W ćwierćfinale Ligi Narodów siatkarzy Brazylia wygrała z Chinami 3:1. Gospodarze turnieju w Ningbo zaskoczyli ekipę Canarinhos w pierwszym secie, ale z biegiem czasu triumfatorzy fazy zasadniczej złapali właściwy rytm i opanowali sytuację. W półfinale Brazylijczycy zmierzą się ze zwycięzcą meczu Polska - Japonia.
fot. FIVB
Chiny przegrały z Brazylią w ćwierćfinale VNL 2025.
Ćwierćfinałowe starcie lepiej otworzyli faworyzowani Brazylijczycy (6:2), ale gospodarze szybko odrobili straty, a w środkowej części seta uzyskali minimalną przewagę (14:16). Chińczycy grali ze sporym animuszem, dobrze prezentowali się w obronie, skutecznie atakowali i wykorzystywali słabszą dyspozycję rywali. Przestrzelona zagrywka rywali dała im piłkę setową (23:24), ale Brazylia doprowadziła do gry na przewagi. Wojnę nerwów wygrali Chińczycy, w ostatniej akcji zatrzymując rywali blokiem (29:31). Blok był mocną bronią gospodarzy w tej partii (6–0).
Na początku drugiej odsłony chińscy siatkarze nie zwalniali tempa (3:5), a Brazylijczycy nie byli w stanie złapać właściwego rytmu. Set toczył się przy minimalnej przewadze gospodarzy. Gdy Zihua Wen posłał asa, było 11:13, a później, po punktowym bloku - 12:15. W pewnym momencie Chińczycy zaczęli jednak popełniać błędy, poszła seria dziewięciu punktów Canarinhos! Od stanu 14:17 Brazylia doprowadziła przy zagrywkach Fernando Krelinga do wyniku 23:17, właściwie rozstrzygając tę partię. Zakończył ją mocnym uderzeniem Lukas Bergmann (25:19).
W trzecim secie Brazylijczycy szybciej wypracowali sobie kilka punków zaliczki (9:6). Gospodarze złapali kontakt (13:12), ale w odpowiedzi poszła kolejna w tym spotkaniu seria Canarinhos (17:12). Później asa dołożył Matheus Bispo (20:13) i Brazylia pewnie zmierzała po wygraną. Dwie ostatnie akcje tej odsłony skończył Darlan Souza (25:16).
Gospodarze nie rezygnowali. Czwartą partię znów zaczęli z animuszem - dwa asy posłał Chuan Jiang (1:4), kolejnego dołożył Zhejia Zhang (8:10). Brazylijczycy znów notowali słabsze fragmenty, dobrze dysponowany był jednak Alan Souza - jego skuteczna gra pozwoliła odwrócić wynik (13:11). Gra na pewien czas się wyrównała, ale później poszła kolejna w tym meczu seria Canarinhos przy zagrywkach Fernando Krelinga (22:18). Na domiar złego Yuantai Yu doznał urazu i musiał opuścić boisko. Brazylijczycy już nie wypuścili wygranej z rąk. Przypieczętowali ją punktowym blokiem (25:21).
Najwięcej punktów: Alan Souza (26), Lukas Bergmann (10) – Brazylia; Zihua Wen (15), Chuan Jiang (11), Yuantai Yu (10) – Chiny. Brazylijczycy byli skuteczniejsi w ataku; mocną bronią podopiecznych Vitala Heynena był blok (8–11), ale słabością błędy własne, których popełnili aż 36 (przy 27 rywali).
Turniej finałowy VNL 2025 jest rozgrywany od 30 lipca do 3 sierpnia w chińskim mieście Ningbo. Występuje w nim siedem najlepszych drużyn w tabeli fazy interkontynentalnej oraz reprezentacja gospodarzy, która uplasowała się dopiero na 17. miejscu w tabeli. Rywalizacja toczy się systemem pucharowym. Polacy w ćwierćfinale zmierzą się w czwartek z reprezentacją Japonii. Zwycięzca tego starcia w półfinale zagra z Brazylią.
Brazylia – Chiny3:1 (29:31, 25:19, 25:16, 25:21)
Brazylia: Henrique Honorato, Fernando Kreling, Flavio Gualberto, Matheus Santos, Alan Souza, Lukas Bergmann – Maique Reis (libero) oraz Arthur Bento, Matheus Silva Goncalves, Darlan Souza, Ricardo Lucarelli. Trener: Bernardo Rezende. Chiny: Yuantai Yu, Zihua Wen, Yongzhen Li, Shikun Peng, Yaochen Yu, Bin Wang – Zongshuai Qu (libero) oraz Zhejia Zhang, Daoshuai Ji, Chuan Jiang, Hebin Wang, Zihua Wen. Trener: Vital Heynen.
Sędziowie: Denny Cespedes (Dominikana) – Sinisa Ovuka (Bośnia i Hercegowina).