Lavarini ocenił grę polskich siatkarek w Lidze Narodów. "To zaowocuje w przyszłości"
Trener reprezentacji Polski siatkarek Stefano Lavarini podkreślił, że jego drużyna zdobywając w niedzielę w Łodzi brązowy medal Ligi Narodów udowodniła, że po upadku potrafi się podnieść i grać na swoim poziomie. Biało-czerwone zajęły trzecie miejsce pokonując Japonię 3:1.


Polska - Japonia. Skrót meczu

Stefano Lavarini: Zdobywamy trzeci z rzędu medal VNL, to jest coś niesamowitego
Polki trzeci rok z rzędu wywalczyły brąz Ligi Narodów. Tym razem po medal sięgnęły przed własną publicznością. W niedzielę w meczu o trzecie miejsce wygrały z Japonkami 3:1 (25:15, 24:26, 25:16, 25:23).
ZOBACZ TAKŻE: Wołosz o medalu siatkarek w Lidze Narodów. "Większość nie była zadowolona..."
Szkoleniowiec Biało-Czerwonych ocenił, że to był trudny i jednocześnie świetny mecz w wykonaniu jego siatkarek.
- Japonia była drużyną, która do wczorajszego meczu Włoszek z nami grała prawdopodobnie najlepszą siatkówkę spośród drużyn w tym turnieju. W niedzielę Azjatki także pokazały dużą jakość i bardzo utrudniały nam grę. Dobrze, że dziewczyny miały cierpliwość, aby wrócić do gry, kiedy traciliśmy kontrolę. Byliśmy bardzo skuteczni w różnych elementach, zrealizowaliśmy nasz plan i moim zdaniem właśnie to dało nam ten fantastyczny wynik – powiedział Lavarini.
Jak dodał, dużą motywacją była możliwość zdobycia medalu przed własną publicznością. Zaznaczył, że Łódź znów okazała się szczęśliwa, bo dwa lata temu w Atlas Arenie Polki wywalczyły awans do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Trener podkreślił, że kluczem do niedzielnego zwycięstwa było również odpowiednie nastawienie mentalne po gładkiej porażce w sobotnim półfinale z Włochami (0:3).
- Kluczowe było, by po tej porażce nie pozostawać długo w złych emocjach. Liczyło się tylko dzisiaj, bo wczoraj już minęło. I tylko dzisiaj była możliwość zdobycia medalu. Bardzo ważne było więc, aby wyjść na boisko z takim nastawieniem. To się udało i dziewczyny wykonały dobrą robotę. Znów pokazaliśmy, że po upadku potrafimy się podnieść. Jestem przekonany, że to zaowocuje też w przyszłości – tłumaczył.
W tym sezonie imprezą docelową będą mistrzostwa świata, które rozpoczną się 22 sierpnia w Tajlandii. Lavarini przyznał, że rozgrywki Ligi Narodów były ważnym etapem przygotowań do tego turnieju, ale też pokazały, nad czym jego zespół musi jeszcze pracować.
- Dużo mówimy o naszej kondycji psychicznej, ale w samą siatkówkę trzeba grać lepiej niż dotychczas. Aby to osiągnąć, musimy dużo pracować. Mamy dobry serwis, ale moglibyśmy być jeszcze bardziej skuteczni. Mamy atuty w ataku, ale musimy być skuteczni i efektywni również w momentach, które decydują o wyniku. Mamy jeden z największych na świecie potencjałów w bloku, ale musimy znacznie poprawić się technicznie. Jest jeszcze wiele do zrobienia – analizował Włoch.
Szkoleniowiec poinformował, że nie jest jeszcze znany dokładny plan przygotowań kadry do MŚ. Teraz – jak mówił – jego siatkarki dostaną kilka dni wolnego, a do treningów mają wrócić na trzy tygodnie przed pierwszym meczem w Tajlandii.

