Polki wrócą z workiem medali? Dziesięć szans, porównują ją do Szeremety

- Rygielska ma doświadczenie, Krówka ma talent, a Marcinkowską porównują do Szeremety. Jej trener mówił mi, że chłopaki po treningach z nią przyznają wprost, że oberwać od niej, to nie jest przyjemne. Ona bije mocno – mówi Andrzej Kostyra przed mistrzostwami świata w boksie.

Młoda kobieta z długimi blond włosami uśmiecha się do aparatu. Jest ubrana w białą bluzę z kapturem i czarną torbę przewieszoną przez ramię. W tle widać kolorowe światła miasta nocą.
fot. Instagram
Julia Szeremeta.

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Z czym jedziemy na mistrzostwa do Liverpoolu?

 

Andrzej Kostyra, komentator boksu: Więcej szans na medale mają panie. Tam jest solidna grupa z sukcesami.

 

Kto poza Julią Szeremetą?

 

Szeremeta jest przede wszystkim, ale nie tylko ona. W zasadzie wszystkie nasze zawodniczki mają szanse na medal. W sumie to dziesięć medalowych szans.

 

Tak pan myśli?

 

Tak, i zaraz powiem, co za nimi przemawia. Aneta Rygielska jest najbardziej doświadczona, to będą jej piąte mistrzostwa. Krysztoforska ma za sobą karierę w boksie zawodowym i dziewięć wygranych walk przy zerowym koncie porażek. Idźmy jednak dalej. Debiutanka Kuczewska to wielce obiecująca zawodniczka. Wielki talent ma Kinga Krówka. To samo Marcinkowska, którą już porównują z Szeremetą.

 

Dlaczego?

 

Ona bardzo mocno bije. Jej trener mówi, że chłopaki po treningach z nią mówią, że nie jest przyjemnie dostać od tej Baśki. Nie będę tu wymieniał wszystkich nazwisk, ale naprawdę każda z naszych może wrócić do Polski z medalem. Łatwo jednak nie będzie, bo niemal w każdej kategorii jest przynajmniej osiem zawodniczek wysokiej klasy. To nie jest zatem tak, że nie ma z kim przegrać. Szeremeta też może przegrać.

 

Jednak nie mam wątpliwości, że nasze reprezentantki są dobrze przygotowane. W ogóle to trener Dylak przyjął ciekawą koncepcję selekcji.

 

To znaczy?

 

Już miesiąc temu miał ustaloną kadrę. On zna te zawodniczki i był zdecydowany, na które postawić. Inaczej niż trenujący panów Proksa. Jeszcze wczoraj z nim rozmawiałem i on wciąż nie wiedział, czy do kategorii 60 kilo wystawić Bracha, czy tego drugiego.

 

Brach miał swoje problemy.

 

Ten wypadek, któremu uległ, podróżując na przysięgę wojskową, wszystko zmienił. Wtedy jechał on i Znamiec. Ten drugi został strasznie poturbowany, bo Brach miał więcej szczęścia. Jednak kiedy trener Proksa zobaczył go po tym wypadku, to powiedział, że inny Brach jechał na przysięgę, a inny z niej wrócił.

 

Męska kadra też ma jakieś medalowe szanse?

 

Męska kadra nie ma lidera. Wcześniej był nim Damian Durkacz, ale wziął ślub i zrezygnował ze startu. Teraz brakuje takiej gwiazdy, jaką u kobiet jest Szeremeta. Poza tym tam to się zaczyna dopiero rozwijać. Proksa wprowadził wiele nowych elementów, wykorzystując 25 lat doświadczenia w boksie.

 

Jako ciekawostkę podam, że Proksa walczył 16 lat temu w Liverpoolu na zawodowym ringu i wygrał. Komentowałem tamtą walkę. Dla niego ten Liverpool jest więc szczęśliwy. Może to się okaże dobrą wróżbą.

 

A te nowe metody, o których pan wspomniał?

 

Choćby trening hipoksyjny, gdzie zawodnicy są wprowadzani w taki stan, jakby byli w wysokich górach. Oni tam w kadrze mają wybitnego specjalistę, profesora z Zielonej Góry, i wiążą z tymi nowymi metodami duże nadzieje. Taki trening pozwala na szybką regenerację, tkanka tłuszczowa szybciej się spala. Może to już teraz przerodzi się w jakiś sukces, ale będzie ciężko.

 

Cztery walki trzeba wygrać, żeby zdobyć medal, a w Liverpoolu będzie cała światowa czołówka. Uzbekistan, Kazachstan, Anglicy u siebie, młodzi Amerykanie i jeszcze groźni Turcy i Bułgarzy.

 

Panie są lepsze, bo?

 

Bo trener Dylak jest z nimi dłużej. Miał więcej czasu, żeby to zreformować, położyć pieczęć. On to zrobił, bo to ambitny facet. Ja czasem mówię, że to taki młody Stamm. Na pewno nie zmarnował czasu i ukształtował te zawodniczki tak, jak chciał.

 

Poza tym Szeremeta to pociągnęła. Dzięki sukcesowi olimpijskiemu inne pięściarki zobaczyły, że warto, bo ciężko pracując, można do czegoś dojść. Zobaczyły, że Szeremeta wróciła z medalem i nagle kupiła jedno, drugie mieszkanie, dostała stypendium i jest sławna. One też tak chcą. Panom kogoś takiego brakuje. Proksa potrzebuje czasu i cierpliwości.

***

 

Transmisje z mistrzostw świata w boksie na sportowych antenach Polsatu i online na Polsat Box Go.

 

Skład kobiecej reprezentacji:

 

48 kg Angelika Krysztoforska, 51 kg Natalia Kuczewska, 54 kg Wiktoria Rogalińska, 57 kg Julia Szeremeta, 60 kg Aneta Rygielska, 65 kg Kinga Krówka, 70 kg Barbara Marcinkowska, 75 kg Oliwia Toborek, 80 kg Emila Koterska, +80 kg Agata Kaczmarska.

Trener: Tomasz Dylak.

 

Skład męskiej reprezentacji:

 

50 kg Jakub Słomiński, 55 kg Nikolas Pawlik, 60 kg Paweł Brach, 65 kg Bartłomiej Rośkowicz, 70 kg Paweł Sulęcki, 75 kg Michał Jarliński, 80 kg Nikodem Kozak, 90 kg Adam Tutak, +90 kg Oskar Kopera.

Trener: Grzegorz Proksa

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie