Jerzy Brzęczek zdradził kulisy ws. Kacpra Urbańskiego! "Przeważyła podstawowa rzecz”
Jerzy Brzęczek był o włos od powrotu na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski, ostatecznie objął kadrę do lat 21. - Analizując historię, wielu piłkarzy, z którymi pracowałem, jednak się rozwinęło. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Że ta grupa, z którą mam wielką przyjemność, radość i zaszczyt prowadzić, będzie podnosić swój poziom wyszkolenia indywidualnego – powiedział nam na pierwszym zgrupowaniu w Krakowie.


Jerzy Brzęczek: Dyskusje były bardzo długie, mieliśmy gorącą linię telefoniczną

Tomasz Pieńko: Gra w reprezentacji powinna być celem każdego Polaka, który gra w piłkę
Kadra stanowiąca bezpośrednie zaplecze pierwszej reprezentacji w piątek, meczem z Macedonią Północna, na stadionie Cracovii, rozpocznie eliminacje do ME do lat 21, jakie zostaną rozegrane w Serbii i Albanii w 2027 r.
Jerzy Brzęczek: W pierwszej reprezentacji udała się przebudowa i realizacja celów
- Miałem przyjemność prowadzić pierwszą reprezentację w 24 spotkaniach. Większość z nich była o takim stopniu trudności, że żaden z trenerów się z tym nie spotkał przede mną. To był okres transformacji i wielu zawodników, którzy dziś stanowią o sile reprezentacji, u mnie debiutowało – powiedział nam trener Brzęczek.
ZOBACZ TAKŻE: 46 lat bez zwycięstwa. Historia niekorzystna dla Polski przed meczem z Holandią
Przypomniał, że oprócz wprowadzania transformacji udawało nam się realizować cele, czyli awans na Euro 2020 i utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów.
- To nie było łatwe. Reprezentacje Włoch i Holandii, w momencie przebudowy, nie były w stanie awansować na wielkie imprezy. Selekcjonerowi Urbanowi życzę dobrych debiutów i wyników, które spowodują, że pojedziemy na MŚ – dodał pan Jerzy.
Dopytaliśmy go, czy uda mu się połączyć dwa cele: awans na młodzieżowe ME i rozwój indywidualny piłkarzy, by ci zasilili pierwszą kadrę?
- Analizując historię, wielu piłkarzy, z którymi pracowałem, jednak się rozwinęło. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Że ta grupa, z którą mam wielką przyjemność, radość i zaszczyt prowadzić, będzie podnosić swój poziom wyszkolenia indywidualnego – ma nadzieję Jerzy Brzęczek.
Jerzy Brzęczek: Właśnie dlatego nie powołałem Kacpra Urbańskiego
Sporo kontrowersji wywołał brak powołania dla Kacpra Urbańskiego, który z Włoch przeniósł się do Legii i w tym roku grał jak na lekarstwo. Czy nie zasłużył na koło ratunkowe od selekcjonera młodzieżówki?
- Rozważaliśmy powołanie dla niego. Dyskusje były bardzo długie, mieliśmy gorącą linię telefoniczną z selekcjonerem Urbanem, dyrektorem sportowym Dorną, jak również z samym Kacprem. Chciałem go powołać, ale przeważyła jedna podstawowa rzecz: Kacper przez ostatnie miesiące nie trenował z drużyną, tylko indywidualnie. Z mojej perspektywy lepsze dla niego jest pozostanie w klubie i przejście 10 dni przygotowań. To będzie dla niego zdecydowanie lepsze, bo za chwile w Legii wpadnie w rytm meczowy: liga – puchary.
- Jeśli odzyska rytm gry, to z pewnością wróci do reprezentacji. Co najmniej do nas, ale zdaję sobie sprawę, że jego poziom pozwala mu także na powołanie do pierwszej kadry – nie ma wątpliwości selekcjoner młodzieżówki.
Jerzy Brzęczek: Awans na MME 2027 celem nadrzędnym
Jerzy Brzęczek jest pozytywnie nastawiony do nowego wyzwania. Chwalił zarówno komunikację z pierwszą reprezentacją, jak i podejście jego podopiecznych do treningów.
- Po dwóch dniach jestem zbudowany dobrą energią i postawą, jaką prezentują moi podopieczni. Dyskutowaliśmy o marzeniach i celach. Mam nadzieję, że świadomość piłkarzy będzie tak duża, że ta drużyna dostarczy nam dużo radości – uważa Brzęczek.
Jerzy Brzęczek sam był kapitanem olimpijskiej reprezentacji, która w Barcelonie wywalczyła srebrny medal. Przez 33 lata nie udało nam się awansować na kolejne igrzyska. Czy jego ekipa może się przebić na te w Los Angeles?
- To nasze odległe cele i marzenia, Ale podstawowe są takie, żeby jak największa grupa naszych piłkarzy doznała zaszczytu gry w pierwszej reprezentacji. Nasz główny cel do zakwalifikowanie się na ME U21 w Serbii i Albanii. Stawiając sobie wielkie cele, musimy myśleć o najbliższych spotka. W grupie mamy Włochy, Szwecję, nieobliczalne drużyny z Bałkanów – Macedonię Północną, Czarnogórę i Armenia. Podnosimy rękawicę, do pierwszych spotkań chcemy być jak najlepiej przygotowani – zapowiada.
Dodał, że przez brak meczów towarzyskiego jego ekipa od razu przystępuje do rywalizacji o punkty, więc margines błędu jest bardzo mały.
Brzęczek i jego sztab muszą się borykać z brakiem ogrania kilku ważnych zawodników, jak Wiktora Bogacza z New York RB, czy Filipa Rózgi, który po przejściu z Cracovii do Sturmu Graz w czterech meczach rozegrał zaledwie 74 minuty. W piątek o godz. 18 „Biało-Czerwoni” podejmą na stadionie Cracovii Macedonię Północną, a 9 września zagrają z Armenią na wyjeździe.
W październiku, na starcie z Czarnogórą, nasza młodzieżówka przeniesie się do Katowic, a w listopadzie, na mecz z Włochami, najpewniej do Szczecina.


