Debiut w reprezentacji za Brzęczkiem. "Jedźmy ostrożnie, bo się motor spali"

Tomasz LachPiłka nożna

Reprezentacja Polski U21 pokonała Macedonię Północną 3:0 w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw Europy. Nasza młodzieżówka pod wodzą nowego trenera, Jerzego Brzęczka, zrobiła pierwszy krok w kierunku gry w finałach EURO, które w 2027 roku odbędą się w Serbii i Albanii. Debiut selekcjonera ocenił Bogusław Kaczmarek - wychowawca wielu piłkarzy, członka sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski za kadencji Leo Beenhakkera.

Trzech piłkarzy w białych koszulkach z czerwonymi numerami na plecach celebruje razem na boisku piłkarskim.
fot. PAP
Bogusław Kaczmarek: Jedźmy ostrożnie, bo się motor spali

Tomasz Lach, Polsat Sport: Panie trenerze, nowa reprezentacja U21 prowadzona przez nowego selekcjonera wywiązała się z roli faworyta i pewnie pokonała Macedonię Północną. Jak Pan ocenia debiut drużyny i jej szkoleniowca?

 

Bogusław Kaczmarek: Do przerwy ten mecz był w naszym wykonaniu słaby. Poza "swojakiem" Adriana Zendelovskiego, przy którym duży udział miał kapitan drużyny Tomasz Pieńko. Zawodnik ten chyba czytał książkę Karola Borcharda "Znaczy kapitan", bo jest to gość, który ma znamiona piłkarza, który wie o co chodzi na boisku i poza nim.

 

Druga połowa była już dużo lepsza. Jerzy Brzęczek wziął reprezentację, w której są konkretni zawodnicy, jak Abramowicz, Kozubal, Pieńko czy Nowak. Są też 17-18-latkowie, czyli Pietuszewski, Rózga i Reguła. Właśnie ci młodzi zdobyli dwie analogiczne bramki. To było przejście z nogi bliższej na dalszą, odejście do boku, strzał po długim rogu na lewą rękę bramkarza. To był techniczny elementarz.

 

Pamiętajmy, że czerwcowe finały EURO U21 były dla nas totalną klapą, ponieważ - od Gruzji, przez Portugalię, kończąc na Francji - dostaliśmy "bańki". Myślę, że Jerzy Brzęczek będzie umiał w sposób właściwy ułożyć nową drużynę, co pokazało spotkanie z Macedonią. Dokonał dwóch bardzo dobrych decyzji personalnych, wprowadzając Marcela Regułę i Oskara Pietuszewskiego.

 

Reprezentacja młodzieżowa ma dawać zawodników pierwszej kadrze. Z zespołów U21, które w ostatnich latach występowały na ME, dziś w głównej drużynie narodowej są Jan Bednarek, Przemysław Frankowski, Krzysztof Piątek, Adam Buksa, Sebastian Szymański, Bartosz Kapustka czy powołany ostatnio po dłuższej przerwie Kamil Grabara. Czy w związku z tym wyniki młodzieżówki schodzą na dalszy plan?

 

Na pewno wyniki są ważne. Najważniejsza jednak jest symbioza, która musi panować między młodzieżową a dorosłą reprezentacją. Nie można przecież deptać i niszczyć czegoś, co wcześniej zostało "wyhodowane". W złotych czasach naszej piłki selekcjoner Kazimierz Górski wziął takie "wynalazki", jak Andrzej Szarmach i Władysław Żmuda z drużyny młodzieżowej, którą wówczas prowadził Andrzej Strejlau. Szarmach był później przez kilka lat najlepszym zawodnikiem na świecie na swojej pozycji.

 

Reprezentacja młodzieżowa i dorosła muszą być naczyniami połączonymi. Myślę, że nowy wiceprezes PZPN do spraw szkolenia Sławomir Kopczewski potrafi o to zadbać. Piłka młodzieżowa jest mi szczególnie bliska. Wyznaję zasadę, że taka Rzeczpospolita piłkarska, jak jej młodzieży chowanie.

 

Czy wczorajszym występem reprezentacja Polski U21 narobiła Panu apetytu na awans do finałów ME, a może nawet na bardzo długo wyczekiwany awans na igrzyska olimpijskie? Wszak Jerzy Brzęczek był kapitanem reprezentacji, która jako ostatnia zagrała w turnieju olimpijskim i przywiozła z niego srebrny medal (Barcelona 1992).

 

Jedźmy ostrożnie, bo się motor spali. Graliśmy z drużyną najsłabszą w grupie, z kraju, którego populacja równa się populacji 1/3 Warszawy. W pedagogice obowiązuje zasada stopniowania trudności. Przed nami Armenia, Szwecja, Włochy i Czarnogóra. Pytanie, gdzie przy takiej konkurencji uplasuje się nasza reprezentacja U21?

 

Oglądałem mecz Włochów z Czarnogórą. Czarnogóra strzeliła gola, dobrze się zastawiła i Włosi mieli duże problemy, lecz ostatecznie wygrali 2:1. Szwedzi bez problemów pokonali Armenię. Dla nas teraz się zaczną mecze prawdy. Najbliższy wyjazd do Armenii będzie ciężki, bo na Zakaukaziu zawsze są najtrudniejsze starcia. Zatem obecnie światło i pryzmat na te najbliższe spotkania. Skala trudności rośnie i oby ta skala nie była utrudnieniem dla reprezentacji Polski.

 

Życzę trenerowi Brzęczkowi jak najlepiej. Mam do niego olbrzymi szacunek. Jerzy Brzęczek był tego lata jednym z kandydatów do objęcia posady trenera pierwszej reprezentacji. Uważam, że krzywdą dla niego było to, że po awansie na EURO 2020 nie pozwolono mu dalej pracować z kadrą. Nie miało to nic wspólnego z etyką pracy. Niech teraz doprowadzi młodzieżówkę nie tylko do finałów ME U21, ale także na turniej olimpijski. Ta młodzieżówka może być nadzieją na lepszą przyszłość polskiej piłki.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie