Okiem Diabła: Jak wyglądają mistrzostwa?
Na odbywających się MŚ w Tajlandii zostały dwa wolne miejsca. Zwycięzca pary Francja-Grecja zdobędzie jedno, a o drugie w korespondencyjnym pojedynku powalczą drużyny Czech i Argentyny. Wydaje się, że łatwiej powinny mieć zawodniczki Argentyny walczące ze Słowenią niż Czechy z kadrą USA.


Polska - Kenia. Skrót meczu

Serbia - Kamerun. Skrót meczu

Chiny - Kolumbia. Skrót meczu

Turcja - Bułgaria. Skrót meczu

Japonia - Ukraina. Skrót meczu

Kanada - Hiszpania. Skrót meczu

Niemcy - Wietnam. Skrót meczu

Dominikana - Meksyk. Skrót meczu

Belgia - Słowacja. Skrót meczu

Tajlandia - Szwecja. Skrót meczu

Brazylia - Francja. Skrót meczu

USA - Argentyna. Skrót meczu

Czechy - Słowenia. Skrót meczu

Holandia - Egipt. Skrót meczu

Włochy - Kuba. Skrót meczu

Portoryko - Grecja. Skrót meczu

Polska - Wietnam. Skrót meczu

Serbia - Ukraina. Skrót meczu

Chiny - Meksyk. Skrót meczu

Turcja - Hiszpania. Skrót meczu

Japonia - Kamerun. Skrót meczu

Niemcy - Kenia. Skrót meczu

Kanada - Bułgaria. Skrót meczu

Dominikana - Kolumbia. Skrót meczu

Tajlandia - Egipt. Skrót meczu

USA - Słowenia. Skrót meczu

Holandia - Szwecja. Skrót meczu

Brazylia - Grecja. Skrót meczu

Holandia - Szwecja. Skrót meczu

Czechy - Argentyna. Skrót meczu

Portoryko - Francja. Skrót meczu

Belgia - Kuba. Skrót meczu
Jak na ten moment jestem zachwycony organizacją, zainteresowaniem kibiców w Tajlandii i ogólnie całą otoczką imprezy. Każda reprezentacja może poczuć, że uczestniczy w czymś wielkim, co dla sportowca jest bardzo istotne, bo to w końcu mistrzostwa świata. Nie byłbym sobą, gdybym nie pomarudził, więc trochę pomarudzę. Uważam, że pomysł powiększania liczby uczestników na największych imprezach to jedyna droga promocji siatkówki na świecie. Nawet jeśli zdarzają się mecze słabsze, takie jak choćby ten, w którym Kuba w dwóch setach nie wyszła z „10” w starciu z Włoszkami. Nie mam z tym problemu - czasem tak bywa. Mamy przecież 2:0 Francji z Brazylią, 2:0 Ukrainy, 1:0 i 24:24 w drugim secie Meksyku z Chinami, a do tego tie-break Szwecji z Holandią. Do niespodzianek było blisko, ale za każdym razem faworytki potrafiły odwracać mecze i schodziły z boiska niepokonane. Poziom i wyniki są spodziewane, ale w tym systemie czegoś mi brakuje.
Jeśli już gramy z 32 drużynami, to dobrym rozwiązaniem byłaby dodatkowa runda, gdzie mogłyby zmierzyć się drużyny wychodzące z grup. Bo czuję, że zabraknie mi widowisk - mistrzostwa mogą skończyć się za szybko. Kończymy fazę grupową bez sensacji, a właśnie na takie rozstrzygnięcia kibic czeka najbardziej. Mam wrażenie, że impreza dopiero się zaczyna, a zaraz się skończy. Nie mam gotowej odpowiedzi, co poprawić, ale skoro wiemy, że na turniej przyjeżdża masa egzotycznych drużyn (i bardzo dobrze!), to początek będzie wyglądał tak, jak widzimy teraz. A my chcemy wojny na każdym boisku. Może wybiegam za bardzo w przyszłość, bo może się okazać, że od ćwierćfinałów dostaniemy kosmiczne mecze i sensacyjne rozstrzygnięcia aż do końca – czego Wam i sobie życzę.
A jak wygląda nasza kadra? Nie wiem. Po prostu nie wiem. Czy Stysiak jest tak dobra jak z Wietnamem i tak słaba jak z Kenią? Czy błędy Czyrniańskiej w ataku przeciwko Kenii to oznaka problemów? Czy przegrany set do 15 to sygnał ostrzegawczy? Nie wiem. Wciąż uważam, że siatkarki przyjechały bić się o medal, bo od jakiegoś czasu są lepszym zespołem niż Niemki czy Belgijki. Przeskoczyły już grupę pretendentów i chcą wejść do grupy (jak to mawia Papa Drzyzga) premium. Czy zapala mi się lampka „Idzie to jak krew z nosa”? Tak. Ale nie ma znaczenia, co mi się zapala. Znaczenie ma to, żeby dziewczyny regularnie udowadniały swoją moc. Mają już doświadczenie, kilka turniejów zagranych razem, a wiele z nich jest w dużej siatkówce od lat. Mają więc doświadczenie, wiek i umiejętności, żeby wychodzić na boisko jak po swoje z większością rywalek, a szczególnie z Niemkami i Belgijkami.
Lavarini ma ławkę, ma ograne zawodniczki, ma głód zwycięstw – więc bierzcie to dziewczyny. Długo i ciężko walczyłyście o miejsce, w którym dziś jesteście.
Momenty turnieju:
Skręcona kostka Tijany Bošković. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni, ale wyglądało to źle. Każda kontuzja to dramat, a tu mówimy o supergwieździe, która potrafiła sama wygrywać wielkie turnieje.
Ukrainka Diana Meliushkyna – 11 bloków w meczu z Japonią, rekord MŚ. Brawo!
Hiszpanka Ana Escamilla – dziś gra na mistrzostwach świata, a parę lat temu walczyła z tajemniczą chorobą, siniejącą ręką, przeszła operację usunięcia żebra i zajmowała się wolontariatem w Ugandzie.
Portorykanka Decelise Annalee Champion, urodzona 16 września 2009 roku! Rozumiecie? Jeszcze nie skończyła 16 lat, a już atakuje na mistrzostwach świata!
I muszę dodać jeden wynik, choć średnio przyjemny: Kenia – Polska, drugi set 25:15.
P.S. Po jednym z programów spadła na mnie fala krytyki za przedstawienie mojego punktu widzenia w sprawie braku Dominiki Pierzchały w kadrze. Trochę zaskoczył mnie atak „rycerzyków z drewnianymi mieczami” i podważanie mojej rzetelności, więc krok po kroku napiszę, co powiedziałem: Pierzchała to najbardziej utalentowana młoda środkowa w kraju. Powinna być w kadrze. Brak powołania, moim zdaniem, wynika z relacji z trenerem i poziomu zaufania.
To forma wychowawcza trenera Lavariniego - do czego ma prawo.
Coś się nie dogadują i coś trenerowi musiało nie pasować w dotychczasowej współpracy.
W 100% podtrzymuję swoją opinię. W sporcie zdarza się, że trener stawia na żołnierzy, którym ufa, pomijając tych w lepszej formie. Nie musimy szukać daleko przykładów. Zdarza się, że zawodniczka wybiera wakacje zamiast treningu, a zawodnik zamiast rehabilitacji – lot na plażę. Każda decyzja niesie konsekwencje.
Piszę to też z własnego doświadczenia - sam popełniłem masę błędów i podjąłem wiele złych decyzji. Biję się w pierś, nie zgrywam mądrali. Młody sportowiec zwykle „wie najlepiej”, a starzy są „głupi” - też tak miałem. Na szczęście w moich czasach nie było social mediów i o mojej głupocie wiedzieli tylko najbliżsi, a nie cały kraj.
Dlatego trzymam kciuki, żeby takie talenty jak Pierzchała w każdym sezonie zakładały koszulkę z orzełkiem przez cały okres reprezentacyjny.
Przejdź na Polsatsport.pl
