Wielkie emocje! Industria Kielce zdobyła Superpuchar Polski
Piłkarze ręczni Industrii Kielce pokonali po serii rzutów karnych mistrza Polski Orlen Wisłę Płock w meczu o Superpuchar Polski. W regulaminowym czasie gry był remis 26:26.


ORLEN Wisła Płock - Industria Kielce. Skrót meczu

Torbjorn Bergerud: O porażce zadecydowało drugie piętnaście minut pierwszej połowy

Piotr Jarosiewicz: Gratulacje dla Wisły, ale Superpuchar jest nasz i go nie oddamy

Arciom Karalok: Statystyka mówi jedno, ale statystyka nie wie, czym jest charakter

Adam Morawski: Jestem przeszczęśliwy, że mogłem dołożyć cegiełkę do tego zwycięstwa
Kolejną odsłonę płocko-kieleckiej rywalizacji lepiej rozpoczęli szczypiorniści Wisły, którzy sięgnęli po Superpuchar przed rokiem. Drużyna hiszpańskiego trenera Xaviera Sabate grała z większym spokojem, dobrze broniła i była skuteczna w ataku pozycyjnym. W ekipie mistrzów Polski wyróżniał się m.in. sprowadzony z Barcelony Francuz Melvyn Richardson. M.in. po trafieniach mistrza olimpijskiego z Tokio płocczanie prowadzili 4:2 i mieli inicjatywę.
Z czasem jednak coraz lepiej radzili sobie kielczanie, którzy nie ustępowali w gonieniu wyniku i znajdowali coraz więcej sposobów na defensywę Nafciarzy. Drugi kwadrans należał już do podopiecznych trenera Tałanta Dujszebajewa. Po trafieniu Michała Olejniczaka w 19. minucie Industria objęła pierwsze prowadzenie (9:8) w meczu. W następnej akcji wyrównał Richardson, ale później licznik bramek Wisły zatrzymał się na dłużej.
Niemoc w ataku rywali wykorzystali szczypiorniści Industrii, systematycznie powiększając prowadzenie. Pod dwóch golach Francuzów Benoita Kounkouda oraz Arkadiusza Moryto wygrywali 12:9. Płocczanie w końcówce pierwszej połowy odrobili straty, ale po trafieniu Białorusina Arcioma Karaleka drużyna z Kielc schodziła na przerwę z przewagą dwóch goli (13:11).
Na początku drugiej połowy zdobywcy Pucharu Polski podwyższyli prowadzenie (16:11). Nafciarze zmniejszyli przewagę do trzech bramek dzięki grze w przewadze oraz nadal dobrze egzekwowanym przez Richardsona rzutom karnym. Z czasem przełamali też niemoc w ataku i po trafieniu Węgra Gergo Fazekasa w 51. minucie Idustria prowadziła już tylko jedną bramką (22:21). Do remisu 24:24 doprowadził zaś Hiszpan Abel Serdio.
To oznaczało duże emocje w ostatnich pięciu minutach spotkania. Tak rzeczywiście było, jednak żadnej z ekip nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Mecz zakończył się remisem 26:26, a zwycięzcę wyłoniły rzuty karne. Lepiej wykonywali je kielczanie, wśród których pomylił się jedynie Kounkoud. Mistrzowie Polski nie wykorzystali zaś dwóch karnych wykonywanych przez Słoweńca Mihę Zarabeca i Przemysława Krajewskiego.
Na MVP meczu wybrano Richardsona.
Orlen Wisła Płock – Industria Kielce 26:26 (11:13) rzuty karne 5:6
Orlen Wisła Płock: Torbjorn Bergerud, Mirko Alilovic - Melvyn Richardson 9, Miha Zarabec 1, Zoltan Szita, Michał Daszek, Abel Serdio 4, Przemysław Krajewski 1, Mitja Janc 4, Mirsad Terzic, Dawid Dawydzik 1, Gergo Fazekas 1, Marcel Sroczyk, Siergiej Kosorotow 1, Leon Susnja 1, Lovro Mihic 3.
Industria Kielce: Klemen Ferlin, Bekir Cordalija, Adam Morawski - Jorge Maqueda 1, Aleks Vlah 5, Hassan Kaddah 1, Arkadiusz Moryto 3, Arciom Karalek 1, Piotr Jarosiewicz 6, Łukasz Rogulski, Daniel Dujszebajew 1, Michał Olejniczak 2, Alex Dujszebajew 4, Benoit Kounkoud 2, Piotr Jędraszczyk, Szymon Sićko.
Przejdź na Polsatsport.pl