Zadziała efekt Bońka?! Kolejna legenda wkracza na ratunek dyscypliny! "Jest nowa energia, nowa moc"
- Najważniejsze, że wraz z wygranymi przez nas wyborami jest energia, widać nową moc. I ona nie wynika tylko z tego, że zakładamy nowe koszulki od nowego producenta i one są świeże. Zakładamy całkiem nowy sprzęt, łącznie z łyżwami, rękawicami do pracy. Ciężko trzeba będzie machać kijem, żeby to się udało – powiedział nam legendarny hokeista Mariusz Czerkawski, który wczoraj wszedł do zarządu PZHL-u Krzysztofa Woźniaka.


Wiesław Jobczyk: Nareszcie jest miły dzień dla Polskiego Związku Hokeja na Lodzie

Mariusz Czerkawski: To był moment, w którym chyba wszyscy potrzebowali tych zmian

Krzysztof Woźniak: Zrobimy wszystko, żeby wprowadzić nową jakość w hokeju

Marta Zawadzka: Hokej postrzegany jest jako męski sport, ale w strefach zarządczych jest miejsce dla kobiet
Przykład Zbigniewa Bońka, który ciężką, organiczną pracą przez dziewięć lat, począwszy od jesieni 2012 r., odmienił polską piłkę jest ciągle żywy. Bońkiem hokeja na lodzie jest Mariusz Czerkawski, który rozegrał 12 sezonów w najlepszej lidze świata NHL.
- Musimy sami zrobić nowe otwarcie, bo jeżeli walimy w drzwi przez tyle lat i nikt nie otwiera, to coś jest nie tak. Zbigniew Boniek mawiał: "Do trzech razy sztuka? Nie! Jeżeli dwa razy nie wychodzi, to musisz coś zmienić, bo coś źle robisz" – powiedział Polsatowi Sport w sierpniu Czerkawski.
"SuperMario" nie zastanawiał się długo, gdy jego przyjaciel Karol Pawlik i kolega Krzysztof Woźniak namawiali go do chwycenia za stery.
- Widząc, jak Krzysiek potrafił poukładać GKS Tychy, powiedziałem, że jeśli odda całe serce dla ratowania polskiego hokeja, to ja wchodzę na pokład. Oczywiście, prezes Woźniak nadal jest związany z GKS-em, ale od prezydenta miasta ma zielone światło na oddanie się PZHL-owi, by go sprofesjonalizować – zaznaczył Czerkawski.
Nowy zarząd nie ma komfortu w postaci carte blanche. Odziedziczył potężny, ponad 23-milionowy dług, z dwoma postępowaniami restrukturyzacyjnymi, mając na karku nadzorcę finansowego, wyznaczonego przez stołeczny Sąd Rejonowy.
- Naprawdę sporo rzeczy się ciągnie, długi są ogromne. Chcielibyśmy wyprowadzić hokej na prostą, ale to nie będzie krótka druga. Mam nadzieję, że dwie kadencje wystarczą, żeby to wyprostować, ale mam nadzieję, że przy udziale wielu ludzi, którzy zechcą do nas dołączyć i wspierać hokej. Liczę na zaangażowanie poważnych firm. Wysyłamy sygnał, że PZHL robi się poważnym związkiem, któremu można ufać – zaakcentował Mariusz.
Mariusz Czerkawski: Hokej ma ujrzeć światło dzienne
Olimpijczyk z Albertville ma świadomość, że bez spopularyzowania tej pięknej, ale drogiej dyscypliny, nie będzie postępu.
- Hokej ma ujrzeć światło dzienne, ludzie w Polsce powinni się dowiedzieć, że mamy tę dyscyplinę. Musimy wyjść daleko szerzej niż grono, które nim się dotychczas interesuje. Sporo się działo, gdy rok temu byliśmy w elicie MŚ. Chcielibyśmy do niej trafić ponownie. Tegoroczne MŚ Dywizji 1A w Rumunii pokazały, że wcale nie będzie łatwo awansować i nie jesteśmy blisko. Mamy mnóstwo rzeczy do zrobienia: rozwój, otwarcie się na nowych ludzi i sponsorów, pełna transparentność. Najważniejsze, że jest energia, widać nową moc. I ona nie wynika tylko z tego, że zakładamy nowe koszulki od nowego producenta i one są świeże. Zakładamy całkiem nowy sprzęt, łącznie z łyżwami, rękawicami do pracy. Ciężko trzeba będzie machać kijem, żeby to się udało. Gramy jednak ciągle na tym samym lodowisku, ono nie jest jeszcze wyremontowane – opowiadał obrazowo.
Michalska, Piorun, Zawadzka - kobiety siłą PZHL-u. Bronią je kompetencje, a nie parytety
Poza Tauronem, który pomaga hokejowi od lat, olbrzymie spółki Skarbu Państwa, nie wspominając już o gigantach z sektora prywatnego, trzymają się z dala od hokeja. To się ma zmienić już teraz.
Siłą zarządu Woźniaka są kobiety. One dostały się do władzy nie przez uwłaczające płci pięknej parytety, ale poprzez kompetencje, dokonania, pracowitość i poświęcenie. Marta Zawadzka w PZHL-u odpowiadała od lat za rozwój hokeja kobiecego, od pięciu lat kieruje Polską Hokej Ligą, a od 2016 r. jest w zarządzie światowej federacji IIHF.
Danuta Piorun od 2012 r. jest prezesem Śląskiego Związku Hokeja na Lodzie. Można ją nazwać zieloną wyspą tej dyscypliny w naszym kraju. Z jednego istotnego powodu: ona nigdy nie miała kłopotów finansowych.
- To nie jest żadna magia panie redaktorze. Moje rozwiązanie jest banalnie proste: wydaję tyle, ile mam i ani złotówki więcej – opowiadała Polsatowi Sport.
Agata Michalska z niejednego pieca chleb jadła i każdy jej smakował. Sprawdziła się w roli menedżera jednego z największych producentów napojów. W warunkach wolnorynkowych świetnie poradziła sobie w roli prezesa Podhala Nowy Targ, którego doprowadziła do zdobycia trzech brązowych medali mistrzostw Polski. Od czerwca pani Agata jest sterniczką Comarch Cracovii.
Zaradności i gospodarności mógłby się od niej uczyć Zdzisław Zaręba, który kierował "Szarotkami" dość nieporadnie. Dysponował olbrzymim sponsorem (PZU), a i tak został klub na krawędzi bankructwa. Ostatecznie spółka KH Podhale, pomimo prowadzonego procesu restrukturyzacji, zbankrutowała. W sobotę zainauguruje występy na zapleczu ekstraklasy już pod szyldem MMKS-u. Zaręba próbował wejść do zarządu Tomasza Jaworskiego, ale widząc nadchodzącą klęskę zniknął z sali obrad, zanim rozpoczęło się głosowanie na członków zarządu.
Prezes Woźniak ma już kandydata na selekcjonera. MŚ w Sosnowcu zaczynają się 2 maja 2026 r.
Zarząd Krzysztofa Woźniaka nie traci czasu. Ma już za sobą rozmowy z kandydatem na nowego selekcjonera. Zostanie ogłoszony do końca tygodnia. Główna impreza dla reprezentacji Polski - MŚ Dywizji IA w Sosnowcu rozpoczną się już 2 maja. Transmisja na kanałach Polsatu Sport i w Polsat Box Go.
Nowa warta w polskim hokeju ma sprawić, że na tej imprezie związek zarobi, a nie straci, jak się stało po MŚ w Krakowie, w 2015 r., gdy ówczesnym sternikom zniknęło 10 tys. biletów.
Przejdź na Polsatsport.pl
