Polka celuje w złoty medal The World Games, "Jestem pewna swoich umiejętności"
Adriana Płachta muay thai trenuje stosunkowo niedługo, ale już ma na koncie kilka sukcesów. Polka w piątek zacznie rywalizację na The World Games w Chengdu. - Oczywiście celem jest złoty medal. Nie lekceważę żadnej z rywalek, ale jestem pewna swoich umiejętności i tego, ile włożyłam w te przygotowania - powiedziała Płachta w rozmowie z Polsatem Sport.

Igor Marczak, Polsat Sport: Jak się zaczęła twoja przygoda z muay thai?
Adriana Płachta, reprezentantka Polski na The World Games: Przygoda zaczęła się w momencie, w którym skończyłam liceum i wyjechałam ze swojego rodzinnego miasta (Nowej Sarzyny) na studia. U siebie w miejscowości chwilkę trenowałam boks, a zmiana miejsca zamieszkania dała mi większą możliwość, jeśli chodzi o wybór klubu i dyscypliny. Pierwotnie nie zakładałam akurat muay thai, a po prostu uderzane sporty walki. Tak wybrałam i trafiłam do Universal Fight Team Rzeszów, gdzie trenuje pod okiem Hani Gujwan i Patryka Magnuckiego. Łącznie trenuję od ok. 7 lat, stricte muay thai może ok. 3 lata, pierwszy start w muay thai to Puchar Polski w 2023 roku.
Największe sukcesy, które odniosłaś w tym sporcie?
-2x złoto na Pucharze Polski Female Elite (-60 kg) PZMT/IFMA.
-2x mistrzostwo Polski PZMT/IFMA Female Elite (-60 kg) + tytuł najlepszej zawodniczki zawodów.
- Odkrycie roku 2024 Polskiego Związku Muay Thai.
- Brązowy medal mistrzostw świata IFMA 2024 (Patras- Grecja) - pierwsze zawody międzynarodowe, przegrana wtedy jeszcze z Mistrzynią świata.
- Złoty medal Mistrzostw Europy Female Elite (-60 kg) 2024 IFMA + tytuł najlepszej zawodniczki mistrzostw Europy.
- Złoto na mistrzostwach świata muya thai IFMA 2025 Female Elite (-60 kg); (Turcja) + tytuł najlepszej zawodniczki mistrzostw świata.
- Pierwsza Polka, która zdobyła tytuły najlepszej zawodniczki tych turniejów.
Jaki był system kwalifikacji na The World Games?
Kwalifikacja na The World Games odbywała się za pomocą rankingu IFMA (The International Federation of Muaythai Associations). Za każde zdobycie medalu na zawodach międzynarodowych przyznawane są punkty. Liczba punktów zależy od rangi zawodów (np. inaczej punktowane są mistrzostwa świata, a inaczej mistrzostwa kontynentalne). Na podstawie sumy zebranych punktów, kwalifikację otrzymało osiem najlepszych zawodniczek na świecie.
Jak mocno obsadzona jest twoja kategoria?
Nie lekceważę żadnej przeciwniczki, w kategorii znajdują się mistrzynie i wicemistrzynie świata, zarówno aktualne, jak i z ubiegłych lat. W mojej kategorii miałam okazję toczyć walki tylko z jedną z nich - Kubrą Kocakus z Turcji. Rok temu na mistrzostwach świata przegrałam z nią walkę półfinałową, a ona została mistrzynią świata. Zrewanżowałam się, wygrywając z nią na mistrzostwach Europy 2024 i mistrzostwach świata 2025 gdzie po tytuły mistrzowskie sięgnęłam ja. Praktycznie większość, o ile nie wszystkie zawodniczki mają za sobą już starty zawodowe, więc swoim doświadczeniem znacznie przewyższają moje. Ja na arenie międzynarodowej startuje lekko ponad rok, ale już udało mi się osiągnąć znaczne sukcesy.
W co celujesz? Jaki kolor medalu cię zadowoli?
Oczywiście celem jest złoty medal. Tak jak wspomniałam, nie lekceważę żadnej z rywalek, ale jestem pewna swoich umiejętności i tego, ile włożyłam w te przygotowania.
Patrząc ogólnie, jakie masz cele sportowe?
Jedynym celem na ten moment są TWG. Koncentruję na tym całą swoją uwagę, ponieważ są to dla mnie najważniejsze zawody w mojej karierze amatorskiej. Wiadomo, gdzieś tam po cichu przebija się ambicja sportowca, ciche marzenia. Po TWG na pewno chwilka odpoczynku. Chciałabym stoczyć walkę o pas zawodowej mistrzyni świata muay thai, a następnie przejść do walk zawodowych, gdzie będę podbijać światową scenę muay thai.
Jak przebiegły przygotowania?
Przygotowania przebiegły dobrze, były mocno. Na co dzień w swoim klubie Universal Fight Team Rzeszów, gdzie było dużo pracy na tarczach, dużo sparingów, pracy zadaniowej z wieloma dobrymi zawodnikami, oczywiście pod okiem trenerów Hani Gujwan i Patryka Magnuckiego. Tak naprawdę w mocnym treningu jestem od ponad roku. Po drodze były mistrzostwa Polski, mistrzostwa świata, Puchar Polski, mistrzostwa Europy, mistrzostwa Polski, Mistrzostwa Świata. Pomiędzy każdym tym wydarzeniem było ok. 2 max 3 miesiące przerwy. Tak naprawdę po każdym starcie praktycznie z marszu wracałam do mocniejszych treningów. Na ostatnich mistrzostwach świata, które były na przełomie maja/czerwca stoczyłam 4 walki z utytułowanymi zawodniczkami. Po powrocie odwiedziłam kilka topowych klubów (KrukGym, Klincz Kielce, Academia Gorilla, Dreamsmuaythai), gdzie miałam możliwość zrobić kilkanaście rund sparingowych oraz popracować zadaniowo z zawodnikami kadry Polski.
Dodatkowo praca pod okiem jednych z najlepszych trenerów w Polsce (np. Aleksander Kruk, Rafał Maciaszek, Danik Buka). Uważam to za bardzo dobrze, mądrze wykorzystany czas. Dodam tylko, że sparingi i zadaniówki to jednak praca z facetami, jest ich zdecydowanie więcej niż kobiet, ale też jest ciężej. Ostatnie dwa tygodnie przed wylotem do Chin spędziłam w Bangkoku, gdzie pod okiem trenera kadry narodowej PZMT Macieja Domińczak doskonaliłam swoje umiejętności i szlifowałam techniki. Dodatkowo miałam przyjemność dzielić te treningi z Martyną Kierczyńską, która również otrzymała kwalifikację na TWG i jest topową zawodniczką muay thai nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Wspólne treningi i sparingi mocno zaowocują w naszych wynikach. Podejrzewam, że żadna z naszych rywalek nie przygotowywała się z drugą mistrzynią świata!
Jakie masz zainteresowania poza muay thai?
Oprócz muay thai lubię wspinaczki górskie. Jeśli mam więcej wolnego czasu między startami to zawsze staram się aktywnie wykorzystać ten czas w górach. Tak naprawdę każdy rodzaj sportu, w którym nie rywalizuje, a relaksuje się (od zawsze byłam związana ze sportem, ale nie sztukami walki). W wolnym czasie wiadomo: spędzanie czasu z najbliższymi: rodziną i przyjaciółmi. Bardzo doceniam te osoby, ponieważ cały czas mnie wspierają w mojej sportowej karierze. Dodatkowo czytanie książek, nie tomami, ale przy dobrej kawie, żeby się zatrzymać na chwilę.
Przejdź na Polsatsport.pl
