Pływak zaginął podczas zawodów. Jest poszukiwany od trzech dni
Nikołaj Swiecznikow, rosyjski pływak, zaginął podczas niedzielnych (24 sierpnia) zawodów na otwartym akwenie w Bosforze. Sportowca od trzech dni poszukują zarówno tureckie służby, jak i rodzina oraz przyjaciele.

30-latek był jednym z około 2800 zawodników z 81 krajów, którzy wzięli udział w tegorocznych zmaganiach Bosphorus Cross Continental Swim. To wymagające zawody, w trakcie których startujący na otwartym akwenie zawodnicy mają do pokonania trasę o długości 6,5 kilometra między Azją a Europą.
ZOBACZ TAKŻE: To oficjalne! Rosjanie i Białorusini znów będą uwzględniani w tabeli medalowej
Najlepsi pływacy dotarli do mety w niespełna godzinę. Z każdą minutą na ląd po europejskiej stronie Turcji wychodzili kolejni sportowcy, ale gdy zorientowano się, że nie ma wśród nich Swiecznikowa, organizatorzy natychmiast wszczęli alarm i powiadomili odpowiednie służby, które od niedzieli szukają - na razie bezskutecznie - rosyjskiego zawodnika. W pomoc zaangażowała się także rodzina i przyjaciele trzydziestolatka.
Póki co nie wiadomo, co stało się z Nikołajem Swiecznikowem. Prognozy są jednak wyjątkowo pesymistyczne, tym bardziej, że inny z rosyjskich zawodników, biorących udział w zawodach, powiedział na telegramowym kanale Shot, że swojego rodaka minął już na samym początku sześcioipółkilometrowej trasy, a Swiecznikow miał - według jego relacji - płynąć dość wolno żabką i często się zatrzymywać.
Cieśnina między Morzem Czarnym a Morzem Marmara, którą musieli pokonać pływacy, znana jest z silnych prądów i fal...
Przejdź na Polsatsport.pl
