Nie żyje piłkarski mistrz świata. Jego gol pozbawił Polskę awansu na igrzyska olimpijskie
Nie żyje Frank Mill, były napastnik między innymi Borussii Moenchengladbach i Borussii Dortmund, piłkarski mistrz świata z 1990 roku. Przyczyną śmierci były poważne powikłania po przebytym w maju zawale serca. Miał 67 lat.

Futbolową karierę Mill rozpoczął w Eintrachcie Essen, z którego trafił do dużo lepszego wówczas Rot-Weiss Essen. W barwach tego klubu zadebiutował - jako 18-latek - w Bundeslidze, w przegranym 0:3 meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen. Następnie grał w Borussii Moenchengladbach, Borussii Dortmund i Fortunie Duesseldorf.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje były reprezentant kraju. Odebrał sobie życie
W piłkarskim CV ma Puchar Niemiec, wywalczony z BVB w sezonie 1988/1989, a także finał Pucharu UEFA 1992/1993, w którym Borussia Dortmund przegrała w dwumeczu z Juventusem Turyn (1:3 i 0:3).
Największe sukcesu Frank Mill osiągał jednak z reprezentacją Republiki Federalnej Niemiec, z którą sięgnął po brązowy medal igrzysk olimpijskich 1988 oraz złoto mistrzostw świata 1990 (choć on sam nie zagrał w tym turnieju ani minuty).
- Był jednym z moich piłkarskich idoli i - w ostatnim czasie - miłym gościem na trybunach naszego stadionu. Bez Franka Milla Borussia Dortmund z pewnością nigdy nie znalazłaby się tu, gdzie teraz jest - powiedział prezes klubu dr Reinhold Lunow, cytowany przez oficjalną stronę BVB.
Frank Mill był zawodnikiem, który szczególnie dał się we znaki... reprezentacji Polski. To właśnie jego gol na 1:1, strzelony w doliczonym czasie gry meczu "Biało-Czerwonych" z RFN w eliminacjach igrzysk olimpijskich 1988, pozbawił Polaków awansu na turniej w Seulu...
Przejdź na Polsatsport.pl
