Ćwierćfinaliście wiatr w oczy? Przez Danię po marzenia związane ze Splitem
Piłkarze Jagiellonii Białystok wracają do Danii, z którą wiążą się ich piękne wspomnienia sprzed niespełna roku. To w jej stolicy, na słynnym Parken, sensacyjnie pokonali FC Kopenhaga 2:1, czym rozpoczęli piękny marsz najpierw przez fazę ligową aż do ćwierćfinału Conference League.

Wtedy zwycięski gol został zdobyty po brawurowej akcji w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Warto przypomnieć ten fakt wszystkim tym, którzy być może unoszą brwi, widząc, jak "Jaga" i tego lata wygrywa mecze w takich okolicznościach. To nic nowego. To już było "grane".
Silkeborg IF to nie zespół tej klasy co "FC Ko", ale przecież wciąż jesteśmy na etapie kwalifikacji do Ligi Konferencji i to nawet nie w ostatniej rundzie. Drużyna prowadzona przez byłego reprezentanta Danii, mistrza Europy z roku 1992 Kenta Nielsena, do pucharów dostała się kuchennymi drzwiami. Dwunastozespołowa Superliga po 22 kolejkach dzielona jest na dwie części. SIF nie było w stanie zakwalifikować się do mocniejszej szóstki, wygrało jednak grupę spadkową i w "nagrodę" otrzymało baraż z czwartym zespołem grupy mistrzowskiej, Randers. Wygrany na wyjeździe 3:1.
ZOBACZ TAKŻE: Reprezentant Polski zmienia klub! Wróci do Francji
Obecny sezon zespół z Jutlandii zaczął od trzech z rzędu porażek w kraju – bez zdobytego gola - i wymęczonej wygranej w drugiej rundzie eliminacji LK z Akuyeri z Islandii dopiero po dogrywce. Midtyjland czy Brondby eliminowane w ostatnich latach przez Legię Warszawa nie dość, że to zupełnie inny poziom, to drużyna sponsorowana przez dobrze znaną w Polsce firmę JYSK jest w totalnym kryzysie. Nie oznacza to jednak, że ktoś z Białegostoku zamierza ją lekceważyć. Szczególnie że u siebie (jako jeden z dwóch zespołów duńskiej Superligi) gra na sztucznej i dość nietypowej nawierzchni.
Jagiellonia po ligowym falstarcie z Bruk-Betem, kiedy była tuż po "rozbiórce" i jeszcze bez gotowych wszystkich swoich nowych piłkarzy z każdym kolejnym meczem wyraźnie idzie w górę. Struktura gry nie uległa wielkiej zmianie, ale funkcjonuje w niej wiele nowych elementów. "Maszyna Siemieńca" zaczyna już powoli wchodzić na swoje obroty, a odkryciem lata jest Dawid Drachal, który nie mógł odnaleźć się ani w Rakowie ani w GKS-ie Katowice. A tu grając niby nie na swojej pozycji zaczyna, odgrywać ważną rolę. A może trener właśnie znalazł mu właściwe miejsce i rolę na boisku dokładnie taką, jak jego numer na plecach, czyli "8"?
Ale nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być… źle. Trzeba było mieć nie lada niefart, żeby jako zespół rozstawiony w kolejnej rundzie trafić prawdopodobnie na Hajduka Split. Może nie ma aż tak bardzo czego się obawiać, bo pewnie dziś to nazwa chorwackiego klubu budzi największą grozę, ale umówmy się: Raków Częstochowa w tych samych rozgrywkach w przypadku awansu trafi albo na przeciętny zespół z Bułgarii, albo wybierze się na Litwę.
Ćwierćfinalista poprzednich rozgrywek ma więc zdecydowanie bardziej wyboistą drogę niż "Medaliki". Do tego ewentualny rewanż zagra na wyjeździe. Ale na to w Białymstoku nie mają wpływu. Odpowiadają tylko i wyłącznie za swoje przygotowanie i formę. Ta idzie w górę. I oby przełożenie niedzielnego meczu w Ekstraklasie z Motorem w Lublinie nie wybiło "Dumy Podlasia" z rytmu, w którym ten zespół zaczyna nadawać tak, jak przez dwa ostatnie niezapomniane sezony. Niestety, za zasługi nikt miejsca w fazie ligowej nie otrzymuje. Trzeba zrobić swoje na boisku. Najpierw w czwartek i potem w dwóch kolejnych potyczkach u siebie. Tak, jak coś wielkiego zaczęło się kiedyś właśnie w Danii, to może teraz narodzi się w chorwackim porcie.
Silkeborg IF - Jagiellonia Białystok. Gdzie obejrzeć? Transmisja TV i stream online
Transmisja meczu Silkeborg IF - Jagiellonia Białystok w czwartek od godziny 18.50 w TV4, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 oraz online w Polsat Box Go. Początek przedmeczowego studia w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 oraz online w Polsat Box Go o godzinie 18.00.
Przejdź na Polsatsport.pl
