Co za emocje przy Łazienkowskiej! Legia w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Europy
Niezwykle emocjonujący przebieg miał drugi mecz Legii Warszawa z Banikiem Ostrawa w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Ostatecznie podopieczni Edwarda Iordanescu pokonali drużynę z Czech 2:1 i awansowali do kolejnej fazy zmagań. Przypomnijmy, że w pierwszym starciu obu zespołów padł remis 2:2.

"Legioniści" dobrze weszli w mecz. Od początku ruszyli do ataku i zepchnęli rywali do defensywy. Poskutkowało to sytuacją z szóstej minuty, kiedy to Rafał Augustyniak posłał doskonałą piłkę za linię obrony. Tam wbiegał Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk posłał piłkę do siatki, ale sędzia liniowy uniósł w górę chorągiewkę. Napastnik Legii był na minimalnym spalonym.
ZOBACZ TAKŻE: Pululu znów czaruje w Europie! Jagiellonia zwycięska i z awansem
Gospodarze kontynuowali ataki. Dwie minuty później Dominik Holec efektownie obronił strzał Ryoyi Morishity. W 15. minucie gry padł pierwszy gol w tym spotkaniu i nie było to trafienie dla Legii. W zamieszaniu w polu karnym stołecznej ekipy najlepiej odnalazł się Erik Prekop. Słowacki napastnik przejął futbolówkę wstrzeloną w obręb "szesnastki", a następnie pokonał Kacpra Tobiasza. Legia musiała gonić wynik.
Piłkarze trenera Iordanescu mieli swoje szanse, by doprowadzić do wyrównania przed przerwą. Nie wykorzystywali ich jednak Morishita, Augustyniak i Wszołek. W 40. minucie Nsame po raz drugi w tym meczu trafił do siatki i ponownie jego bramka została anulowana przez VAR. Powtórki wykazały, że dogrywający Wszołek był na ofsajdzie. Ostatecznie Banik zszedł na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron zespół ze stolicy ruszył do ataku. Owoce tego przyszły dość szybko, bo już w 54. minucie spotkania. Nsame otrzymał podanie za linię obrony od Bartosza Kapustki. Następie wypracował sobie pozycję do strzału i zdobył bramkę wyrównującą. Legia poszła za ciosem. Atakowała dalej i szukała gola na wagę awansu. W końcu w 72. minucie meczu zgranie Steve'a Kapuadiego wykorzystał Morishita. Japończyk minął bramkarza i uderzył w stronę bramki. Tam niefortunnie interweniował Karel Pojezny. Czeski obrońca strzelił gola samobójczego.
Wówczas wydawało się, że Legia utrzyma kontrolę nad spotkaniem do końcowego gwizdka. Wtedy jednak nadeszła 86. minuta gry, kiedy to Wszołek sfaulował w polu karnym Prekopa w pozornie niegroźnej sytuacji. Sędzia podyktował "jedenastkę" dla Banika. Do piłki podszedł David Buchta. Pomocnik ekipy gości nie wytrzymał jednak presji i uderzył obok słupka bramki Tobiasza.
W doliczonym czasie gry Legia dzielnie odpierała działania ofensywne przeciwników. W pewnym momencie mogła nawet podwyższyć prowadzenie, ale świetnej szansy nie wykorzystał wprowadzony z ławki Ilja Szkuryn. Finalnie Legia obroniła korzystny rezultat i awansowała do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy. Kolejnym przeciwnikiem drużyny z Warszawy będzie AEK Larnaka.
Legia - Banik. Wynik meczu. Kto wygrał? Liga Europy
Legia Warszawa - Banik Ostrawa 2:1 (0:1)
Bramki: Nsame 54, Pojezny 74 (sam.) - Prekop 15
Wynik pierwszego meczu: 2:2
Żółte kartki - Legia: Vinagre, Tobiasz, Kapustka
Legia: Tobiasz - Wszołek, Ziółkowski, Kapuadi, Vinagre (90, Jędrzejczyk) - Biczachczjan (76, Chodyna), Augustyniak, Kapustka, Elitim (46, Alfarela), Morishita (76, Goncalves) - Nsame (81, Szkurin).
Banik: Holec - Frydrych, Chalus, Pojezny, Holzer (78, Owusu) - Buchta (90, Munksgaard), Rigo (90, Almasi), Boula, Sín (78, Zlatohlavek), Latal (46, Kpozo) - Prekop.
Przejdź na Polsatsport.pl
