Kubica porównał Le Mans do F1. "Jak tytuł mistrza świata"
- Wygranie Le Mans jest dla kierowcy długodystansowego jak tytuł mistrza świata w Formule 1. Każdy o tym marzy - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport Robert Kubica. Polak triumfował w legendarnym 24-godzinnym wyścigu w czerwcu, a teraz zasiadł przed naszą kamerą i udzielił długiego wywiadu.

Krystian Sobierajski, Polsat Sport: Robert, na początek gratulacje za wygranie wyścigu Le Mans. Gdzie w twojej gradacji znajduje się sukces w tym klasyku?
Robert Kubica: Dziękuję za gratulacje. Wygranie Le Mans jest dla kierowcy długodystansowego jak tytuł mistrza świata w Formule 1. Każdy o tym marzy. To ogromny prestiż, długa historia rywalizacji na tym torze.
W którym momencie uwierzyłeś, że twój zespół może wygrać ten wyścig?
Kiedy prowadzę auto, jestem w stu procentach skupiony tylko na tym. Mam robotę do wykonania i tak patrzę na wyścig. Oczywiście - jest świadomość stawki, ale ona schodzi na dalszy plan. A kiedy uwierzyliśmy? Trudno powiedzieć. W 24-godzinnym wyścigu jest dużo różnych faz, sporo się dzieje. Nie jestem więc w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Dlaczego Le Mans to wyścig szczególnie trudny?
Nigdy nie wiesz, co Le Mans ci zafunduje. Nie chodzi o samą jazdę, ale również o małe problemy techniczne. Trzeba zrobić wszystko, żeby pomimo nich ukończyć wyścig, umiejętnie je zakryć. Kiedy są poważne awarie, wtedy zazwyczaj trzeba się wycofać, co przytrafiło nam się rok temu.
Cała rozmowa z Robertem Kubicą w załączonym materiale wideo.



