Niespodziewana porażka Rakowa Częstochowa!

Piłka nożna

Radomiak Radom pokonał Raków Częstochowa w niedzielnym meczu PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze triumfowali 3:1.

Piłkarze w akcji na boisku, jeden zawodnik w czerwonej koszulce z numerem 28 na plecach, drugi w białej koszulce z numerem 20.
fot. PAP
Radomiak Radom pokonał Raków Częstochowa.

Radomianie od pierwszego gwizdka ruszyli do zdecydowanych ataków, przy okazji umiejętnie przerywając próby kontr inicjowanych przez Raków. W 9. minucie mogło być 1:0. Maurides głową przedłużył lot piłki wyrzuconej z autu do Capity, który strzelił z woleja. Fantastyczną interwencją popisał się jednak Kacper Trelowski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mistrz nie zawiódł. Nerwy w końcówce meczu przy Bułgarskiej

 

Potem gra się wyrównała. Raków częściej atakował. Groźny strzał z dystansu oddał Jesus Diaz, lecz Filip Majchrowicz zdołał sobie z nim poradzić. To był jedyny celny strzał gości przed przerwą.

 

Generalnie pierwsza połowa była dość nudnym widowiskiem i rozczarowała. Niezadowoleni z postawy swoich zespołów nie byli także trenerzy i na drugą połowę dokonali po jednej zmianie. W Radomiaku na boisku pojawił się Rafał Wolski, który w dwóch poprzednich meczach, wchodząc z ławki, zaliczył dwie asysty. Z kolei Marek Papszun posłał do gry Adriano Amorima. Zastąpił debiutującego w Rakowie, po transferze z Zagłębia Lubin, Tomasza Pieńkę.

 

Początek drugiej połowy dostarczył więcej emocji niż pierwsze 45 minut. Najpierw Fran Tudor świetnie dośrodkował z prawego skrzydła, a Jonatan Braut Brunes posłał piłkę głową pod poprzeczkę. Majchrowicz zdołał jednak wybić piłkę. Po rzucie rożnym radomianie wyprowadzili kontrę, zainicjowaną przez swojego bramkarza. Capita przeprowadził dynamiczny rajd, ograł Zorana Arsenica i fantastycznym strzałem w przeciwny górny róg nie dał szans Trelowskiemu.

 

W 64. minucie Wolski wpadł w pola karne, gdzie został pociągnięty za koszulkę i przewrócony przez Arsenica. Arbiter podyktował "jedenastkę", którą precyzyjnym strzałem wykorzystał Roberto Alves.

 

Odpowiedź Rakowa była natychmiastowa. Lamine Diaby-Fadiga podał głową, a Braut Brunes sprytnym strzałem przelobował Majchrowicza.

 

Goście osiągnęli sporą przewagę. Kwadrans przed końcem na boisku pojawił się Leonardo Rocha, który w styczniu przeszedł do Rakowa z Radomiaka. Miejscowi kibice przywitali tego napastnika gwizdami.

 

W 85. minucie gospodarze zadali decydujący cios. Wprowadzony chwilę wcześniej Zie Ouattara podał do Michała Kaputa, ten zagrał do Mauridesa, który strzałem z kilku metrów ustalił wynik meczu.

 

Wygrana Radomiaka mogła być efektowniejsza. W 90. min, po dośrodkowaniu Wolskiego z rzutu wolnego, Abdoul Tapsoba trafił piłką w poprzeczkę.

 

Raków poniósł drugą kolejną porażkę, a radomianie cieszyli się z drugiego w tym sezonie kompletu punktów.

 

Radomiak Radom - Raków Częstochowa 3:1 (0:0).

Bramki: 1:0 Capita (48), 2:0 Roberto Alves (66-karny), 2:1 Jonatan Braut Brunes (68), 3:1 Maurides (85).

 

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Jan Grzesik, Jeremy Blasco, Steve Kingue, Joao Pedro (84. Zie Ouattara) - Vasco Lopes (46. Rafał Wolski), Michał Kaput, Roberto Alves (78. Christos Donis), Bruno Jordao (78. Ibrahima Camara), Capita (74. Abdoul Tapsoba) - Maurides.

 

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Apostolos Konstantopoulos, Zoran Arsenic (76. Leonardo Rocha), Ariel Mosór (62. Lamine Diaby-Fadiga) - Fran Tudor, Peter Barath (83. Patryk Makuch), Karol Struski (62. Oskar Repka), Erick Otieno - Tomasz Pieńko (46. Adriano Amorim), Jonatan Braut Brunes, Jesus Diaz.

 

Żółte kartki - Radomiak Radom: Bruno Jordao, Joao Pedro, Rafał Wolski; Raków Częstochowa: Ariel Mosór, Zoran Arsenic, Adriano Amorim.

 

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 8 544.

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie