Co zrobiła Wisła Kraków?! Wejście smoka! "Co nas nie zabije.."

Oczywiście, to tylko i aż zaplecze Ekstraklasy, ale Wisła Kraków nie miała równie udanego rozpoczęcia sezonu od 21 lat, gdy bramki dla niej zdobywali Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski. Pod względem frekwencji jej fani potrafili przyćmić tamten, złoty okres, gdy każde inne miejsce, poza mistrzostwem kraju, było rozczarowujące dla ówczesnego właściciela Bogusława Cupiała. Na czym polega ucieczka do przodu Mariusza Jopa?

Trzech piłkarzy Wisły Kraków w czerwonych strojach świętuje zdobycie bramki, na górze po lewej wideo-czat z trenerem.
PAP
Frederico Duarte, Maciej Kuziemka i Angel Rodado zatańczyli krzesanego z ŁKS-em. Trener Mariusz Jop (z lewej) przyklasnął i porównał grę do ery Henryka Kasperczaka

- Co nas nie zabije – to nas wzmocni” – skomentował prezes i właściciel Jarosław Królewski, pijąc oczywiście do przebojów, jakie klub przechodził w ostatnich tygodniach. Na czele z tragiczną śmiercią niedoszłego współwłaściciela Thomasa Kokosinskiego, przegraną walką o awans do Ekstraklasy, czy rozbrojoną stosunkowo szybko awanturą z Wieczystą o prawo korzystania ze Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gigantyczne osłabienie przed rewanżem w el. Ligi Europy! Jak zareaguje Legia Warszawa?

 

Dwa okazałe zwycięstwa – sobotnie nad ŁKS-em 5-0 i wyjazdowe 4-0 nad Stalą Mielec, w pierwszej kolejce, bilans bramek 9-0 sygnalizują, że Mariusz Jop zrobił ucieczkę do przodu. Miał prawo narzekać na odejście Angela Baeny, sprzedaż Łukasza Zwolińskiego. Z narzekania nic by się jednak nie urodziło dobrego. Wybrał ucieczkę do przodu i rozwijanie skrzydeł młodzieży na czele z Maciejem Kuziemką i Mariuszem Kutwą, czy potencjału wzmocnień jeszcze z ubiegłego sezonu, za jakie dziś bez wątpienia można uznać Federico Duarte.

 

- Zapachniało erą trenera Kasperczaka, zwłaszcza w pierwszej połowie. Musimy zachowywać chłodną głowę. To dopiero początek sezonu – tonował nastroje Mariusz Jop.

 

- Maciej Kuziemka bardzo ciężko pracuje i nie narzeka. To fantastyczna cecha. Już rok temu był z nami na letnim zgrupowaniu, rzucałem go wówczas po różnych pozycjach i nigdy nie marudził – chwalił szkoleniowiec swego krajana z Ostrowca Świętokrzyskiego, który jako dynamiczny skrzydłowy z dryblingiem idzie w ślady innego wychowanka KSZO w barwach „Białej Gwiazdy” - Kamila Kosowskiego.

 

- Ofensywny styl kombinacyjnej gry jest promowany nie tylko w pierwszym zespole, ale na wszystkich szczeblach Akademii Wisły Kraków. Ja to przechodziłem. Dzięki temu łatwiej mi realizować taki futbol w pierwszym zespole. Wchodzić odważnie w pojedynki, znajdować kolegów i dogrywać im to moje zadania. Sytuacja, po której musiał zejść bramkarz ŁKS-u, za co go przepraszam, bo to niefortunne zdarzenie, była ćwiczona na treningach - zdradził Kuziemka.

 

Swoją bramkę w starciu z ŁKS-em zdobył także 21-letni wychowanek Halnego Kamienica Mariusz Kutwa, który pod Wawel trafi już w wieku 13 lat.

 

Nie ma róży bez kolców. W spotkaniu z łodzianami wiślacy stracili prawego obrońcę Bartosza Jarocha, który doznał kontuzji kolana.

 

- Poczekamy na diagnozę, ale raczej będziemy potrzebowali ruchu transferowego na tej pozycji – obawia się trener Wisły.

 

Mariusz Jop przyniósł też wiadro lodu na rozpalone głowy, które twierdzą, że tak grający zespół ma już awans w kieszeni.

 

- Najważniejsze jest, aby po wysokich wygranych, jak ta nad ŁKS-em, nie popadać w nadmierną euforię, nie odfruwać, podobnie jak po porażkach się za bardzo nie dołować. To jest częste w reakcjach kibiców, że po wygranej jest euforia, a po porażce jesteśmy najsłabsi. Tak nie jest. Cieszymy się z dwóch zwycięstw, ale nie jesteśmy aż tak bardzo dobrzy, ale cały czas ciężka praca przed nami – utrzymuje stan pełnej gotowości Mariusz Jop.

 

Już za tydzień poprzeczka pójdzie znacznie w górę. „Biała Gwiazda” zmierzy się na wyjeździe z GKS-em Tychy, który pod batutą Macieja Skowronka jest jednym z najlepiej punktujących zespołów.

 

Wbrew temu, że krakowianie utknęli w 1. lidze, pod względem marketingu, frekwencji biją rekordy. Sobotnie spotkanie z ŁKS-em przyciągnęło na stadion przy Reymonta ponad 27 tys. kibiców. To rekord, jeśli chodzi o lipiec, czyli sam środek wakacji, gdy miasta pustoszeją. Gdy 21 lat temu "Biała Gwiazda" gromiła Górnika Łęczna, wspierało ją 10500 fanów. Na początku stulecia, gdy po bramkach Tomasza Frankowskiego, Marka Zająca, Ryszarda Czerwca i Macieja Żurawskiego Wisła gromiła Ruch Radzionków 4-0, frekwencja wynosiła 7500 fanów. Pod tym względem klub Jarosława Królewskiego, Jakuba Błaszczykowskiego, Petera Morre'a i wielu tysięcy Socios Wisła jest dziś w zupełnie innej galatyce.

Najlepsze otwarcia sezonu Wisły Kraków w XXI wieku:

2025/2026: Stal Mielec – Wisła Kraków 0-4, Wisła Kraków – ŁKS 5-0

2017/2018: Pogoń Szczecin – Wisła 1-2, Wisła Bruk Bet Termalica 1-0 (12 tys. kibiców)

2010/2011: Wisła Kraków – Arka Gdynia (4 tys. kibiców), Ruch Chorzów – Wisła Kraków 0-2

2009/2010: Wisła Kraków – Ruch Chorzów  2-0 z, Zagłębie Lubin – Wisła Kraków 1-4.

2008/2009: Wisła Kraków – Polonia Bytom 1-0 (10 tys. kibiców), Polonia Warszawa – Wisła 1-2. Wszystkie gole dla krakowian zdobył Paweł Brożek

2007/2008: Zagłębie Lubin – Wisła 0-1 (Bramka - Brożek), Wisła – Korona 4-0 (Brożek 2, Cleber, Niedzielan, 15 tys. kibiców), Wisła – Górnik Zabrze 2-0 (Cleber, Paweł Brożek; 15 tys. fanów)

2004/2005: Wisła – Górnik Łęczna 5-1 (2 Frankowski, 2 Żurawski, Kłos; widzów 10500)

Wisła – Polonia Warszawa 4-0 (Szymkowiak, Frankowski 2, Żurawski)

2003/2004: Górnik Polkowice – Wisła 0-2, Wisła - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 4-0

2000/2001: Wisła - Ruch Radzionków 4-0 (Frankowski, Czerwiec, Marek Zając, Żurawski, widzów: 7500)

Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. – Wisła 0-3.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie