Polscy szabliści powalczą o miejsca 5-8 na mistrzostwach świata

Biało-czerwoni startują w składzie: Szymon Hryciuk (AZS AWF Katowice), Krzysztof Kaczkowski (ZKS Sosnowiec), Olaf Stasiak (KKSz Konin) i Benedykt Denkiewicz (UKS Szabla Ząbki).

W rywalizacji drużynowej szablistów sensacja goni sensację i jedną z nich sprawili podopieczni trenera Dariusza Nowinowskiego.

Polacy, 13. zespół światowego rankingu, który w poprzednich MŚ dwa lata temu w Mediolanie został sklasyfikowany na 21. miejscu, zaczęli zmagania już w niedzielę od zwycięstwa nad Uzbekami 45:40.

W 1/8 finału trafili na czwartą aktualnie w świecie drużynę wicemistrzów olimpijskich z Paryża - Amerykanów, którzy indywidualnie wszyscy są wyżej notowani niż najlepszy z Polaków. Po imponującym początku Hryciuka, który pokonał Mitchella Sarona 5:1, biało-czerwoni utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. W połowie dziewięciorundowego meczu ekipa USA odskoczyła na 4-5 trafień, ale w końcówce Polacy zaczęli odrabiać straty.

Stasiak w ósmym pojedynku pokonał Antonio Heathcocka 8:5 i było 38:40, a w decydującym starciu Hryciuk wygrał z Colinem Heathcockiem 7:4 i to biało-czerwoni zameldowali się w czołowej ósemce.

W ćwierćfinale przegrali jednak po jednostronnym spotkaniu 28:45. W pierwszym meczu o miejsca 5-8 Polacy powalczą z Koreańczykami. Mistrzowie olimpijscy i wicemistrzowie świata z 2023 roku niespodziewanie ulegli w ćwierćfinale rozstawionym z "dziewiątką" Japończykom 40:45.

W poniedziałek o medale w turnieju drużynowym powalczą także florecistki. W niedzielę wicemistrzynią globu w szabli indywidualnie została Zuzanna Cieślar. To na razie jedyne miejsce na podium polskich szermierzy w stolicy Gruzji.