Trener Legii po wpadce z Arką: Obecnie priorytetem jest Liga Europy
Trener Arki Gdynia Dawid Szwarga był zadowolony po wyjazdowym meczu piłkarskiej ekstraklasy z Legią Warszawa, który zakończył się bezbramkowym remisem. Choć gospodarze przeważali, to dobrze w bramce spisywał się Damian Węglarz. Z kolei szkoleniowiec Legii Edward Iordanescu podkreślił, że obecnie priorytetem dla klubu z Łazienkowskiej jest Liga Europy.

Piłkarze Legii mieli 63 procent posiadania piłki. Łącznie oddali aż 21 strzałów. Były jednak niecelne, blokowane przez obrońców lub bronione przez Węglarza, który w doliczonym czasie zatrzymał Pawła Wszołka.
ZOBACZ TAKŻE: Sensacyjna wpadka Legii! Beniaminek zaskoczył w Warszawie
- Ten mecz kosztował nas wiele sił. Legia miała więcej z gry, oddała więcej strzałów i miała więcej wejść w pole karne. Legia po zmianach napędziła się i częściej przebywała na naszej połowie. Natomiast nam po zmianach trudniej się atakowało. Każdy punkt wywalczony na stadionie Legii to cenna zdobycz. Chcemy się teraz zregenerować i dobrze przygotować do kolejnego meczu w Gdyni - powiedział Szwarga.
Mimo przewagi Legii, Arka również stwarzała okazje. Dawid Abramowicz trafił w poprzeczkę, a Diego Percan w słupek.
- Dobrze zagraliśmy pierwszą połowę. Grając przeciwko Legii nawet jak dobrze bronisz, to na bazie jakości indywidualnej rywale stwarzają okazje. Dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę. Percan miał piłkę na głowie. To były nasze dobre momenty. Natomiast końcówka była zdecydowanie po stronie Legii, która powinna zdobyć bramkę. Jednak do 60. minuty wyglądało to obiecująco, choć w końcówce musimy być lepsi - oznajmił szkoleniowiec.
W kadrze Arki na mecz z Legią nie było napastnika Szymona Sobczaka, który wystąpił w ostatnich meczach, a w poprzednim sezonie był kluczowym zawodnikiem żółto-niebieskich.
- Wynikało to z powodów taktycznych, sportowych i zdrowotnych. Szymonowi trochę doskwiera uraz, ale trwa rywalizacja na pozycji numer dziewięć. Myślę, że Diego Percan zagrał solidnie - skomentował trener Arki.
Szwarga pozytywnie ocenił występ skrzydłowych Dawida Kocyły i Joao Oliveiry.
- Uważam, że ta dwójka zaprezentowała się nieźle. Wygrywali połowę swoich pojedynków w ataku. W drugiej połowie graliśmy bardziej bezpośrednio i bezpieczniej, przez co nie było piłki na ziemi i skrzydłowi nie mogli podejmować pojedynków. To kwestia gry całej drużyny, a nie tylko postawy tych piłkarzy - wytłumaczył.
Żółto-niebiescy w trzech kolejkach ekstraklasy nie odnieśli zwycięstwa. Poprzednio przegrali z Motorem Lublin 0:1 i zremisowali z Radomiakiem Radom 1:1.
W znacznie gorszym nastroju po meczu był trener Legii Edward Iordanescu, który dokonał wielu zmian ze względu na zmęczenie piłkarzy po zwycięstwie nad Banikiem Ostrawa (2:1) w eliminacjach Ligi Europy.
- Dziś nie chodziło o estetykę, lecz pragmatyzm. Na naszą postawę wpłynęło to, że dokonałem aż dziewięciu zmian w porównaniu do meczu z Banikiem. To zaburzyło naszą grę. Rozpoczęliśmy pierwszą połowę z pełną kontrolą. Już na początku mieliśmy doskonałą okazję. W drugiej połowie dokonałem zmian, aby pchnąć grę do przodu. Było dużo podań w pole karne. Zabrakło nam jednak skuteczności i sprytu. Gratuluję piłkarzom nastawienia. Wszyscy starali się dawać z siebie wszystko. Cieszę się, bo nie straciliśmy bramki, ale jestem zły, bo oczekiwaliśmy trzech punktów - oświadczył Iordanescu.
Legia w tym sezonie jest niepokonana. Jej bilans w siedmiu meczach to pięć zwycięstw i dwa remisy.
- W tym okresie 80 procent naszego czasu poświęcamy na regenerację, natomiast 20 procent na trening. Mamy mało czasu. Gramy w lidze i europejskich pucharach, więc musimy dobrze zarządzać zawodnikami, żeby mieli czas na odpoczynek. Obecnie priorytetem dla klubu jest Liga Europy, również ze względów finansowych. Natomiast walka o mistrzostwo Polski to maraton, a nie sprint. Dokonałem zmian, bo liczyłem na świeżość i energię. Każdy piłkarz jest ważny i może otrzymać szansę - wyjaśnił trener.
- Niektórzy zawodnicy potrzebują trochę więcej czasu, żeby dojść do sił. Po meczu z Banikiem zmęczenie piłkarzy było bardzo duże. Podejmuję decyzje w rozsądny sposób. Musimy chronić zdrowie piłkarzy. Nie chcę dopuścić do kontuzji w dalszej części sezonu - podkreślił Iordanescu.
Już w czwartek Legia zagra na Cyprze z AEK Larnaka w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy.
Przejdź na Polsatsport.pl
