Lewandowski zachwycił świat. To już 10 lat

Piłka nożna

W poniedziałek mija 10 lat od historycznego, nie tylko w polskim i niemieckim futbolu, wydarzenia. - Wciąż nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało - tymi słowami Robert Lewandowski najczęściej wraca do meczu z VfL Wolfsburg, w którym w dziewięć minut zdobył pięć goli dla Bayernu Monachium.

Piłkarz Robert Lewandowski w czerwonej koszulce z numerem '9' i herbem Bayernu Monachium, unosi prawą rękę z trzema wyciągniętymi palcami, wskazując triumfalnie. Na tle widać trybuny wypełnione kibicami i innego piłkarza. W prawym górnym rogu znajduje się okrągłe zdjęcie przedstawiające trenera i innych członków sztabu technicznego podczas meczu.
fot. PAP
Rober Lewandowski

„Przyznaję, że często wspominam ten dzień, bo był naprawdę fantastyczny. Jednak wciąż nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało. To było niesamowite dziewięć minut i myślę, że nikt tego wyczynu szybko nie powtórzy” - powiedział kiedyś Lewandowski w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Bayernu o wydarzeniach z 22 września 2015.

 

Po pierwszej połowie Bawarczycy, prowadzeni wówczas przez Josepa Guardiolę, przegrywali 0:1. Polski snajper mecz rozpoczął na ławce rezerwowych i na boisko wszedł po przerwie. Swój koncert rozpoczął w 51. minucie, a pięć goli na koncie miał dokładnie już 539 sekund później.

 

„W trakcie meczu nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się dzieje. Byłem jak w transie, skupiony jedynie na grze. W tym okresie mieliśmy mnóstwo meczów i tak naprawdę potrzebowałem trzech miesięcy, aby dotarły do mnie wydarzenia z tamtego wieczoru. Dopiero w czasie przerwy świątecznej mogłem się tym naprawdę cieszyć” - przyznał „Lewy”.

 

W drugą rocznicę pamiętnego spotkania Bayern ponownie zmierzył się z „Wilkami”. Polak także wpisał się na listę strzelców, ale ostatecznie było 2:2.

MR, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie