Ciśnienie już zeszło! Szeremeta chce złota
Julia Szeremeta w piątek powalczy o finał mistrzostw świata w boksie 2025. - Chciałoby się złota, ale ciśnienie już zeszło, bo jest medal - powiedziała wicemistrzyni olimpijska w rozmowie z Arturem Łukaszewskim.

Artur Łukaszewski: Julia, gratuluję medalu, który udało się zdobyć na Twoich pierwszych mistrzostwach świata.
Julia Szeremeta: Bardzo się cieszę, że udało się go zdobyć, zwłaszcza że debiutuję na mistrzostwach świata. Dla mnie to bardzo duża impreza, więc tym bardziej jestem zadowolona. Teraz walczymy o kolejne krążki.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ w boksie: Polki walczą o medale! Gdzie obejrzeć?
Teraz będzie już luźniej w głowie, czy jest presja złota?
Chciałoby się złota, ale ciśnienie zeszło, bo jest medal. Przed pierwszą walką się nie stresowałam, ale przed ćwierćfinałem delikatny stresik był, bo dziewczyny wcześniej otworzyły worek z medalami.
Potrafisz nam podnieść ciśnienie, bo pojedynek z Ibragimovą to był horror. Przegrywałaś na punkty. W Kazachstanie piszą, że Twoja rywalka została obrabowana. Ty ostatnią rundą pokazałaś, że idziesz cały czas do przodu. Opowiedz trochę o tym pojedynku.
Wiedzieliśmy, że walka będzie ciasna i równa. Już wcześniej z nią sparowałam i nie poszło wtedy po mojej myśli. Ja jestem zupełnie inną zawodniczką w walce i na sparingach. W ogóle nie spodziewałam się, że rywalka będzie walczyła na wstecznym, bo na sparingu szła do przodu. Wydaje mi się, że byłam cierpliwa i moje doświadczenie pozwoliło mi zawalczyć z chłodną głową.



