Pole position nie pomogło. Siódme miejsce Kubicy i AF Corse w Lone Star Le Mans
AF Corse #83 z Robertem Kubicą w składzie ukończyło wyścig Lone Star Le Mans na siódmej lokacie w klasie Hypercar. Ze zwycięstwa na torze COTA cieszyła się ekipa Porsche.

Przypomnijmy, że w przededniu wyścigu Kubica wywalczył pole position dla swojego zespołu.
ZOBACZ TAKŻE: Przerwał zwycięską serię brata! Hiszpan najlepszy w Katalonii
Pierwsze godziny zmagań naznaczyły obfite opady deszczu. Wystarczy wspomnieć, że wyścig ruszył za samochodem bezpieczeństwa. Tor był bardzo mokry i śliski, co sprawiło, że kilku kierowców wylądowało w pułapkach żwirowych. Sytuację AF Corse pogorszył nieudany pit-stop, kiedy to Phil Hanson zmieniał się z Yifeyem Ye. Zespół Roberta Kubicy spadł wtedy na piąte miejsce.
Polski kierowca zasiadł za kierownicą jako ostatni w swojej ekipie. Podczas swojego przejazdu musiał mierzyć się z licznymi perturbacjami na torze związanymi z trudnymi warunkami pogodowymi oraz kolizjami z innymi samochodami. Wystarczy wspomnieć, że Kubica został uderzony przez dublowane auto GT3. Na szczęście pojazd krakowianina nie został poważnie uszkodzony.
Finalnie prowadzony przez Polaka bolid AF Corse ukończył zmagania na siódmej lokacie. Rywalizację w Teksasie wygrało Porsche #6 w składzie Kevin Estre, Laurens Vanhoor i Matt Campbell.
Przejdź na Polsatsport.pl
