdka, ale zakończyło się na 3:0. To spory krok w stronę awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Najpierw jednak rewanż z Żiliną - 31 lipca na Słowacji.


Raków Częstochowa - MSK Żilina 3:0 (0:0)

 

Bramki: Oskar Repka 48, Jonatan Braut Brunes 58 (rzut karny), Lamine Diaby-Fadiga 73.


Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Ariel Mosór, Zoran Arsenić, Stratos Svarnas - Fran Tudor, Karol Struski (81. Ibrahima Seck), Oskar Repka, Erick Otieno (75. Adriano) - Michael Ameyaw (70. Lamine Diaby-Fadiga), Jonatan Braut Brunes (70. Leonardo Rocha), Patryk Makuch (70. Jesus Diaz). Trener: Marek Papszun.


MSK Żilina: Lubomir Belko - Jan Minarik, Filip Kasa, Aleksandre Narimanidze - Samuel Kopasek (85. Tobias Paliscak), Miroslav Kacer, Samuel Gidi (81. Adrian Kapralik), Kristian Bari - Michal Fasko (73. Marko Roginić), Xavier Adang (73. Samuel Datko), David Duris (74. Patrik Ilko). Trener: Pavol Stano.

 

Żółte kartki: Jan Minarik, David Duris, Samuel Gidi.


Czerwona kartka: Jan Minarik.


Sędzia: Fabio Verissimo (Portugalia).

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie